Jakim cudem ten film wywołał w Was emocje o których piszecie: przerażenie, wstrząśnienie, "emocjonalne rozjechanie"??
idiotyzm goni idiotyzm w tym filmie a dwie najgłupsze sceny powalają na łopatki. Jedna to jak zamykają Kaspara w drewutni i ryglują drzwi z siatki ogrodowej kawałkiem drewna, przecież koleś włożył by rękę przez siatkę i sam by sobie wyciągnął ten kawałek drewna a on stoi i patrzy jak osioł. Druga scena to jak przechodzą przez całą szkołę z bronią w ręku i nikt nie reaguje a Pani nauczycielka posłusznie zamyka drzwi idzie wezwać policję. Nikt nawet nie piśnie. Takich idiotyzmów jest tam cała masa np. pisanie do siebie karteczek przez Kaspara i Theae które zawierają jednozdaniowe wypowiedzi i jeszcze podają sobie te kartki osobiście. O nauczycielach nie wspomnę bo to kpina. Tej film jest tak realny jak Wigilia w maju. We mnie ten film wzbudził na początku śmiech (autentycznie sprawdziłam czy nie widnieje pod kategorią czarna komedia) a potem już tylko mnie wkurzał tymi niedorzecznościami.
ale ten film jest oparty na faktach, czyli to wszystko naprawdę się wydarzyło.
Chyba za dużo amerykańskiego kina, pewnie liczyłaś że wpadnie jakiś super hero i ich obezwładni, będzie happy end i wszyscy się będą kochać....lub
Miałaś cudowne beztroskie życie.
Jak dla mnie wszystko było tak jak miało być, normalne zachowania w szkole ( nie licząc plaży), reakcja na widok broni też jak najbardziej normalna. Sytuacja w drewutni ? on w sumie nie chciał wychodzić, zobacz scenę jeszcze raz. Karteczek na lekcji nigdy nie pisałaś ?
Wigilia w maju ? czemu nie....W Kościele katolickim wigilia jest częścią każdej uroczystości (w tym niedzieli).
nic z tych rzeczy, głupota bohaterów w filmie bije na łeb i szyję głupie amerykańskie filmy.
Co do karteczek- tak pisałam, na lekcji i podawane to było dalej a nie pisałam karteczek które podawałabym osobie do której ma dojść wiadomość i to jeszcze chyba nawet na przerwie jak dobrze pamiętam z filmu.
Film jest cienki jak siki muchy i podniecają się nim tylko nastki
dla Ciebie głupota - dla mnie nie.
Karteczki bla bla bla.....
podniecają się nim tylko nastki......
nastki/nastka/nastek ??? co to znaczy ? czego to jest określenie ?
Masz racje, muszę się przerzucić na horrory ,tam wszystko jest dorzeczne, wytłumaczalne i pozbawione idiotyzmu.No i oczywiście nic nie wywołuje śmiechu tylko przerażenie i głęboki strach.
Zresztą to najambitniejszy gatunek filmowy....jak mogłem dopiero teraz na to wpaść.
Proszę podaj mi kilka tytułów na początek,najlepiej takich które opływają w hektolitry krwi i nie wywołują przy tym salwy śmiechu i politowania.
Z góry dziękuję :)
sorry a co ma horror do dramatu? brak Ci argumentów to pijesz do tego że oglądam horrory które są nielogiczne? horror to akurat gatunek od którego nie wymaga się nadmiernej logiki. Ponadto nie oglądam horrorów z hektolitrami krwi jeśli o to Ci chodzi a na koniec dodam że ten "wybitny" dramat powstał na podstawie prawdziwych wydarzeń, przeciwnie do horrorów które są ZMYŚLANE. Tak więc jeśli pierwowzory bohaterów Naszej klasy byli tak samo sprytni umysłowo jak w filmie to śmiało mogliby zostać bohaterami horrorów.
Skoro film powstał na podstawie prawdziwych wydarzeń to najwidoczniej tak było,tak więc nie możesz negować filmu tylko ewentualnie ich zachowanie w nim ukazane. Jeśli ktoś kręci film na faktach i się tego trzyma to nie możemy go ganić za zachowania bohaterów które odzwierciedla.Poza tym nie wiesz co kryje się w ich psychice i do jakiego stopnia są zdesperowani aby popełnić taki czyn.
Nie każdy ma tak szczupłą dłoń żeby przecisnąć ją przez siatkę po drugie przypomnij sobie masakrę w szkole która miała miejsce kilkanaście lat temu w USA.Tam też weszli z bronią ,wybili mnóstwo ludzi i też nikt nawet nie pisnął.Ty byś pewnie ich okrzyczała i bez chwili namysłu obezwładniła,ale nie każdy ma tyle odwagi.
nie chodzi o obezwładnienie a o panikę. Nie trzeba mieć szczupłej dłoni żeby poradzić sobie z siatką ale widzę że u Ciebie z myśleniem tak samo jak u bohaterów filmu także zakończmy "dyskusje". I gdybyś nie zauważył to nigdzie nie kwestionowałam tego że zabili tylko idiotyzmy filmowe.
Ale to nie są idiotyzmy filmowe tylko fakty które zawarł reżyser.Jeśli nakręcił ten film zgodnie z prawdą to widocznie tak właśnie wyglądała ta historia ,gdyby jednak dodał coś od siebie i to w dodatku niedorzecznego to wtedy możemy mówić o idiotyzmach.Panika była na stołówce szkolnej a co było w pozostałej części budynku,tego nie pokazano.Rozumiem,że Ty niszczysz wszystkiego rodzaju siatki gołymi rękoma bez najmniejszego problemu.
Widzisz,u mnie myślenie jest podobne do myślenia bohaterów ,natomiast u Ciebie jest ono na końcu,tym się właśnie różnimy.
ile Ty masz dziecko lat? czy wiesz na czym polega inspirowanie się prawdziwymi wydarzeniami? sorry nie będę Ci tego dalej tłumaczyć bo szkoda mi klawiatury
Najprawdopodobniej dużo więcej od Ciebie ,ale widzę,że jesteś mądrzejsza w tej materii tak więc proszę, oświeć mnie na czym polega inspirowane się prawdziwymi wydarzeniami.Poświęć jeszcze trochę klawiatury i opisz mi to dokładnie,będę wdzięczny.
jak czytam Twoją wypowiedź Iwonka, to mam ochotę przywalić głową o ścianę. każdy ma inne gust, więc albo się z tym pogódź albo nie wypowiadaj, jeżeli nie jesteś w stanie znieść tego, że ktoś ma inne zdanie od Ciebie. dla mnie film jest świetny, nie ma w nim nic głupiego i śmiesznego i zapewniam Cię, że takie historie (nie mówię tutaj o masakrowaniu całej szkoły,aleo innych wątkach) zdarzają się niemal codziennie, nawet w naszym własnym kraju, ale nikt o tym nie trąbi, bo jest to póki co niemodne.
może koleżanka po prostu spodziewała się, że za chwilę wyskoczy facet z piłą a krew będzie tryskać po ścianach i wszędzie będą latały głowy. o tak! to byłoby bardziej realistyczne :D
odnosząc się do Twojego pierwszego zdania - nic nie stoi na przeszkodzie, może Ci to pomoże. Reszta jest słaba więc nawet komentować nie będę. Bez odbioru
Knot plus tanie aktorstwo rodem z teatrzyku gospodarza domu z Alternatywy 4. A ta reżyseria ...
Skoro u Ciebie ten film wywołał śmiech, to w mojej ocenie jesteś jedną z najbardziej wypłukanych emocjonalnie dziewczyn jakie miałam okazję spotkać na tym portalu. Nie wpadłaś na pomysł, że może w tym filmie nie chodziło o zajebistą reżyserię? Albo fantastyczne efekty specjalne? Bądź o mordobicie rodem z 'Podziemnego kręgu'? Co oni w tym filmie musieliby zrobić, żebyś ilością brutalności poczuła się usatysfakcjonowana i aby wywołała u Ciebie przerażenie? Złamać mu nogę, tak aby miał otwarte złamanie? Czy może wystarczyłoby jakby miał twarz obitą niczym Rocky Balboa? Wtedy czułabyś się spełniona? Wtedy przestałabyś się śmiać? Naprawdę brak mi słów na takich ludzi. Dla mnie lata spędzone w gimnazjum były najgorszymi latami mojego życia, mimo, że nie byłam bita, więc jestem w stanie sobie bez problemu wyobrazić przynajmniej w części jak bohaterowie się czuli.
Idąc dalej... Rozumiem, że Ty byłaś świadkiem jak do twojej szkoły wchodzi ktoś z bronią? To może uświadom nas, tępych co w tej sytuacji należy zrobić. Bardzo mnie to ciekawi. Bo na tyle na ile znam siebie, to po prostu zamarłabym na taki widok, tak jak to w filmie było ukazane. Krzyk mógłby tylko sprowokować. A ta sprzątaczka, czy też dyżurna przy wejściu co niby miała zrobić? To była starsza kobieta. Zastanów się czasami nad tym co piszesz. A zanim kolejny raz będziesz się śmiać na tego typu filmie, to przemyśl, czy jeżeli twoje dziecko znajdzie się w podobnej sytuacji, również wywoła to uśmiech na Twojej twarzy niczym jak u ostatniej idiotki.
Ręce opadają. Ktoś napisał kontrargument do twoich (skądinąd) śmiesznych zarzutów, a ciebie stać jedynie na prześmiewczy komentarz: "wow jakie to głębokie".
Powiedz mi moja droga, w jakim celu założyłaś ten temat? Przypominam, że jest to ogólnodostępny portal, a w Polsce póki co mamy wolność słowa, więc wyrażając swoją opinię, każdy normalny człowiek powinien się liczyć z tym, że ktoś się z tą opiną nie zgodzi. Tobie ewidentnie brak poklasku przeszkadza, może więc usuń ten temat, napisz sobie swoje zdanie w pamiętniczku i schowaj go pod łóżkiem. Gwarantuję ci, że wtedy nie będzie nawet jednej osoby, która śmiałaby się z tobą nie zgodzić.
Dodam jeszcze, że używając słów "gimbaza", "nastki", "dziecko" - sama pokazujesz swój niezbyt zaawansowany wiek. Czyżby dojrzała licealistka?
nie mam 5 lat żeby szukać poklasku, zdanie wyraziłam wcześniej i jak coś jest płytkie to o tym piszę. Liceum dawno mam za sobą więc nie musisz się wysilać na pseudointelektualny rys psychologiczny. A co do pamiętniczka, skoro tak polecasz to może kiedyś spróbuje, z pewnością wiesz co mówisz.
Skoro nie szukasz poklasku, to nie wiem czego, bo na pewno nie dyskusji.
Nie mam pojęcia, w jakim celu zakładać temat, jeśli wszelkie próby rozmowy są niepożądane.
Era Facebooka poważnie wypaczyła niektórym myślenie. Wydaje wam się, że wasza opinia jest na tyle ważna, że trzeba koniecznie ją gdzieś zapisać. Jeśli ma to służyć dyskusji i wymianie poglądów - fajna sprawa. Ale jeśli działa to na zasadzie "Ja Iwonka napiszę sobie, że..., a ci, którzy się ze mną nie zgadają, lepiej niech siedzą cicho.", to komuś się chyba pomyliły funkcje publicznego forum właśnie z pamiętnikiem. Prywatne wpisy nie podlegają dyskusji, te na filmwebie - owszem.
pal wrotki frustratko i nie wylewaj mi tu swoich fejsbookowych żali, chyba piszesz z doświadczenia bo ja nie mam konta na fb więc sobie takie gadki zachowaj dla koleżanek. W pierwszym poście wyraziłam swoją opinię i tyle w temacie, nie będę się powtarzać dla każdego z osobna. Jak nie będę miała ochoty dyskutować to nie będę bo nie ma takiego obowiązku a Ty tu nie będziesz ustalać nowych zasad regulaminu. Ręce to opadają na twoje stękanie, nic do "dyskusji" nie wnosisz nowego ale postękać nie zaszkodzi. Jak to mówią "przyczepiło się gów... do okrętu i woła - płyniemy".
Jak mam wnieść cokolwiek do dyskusji, skoro tutaj takowej nie ma.
Wylałaś swoje żale, zjechałaś kilku użytkowników, którzy próbowali z tobą dyskutować i tyle.
A pisać sobie możesz, co ci się podoba. Podobnie jak ja. Tylko ty masz wyraźny problem z czyimś zdaniem. I ja mam prawo to skomentować. Jeśli ci to nie pasuje - ponownie odsyłam do pamiętnika.
Z mojej strony rozmowa zakończona.