Przesadny patetyzm, momentami nie do wytrzymania. Powtarzające się sekwencje z Napoleonem na tle słońca i wódz w pozie posągowej. Razi nie tylko jako historyka ale również jako widza, któremu obce są ideały brązowników.
Te nieznośności rekompesowane są przez zabiegi formalne, które są bardzo ciekawe. Szczególnie...
"Jego wielka miłość" polski przedwojenny z Jaraczem w roli głównej ;)
No może nie jest historyczny ;) i właściwie to tam chodzi o teatr, ale cóż, mój ulubiony przedwojenny film.