PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=720886}
6,7 109 393
oceny
6,7 10 1 109393
6,8 35
ocen krytyków
Nice Guys. Równi goście
powrót do forum filmu Nice Guys. Równi goście

Zmarnowane 25zł

ocenił(a) film na 1

Film nieporozumienie. Obejrzałam połowę, męcząc się niemiłosiernie, po czym wyszłam z sali i zainwestowałam jeszcze nie zmarnowaną godzinę życia na inne rzeczy. Żałuję wydanej kasy.
Fabuła w której nadmiar wątków oraz szybkie dialogi z obowiązkową pseudośmieszną puentą się niestety nie broni. Crowe zapuszczony i z pijacką mordą próbuje być śmieszno-poważny, a Gosling ucharakteryzowany na dandysa mówi swoim zniewieściałym głosem kwestie, które są tak drewniane jak stół mojej babci w starym domku na rzeszowszczyźnie.
Scenariusz jak nieudanej polskiej komedii w której nikt nie wie o co chodzi. Nie przekonuje mnie ani muzyka, ani stylistyka. Jedyne co mi się podobało, to amerykańskie bryki.
Na film zabrał mnie narzeczony i nie była to udana randka.

ocenił(a) film na 2
moreliana

To samo przeżyłam wczoraj... I do dziś się nadziwić nie mogę, ze bądź co bądź pierwszoligowi aktorzy wzięli udział w filmie klasy B.

użytkownik usunięty
moreliana

"Scenariusz jak nieudanej polskiej komedii" - Stwierdzenie co najmniej na wyrost, bo to warsztatowo i konceptualnie bardzo dobrze napisany skrypt.

ocenił(a) film na 2

Mówimy o tym samym filmie ?

użytkownik usunięty
wokulska

Tak.

ocenił(a) film na 1

„Konceptualnie” – to piękne słowo jest wprost IDEALNYM biegunem znaczeniowym tego filmiku. Moim zdaniem jedynym konceptem tego amerykańskiego Lubaszenki było „robienie filmu” i wyrwanie na ten fakt jakiejś fajnej laski. Bo chyba o takim poziomie „koncepcji” intelektualnej tutaj mówimy.

użytkownik usunięty
miko1aj

Okej.

ocenił(a) film na 9

Jak mozna dyskutowac z kims kto ocenil grawitacje na 10? XD Dajcie spokoj i nie karmcie trolla :)

ocenił(a) film na 9
moreliana

Jeden? Na serio JEDEN? Czyli (dobrze rozumiem?) to jest poziom Kac Wawa, The Room itp?

ocenił(a) film na 1
SithFrog

Ciężko dać ocenę wyższą niż 1, jeżeli się wyszło z kina z filmu, za który zapłaciłam 25zł.

ocenił(a) film na 1
SithFrog

A i Kac Wawa, The Room, - nie oglądałam tego, nie zabieram się nawet do oglądania tych filmów.

ocenił(a) film na 9
moreliana

Ok, czyli po prostu Twoja skala nie obejmuje złych filmów. Po prostu takie, które Ci się nie podobały, ale ogólnie nie są złe.

No i interesowałoby mnie rozwinięcie Twoich słów, ciekaw jestem co miałaś na myśli pisząc:"Fabuła w której nadmiar wątków [...]Scenariusz jak nieudanej polskiej komedii w której nikt nie wie o co chodzi. Nie przekonuje mnie ani muzyka, ani stylistyka"

Muzyka może się nie podobać, ale pochodzi z epoki, która jest pokazana w filmie. Stylistyka lat 70tych - po prostu jej nie lubisz czy uważasz, że nie wyglądały tak jak na ekranie? Na koniec najlepsze: gdzie tam jest wielowątkowa fabuła przepraszam? :) Ja naliczyłem jeden wątek główny i w sumie tyle, w tym filmie nie ma nic więcej pod tym kątem. Może nie trzeba było wychodzić z kina i ocenić całość :)

ocenił(a) film na 1
SithFrog

"Ok, czyli po prostu Twoja skala nie obejmuje złych filmów. Po prostu takie, które Ci się nie podobały, ale ogólnie nie są złe". - mogę się pod tym podpisać.

Co do reszty Twojej wypowiedzi - odniosłam wrażenie, że jest kilka wątków: życie bohatera granego przez Crowe'a, poszukiwanie tej Amelii, postać Goslinga, jeszcze coś, ale nie pamiętam, starałam się wymazać ten film z pamięci:))
Stylistyka lat 70- bardzo mi się podoba, ale konkretne elementy, tj. auta, kolory, wyposażenie wnętrz. Scenografia była udana.
Może, gdybym dotrwała do końca to bym inaczej oceniła ten film, ale naprawdę czułam, że to nie jest to...

ocenił(a) film na 1
moreliana

Pisząc, że stylistyka mi się nie podoba - chodziło mi raczej o styl filmu, slapstickowe elementy, szybkie najazdy kamery, bieganinę i chaos.

ocenił(a) film na 7
moreliana

Wstydź się! The Room jest tak kultowy, że to już niemal pozycja obowiązkowa

ocenił(a) film na 9
Krzys_Pe

Jasne, ale to jest kategoria "tak zły, że aż dobry" :)

użytkownik usunięty
SithFrog

The Room się nie da kategoryzować. To jedyne w swoim rodzaju filmowe przeżycie.

ocenił(a) film na 9

To prawda.

