Jak w temacie.
Będę sobie tu spoilerować więc jak nie oglądałeś/łaś a chcesz to nie czytaj.
Hmrh...
Jako horror leży, ale jako komedia jest git. Może jestem śmiechowa albo rypnięta ale chichrałam się od początku do końca.
Wycięłabym tylko moment eee... pomocy do zajścia w ciąże i tego dziecka. To takie bezsensowne trochę. (tak na marginesie w 2 części była pokazana produkcja tych lalek i nie zauważyłam, żeby miały nażądy jakieś |D)
Tak na poważnie to pierwsze trzy części normalne, można znieść jako zwykły stary horror z domieszką komedii. Teraz to nie wiem co się z tego zrobiło. Czysta psychoza.
PS
Też chce taką lalkę :D
na pewno mówisz o "Narzeczonej Laleczki Chucky"? Bo ja "zapłodnienie in vitro" i dziecko Chucky'ego kojarzę raczej z filmu "Laleczka Chucky - następne pokolenie"