Obejrzałem obie części i śmiało mogę stwierdzić, że pierwsza część jest zdecydowanie lepsza. W tej części te dzieci są jakieś "wyprane", bez wyrazu i charyzmy, matka ciągle biega i krzyczy. Jak na film familijny to jest on strasznie smutny, wojna, zagubiony ojciec, płacz dzieci i to smutne pożegnanie z Nianią.
Daję mocną czwóreczkę.
Zgadzam się. Druga część jest wtórna, bo wiemy już czego możemy się spodziewać po Niani. I rzeczywiście jak na film familijny jest zbyt przygnębiający.
Zgadzam się, że film jest przewidywalny, niania i jej metody pracy niczym widza już nie zaskakują. Zastanawiam się tylko czy można z tego robić zarzut jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest to film dla dzieci. Trudno w takim wypadku oczekiwać skomplikowanej fabuły. Poza tym w porównaniu do 1 części te dzieciaki to aniołki i sporo brakuje im do szalonych pomysłów tych z pierwszej części.
A i moim zdaniem 1 była jeszcze bardziej przygnębiająca bo i mamy tu śmierć matki, widmo bankructwa, strach przed rozdzieleniem rodzeństwa, ojca pracującego w zakładzie pogrzebowym i sceny jego "rozmów z klientami".