oglądałem sobie film, kiedy do pokoju weszła młodsza siostra i taj jej sie spodobały postacie, że została do końca. faktycznie, "Narzeczona..." wywołuje raczej smiech niż dreszczyk emocji. Mnie się średnio podobała.
Śmiech, śmiech i tylko i wyłącznie śmiech... Wiele scen przesadzonych (pod względem, rzecz jasna, jeszcze bardziej kompromitujących ten tytuł). To moje zdanie- jednym słowem- zero strachu, dużo zabawy:).
Nie dziwię się, że Twoja młodsza siostra została na tym filmie- to prawda, przyciągał, ale nie w tym zamierzonym celu:).
Racja, obejrzałęm i mam wszystkie części laleczki Chucky i stwierdzam ze częsc 4 to komedia, zresztą bardzo udana, nooo i troszQ krwista i brutalna hehe. A układając od najlepszej do najgorszej części to wyjdzie mi tak::
1. Part 2
2. Part 4
3. Part 1
4. Part 5
5. Part 3
Strasznie sie uśmiałem na części 4, bardzo mi się podobała, szczególnie dzięki odmiennej muzyce (Blondie - Call me - mmmmmm) całość wykonana świetnie, raczej dla fanów Chuckieg'o.
Hey, I'm Chucki. Wanna play ?? POZDRAWIAM !