Nie przepadam za amerykańskimi romantykami ani za Sandrą Bullock ale ten film po prostu mnie wymiótł.Końcówka może i przewidywalna ale to naprawde dobre kino;)
no naprawdę mile spędzony czas!:) mnie scena z "Take the puppy" całkowicie rozwaliła, aż się popłakałam ze śmiechu:D
Słaby, słaby i jeszcze raz słaby! Plastikowy Reynolds, rola Bullock kompletnie bez pomysłu. Miał to być film na niewygórowaną i prostą rozrywkę - wyłączyłam w połowie. Brak mi cierpliwości do takich filmików :)