Albo inna niewyszukana komedyja. Poziom dowcipu niski, sam film dosyć przewidywalny.
Słabo się przy nim bawiłem, na koniec byłem dosyć zażenowany. Tytuł adekwatny do treści
To jest dramat, człowieku, to jest dramat. A to że jest śmieszny to tylko dodatek. On opowiada o ludzkiej tragedii.
Tragedia rzeczywiście jest tu obecna, nawet dość mocno przesadzona, ale czy daje to temu filmowi wyższą rangę? Dlaczego zakwalifikowanie filmu do dramatu ma od razu podnosić jego ocenę? Ten film korzysta ze zbyt wielu banałów i niskich lotów żartów, by traktować go jako ambitny, solidny film.
A jakie jest nasze życie? Czy nie banalne i nie pełne niskich lotów żartów? Ilu takich Adasiów Miauczyńskich żyje w Polsce, bo ja stawiam, że bardzo wielu... :(