PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8025}

Narzeczona dla księcia

The Princess Bride
7,2 12 958
ocen
7,2 10 1 12958
7,5 11
ocen krytyków
Narzeczona dla księcia
powrót do forum filmu Narzeczona dla księcia

Baaaaaardzo ale to baaaaaaaaardzo. Być może gdybym obejrzał go w wieku 6-7 lat uważałbym go za klasyk, ale w pewnym wieku i po pewnym czasie, po prostu nie jestem w stanie dostrzec niczego mądrego, ambitnego czy dobrze wykonanego. Fabuła ma olbrzymie dziury i jest zwyczajnie prostacka. Z kim walczył książe? Dlaczego chciał iść na wojnę? Wysysacz życia... serio? Żarty usiłują nawiązać stylistyką do Monthy Pythona (scena ze wzgórzem... po co?), lecz są nieśmieszne a ,,one-linery" nudzą się po jednym razie (inconceivable w wykonaniu Vizziniego... okropne).

Elementów typowo baśniowych też ze świecą szukać. Jedyne potwory to przerośnięty szczur (wyjątkowo durne zachowanie księżniczki podczas walki Westleya) i eel, który jest równie sztuczny co wspomniany szczurek. Dekoracje są niezwykle sztuczne, niemal tandetne. W zasadzie cały film po 30 latach nadaje się wg mnie do archiwizacji. Nie jestem w stanie zrozumieć zachwytów pozostałych. Mało tego, nie tylko ów obraz nie jest niedoceniany, lecz straszliwie przeceniany. Mało ambitny, nudny i uderza w inteligencję widza.

ocenił(a) film na 10
ohjehr

na tle współczesnego badziewia przedstawia się okazale 11/10

ocenił(a) film na 9
ohjehr

Wszystko w tym filmie jest celowo przerysowane do granic możliwości, a dziury fabularny i jej nonsensy jeszcze bardziej świadomie zastosowane niż stan umysłowy obsady, która zgodziła się to zagrać. To pastisz baśniowego fantasy - dlatego ma wyglądać tandetnie i brzmieć tandetnie. Amerykanie to kochają, dlatego u nich jest kultowy. U nas to taka sobie zabawna bajeczka.

Bądźmy jednak szczerzy - wolę stylistykę "Narzeczonej dla księcia" niżeli współczesny wysysany dla granic bezczelności marvelowy festiwal superbohaterów, od którego zaczyna się robić ciasno, a popcornowe szaleństwo - bo to dzisiaj robi za baśniowe fantasy nawet jeśli ekranizacją komiksu chce się nazywać.

Ja wybieram cudowną tandetę z lat 90-tych i 80-tych. Ma to swój wyjątkowy urok.

ohjehr

Osobiście nie widziałem w tej baśni nic prostackiego, no ale cóż są gusta i guściki .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones