Zastanawia mnie fakt jak to możliwe, że kobieta-koń jaką jest Lake Bell, zagrała jedną z główniejszych ról w tym filmie. Obok Longorii prezentowała się niezbyt ciekawie. A ponadto to całe gestykulowanie, głupie miny i ogólnie wydurnianie się przypominające zachowanie małp w zoo, było dla mnie żenujące.
Miałam jeszcze taką cichą nadzieje, że na końcu scenarzyści uśmiercą ją przy tym ołtarzu (spadający sufit czy coś takiego) ale niestety...standardowy happy end. Sorry za spoiler, ale w przypadku takich filmów zakończenie jest dość przewidujące i chyba nikomu nie popsułam zabawy.
O Chryste, zeby wiecej takich koni pasło sie na polskich ulicach. Bo jak dotad widuje wiekszosc krowek. I swinek.
Nieładnie.
Ale co nieładnie? Nie wiem jak w innych filmach, ale tutaj wyglądała jak paszczur. Jej miny i silenie się na bycie słodką po prostu nie pasują do jej twarzy.
ja też miałam nadzieje ,że cofną się w czasie i ten gościu ożeni się z Evą Longorią :) W końcu to miało być trochę fantastyczne ....
Czekam na kolejną komedię z Eva longorią bardzo fajne zagrała :)
Co Wy. Ja przez cały film mówiłem do żony że Ashley to jest facet a przynajmniej aktor gra ją. Masakra, nie nadaje się do takich filmów. Eva Longoria też zagrała słabo. Film średni, można obejrzeć ale momentami naprawde nudny. Z gatunku to jest multum lepszych filmów.