7,3 72 tys. ocen
7,3 10 1 71819
7,8 48 krytyków
Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj
powrót do forum filmu Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj

to tytuł !!! tylko polak mógł coś takiego wymyślić PORAŻKA

ocenił(a) film na 10
ah_jo

Cóż, ja jakoś już się temu nie dziwię :/
Tytuł beznadziejny, ale jak ktoś obejrzy, to się na filmie nie zawiedzie. A nerwów nie warto tracić na tytuły, bo jeszcze wiele kiepskich tłumaczeń przed nami, a ja chcę cieszyć się dobrym zdrowiem ;P

ocenił(a) film na 8
ah_jo

Całkowicie się zgadzam. Tytuł nie dośc, że nie oddaje klimatu filmu to wręcz sugeruje jakąś lekką komedyjkę sensacyjną na niedzielne popołudnie. Porażka totalna:)

ocenił(a) film na 9
Duszolap

dokładnie tak jak napisałeś. film jest niesamowity, tak inny od wszystkiego co ostatnio widziałem, co schodzi z tasmy fabrycznej. i jedyny powód, dlaczego wkurwiłem się strasznie po obejrzeniu to tłumaczenie tytułu. miałem in bruges za taką właśnie z dupy komedyjkę ze spluwami w tle i dlatego odpuściłem.

ocenił(a) film na 7
ah_jo

Widzialem duzo niezlych tlumaczen, ale to jest zdecydowanie na podium w tej konkurencji

ocenił(a) film na 8
ah_jo

zanim zaczniesz mieć pretensje to sprawdź dokładnie - w oryginalnej wersji film obok głównego tytułu ma tzw. podtytuł brzmiący dokładnie " najpierw strzelaj, potem zwiedzaj" więc pisanie tekstów jak to tylko Polak mógł coś takiego wymyślić to prawdziwa porażka.
Zgadzam się, że tytuł trochę głupkowaty i sugeruje inny typ filmu ale bez przesady, ten podtytuł oddaje klimat i czarny humor tego filmu a zresztą kto sądzi filmy po tytułach...:) ale przede wszystkim jak pisałem wyżej: tym razem Twoje pretensje do polskich tłumaczów są chybione bo to nie oni wymyślili ten tekst a sami Twórcy. Możesz sprawdzić na oryginalnej wersji.
Pozdrawiam

ah_jo

Polski tytuł jest tłumaczeniem oryginalnego tagline'u. W Niemczech zrobili dokładnie tak samo.

ocenił(a) film na 9
ah_jo

Mogli zostawić oryginalny, a z tego zrobić podtytuł. "W Brugii" brzmi też głupio :P. W każdym razie dla mnie szczytem jest zrobienie z "Grosse Pointe Blank" tytułu "Zabijanie na śniadanie".
Co do zniechęcenia do filmu z powodu tytułu - miałem kiedyś taki problem z "Fight Clubem" - jak zobaczyłem polski tytuł "Podziemny krąg" to przez długie lata myślałem, że to jakaś bijatyka z Van Dammem w stylu "Quest" i naprawdę nie chciałem tego zobaczyć. Potem okazało się, że byłem w wieelkim błędzie.