w których ludzie nie mają kasy i mają pod górkę, a w tym czasie latają samolotami, helikopterami i jeżdżą wypasionymi furami. Grunt to realizm, c'nie?
Nie ma to jak Polak ocenia fakty związane z pieniędzmi. Nie wiem czy wiesz, ale stare mustangi i stare amerykańskie auta, które nie są "kolekcjonerskie" kosztują w Stanach grosze... za 14-15 tysięcy można dostać mustanga w dobrym stanie, do tego mechanik jest w stanie w zasadzie za darmo odrestaurować taki samochód. Samolot którym latał "Maverick" kosztuje ok. 30 tysięcy, a helikoptery nie wiem czy zauważyłeś, ale były pożyczane lub kradzione.
Gdybyś oglądał film dokładnie to rozumiałbyś skąd mieli to wszystko. Ojciec głównego bohatera ścigał się w rajdach, był jednym z najlepszych kierowców i młody wszystko po nim odziedziczył, łącznie z długami i właśnie dlatego tak ciężko było mu wiązać koniec z końcem, ale ty oczywiście musiałeś się do czegoś przyczepić, jak typowy Polaczek, który inteligencją nie grzeszy i nawet nie umie uważnie oglądać filmu, w którym wszystko było jasno wyjaśnione, tylko to wymaga słuchania.