Miałam wątpliwą przyjemność zapoznać się ze scenariuszem tego filmu jeszcze na etapie przygotowań do produkcji. Już po kilku stronach miałam nieodparte wrażenie, że będzie to wyjątkowy gniot i obciach - taki kolejny policzek w twarz inteligentnego, polskiego widza. Nawet hollywoodzka obsada nie byłaby w stanie obronić tej historyjki. A potem dowiedziałam się, kto zagra... I pozbyłam się już wszelkich, tlących się gdzieś tam jeszcze złudzeń... I wcale się nie zdziwię, gdy okaże się, że wspominana (hejtowana) tu wielokrotnie Basia KS wypadnie na tle pozostałych bardzo dobrze - to "dzieło filmowe" chyba jednak przysporzy krytyki głównie innym aktorom ;)