15 sealsów zjawia się z nikąd i zabija Bin Ladena po czym zostają strąceni lecąc śmigłowcem, cała 15tka ginie. Na koniec jakiś idiota podejmuje się uwiecznienia tego wątpliwego i niechlubnego zajścia na srebnym ekranie. Polityka jako bezwzględna maszyna zła.
Co Ty gościu piszesz ? wszystko Ci się pomieszało . Ci co zginęli nie brali udziału w tej akcji .
Kryste! Ale Ty głupi jesteś! Zweryfikuj swoją wiedzę na temat wydarzeń o których piszesz. Nie ma to jak komentowanie, wyssanymi z palca „argumentami”.
kto the hell zginął niby? Ta akcja była przeprowadzona (prawie) idealnie, i nikt nie zginął z amerykańskich sił...
kolo, obejrzyj cały film, a nie 5 minutowe streszczenie końcówki, to może wtedy będziesz wypisywał mniejsze brednie....
Fakty z życia:
1. 2 maja 2011 - ginie Bin Laden (podobno :)
2. 7 lipiec 2011 - giną żołnierze, którzy brali udział w akcji zabicia Bin Ladena (podobno) - http://wolnemedia.net/wiadomosci-ze-swiata/zgineli-zolnierze-ktorzy-brali-udzial -w-zamachu-na-bin-ladena/