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 8
moreliana

"Scenariusz jak nieudanej polskiej komedii" - no błagam Cie!!!! Rozumiem, że film mógł się nie podobać i tak dalej, ale naprawdę porównanie z polskimi nieudanymi komediami jest tu kompletnie nie na miejscu. Pomijam fakt, że jak na komedię, fabuła w Nice Guys jest zadziwiająco rozbudowana, ale to tylko plus. Historia genialnie się rozwija, krok po koru odsłaniane są kolejne szczegóły śledztwa, tym samym nawiązując do kryminalnych powieści pulp z lat 50, 60 i 70. Do tego realia popkultury lat 70 (neony, plakaty filmów, auto show pod koniec), sceny na imprezie porno to w ogóle mistrzostwo świata. Chemia pomiędzyu Goslingiem i Crowe'em to też rewelacja. Jest tu mnóstwo udanego humoru sytuacyjnego, słownego, jak i zwyczajny, stary, dobry slapstic na poziomie (scena z Goslingiem na kibelku to malutka perełka, nawiązująca do Chaplina czy Bustera Keatona). No, ale kumam, ze ogólnie Ci się nie podobało, natomiast kompletnie nie kumam porównania z polskimi komediami, w których scenariusz jest kompletnie położony i zazwyczaj film jest zlepkiem źle nakręconych i pełnych żenujących grepsów mega słabych i przypadkowych scen bez jakiegokolwiek pomysłu. Jeśli miał być to komentarz mający na celu wywołanie gównoburzy to rozumiem prowokację. Jeśli piszesz to serio, to znaczy że coś jest nie tak ;)

ocenił(a) film na 1
qolonel

Nie miałam na celu wywoływać "gównoburzy", po prostu takie, a nie inne porównanie przyszło mi do głowy. Od pierwszych scen, czułam, że ten film to kompletne nieporozumienie, tak jak polskie komedie, które zamiast śmieszyć żenują.

moreliana

Może po prostu randka była nie udana i to wpłynęło na odbiór i w konsekwencji emocjonalną ocenę filmu...

ocenił(a) film na 1
kamin_

Nie :-) Film niestety, nie przypadł mi do gustu już od pierwszych minut, ale żeby nie być gołosłowną, dałam mu 60 minut, po czym wyszłam. Namawiana byłam przez narzeczonego już od kilkunastu minut by wyjść. A tak w ogóle jest to moja pierwsza recenzja, i nie spodziewałam się takiej dyskusji. Chciałam po prostu opisać swój poziom rozczarowania, nie wiem, może, gdybym go oglądała w domu na spokojnie, to odebrałabym go zupełnie inaczej...

ocenił(a) film na 9
moreliana

"..Obejrzałam połowę, męcząc się niemiłosiernie, po czym wyszłam z sali i zainwestowałam jeszcze nie zmarnowaną godzinę życia na inne rzeczy..." [[??]]]
".. Ciężko dać ocenę wyższą niż 1, jeżeli się wyszło z kina z filmu, za który zapłaciłam 25zł. .."
"..Może, gdybym dotrwała do końca to bym inaczej oceniła ten film, ale naprawdę czułam, że to nie jest to...(..)"
"...Od pierwszych scen, czułam, że ten film to kompletne nieporozumienie,(..)"
"..Nie :-) Film niestety, nie przypadł mi do gustu już od pierwszych minut, ale żeby nie być gołosłowną, dałam mu 60 minut, po czym wyszłam. Namawiana byłam przez narzeczonego już od kilkunastu minut by wyjść. (..)

Tak więc, z twoich wypowiedzi (cytaty powyżej) wynika, że powinnaś ulec namowom narzeczonego i spędzić "godzinę życia" z nim "na inne rzeczy" PRZED filmem (oczywiście musiałby przynieść kupione przez siebie bilety po 25 zł). Wtedy twoje wrażenia z filmu i co za tym idzie ocena byłyby zdecydowanie inne. Pozdrowienia. Dla narzeczonego również.

ocenił(a) film na 1
kkutz

Nie wiem, co próbujesz na siłę mi sugerować, ale jeżeli masz tylko takie skojarzenia, to współczuję.
Jeżeli tak bardzo Cię boli, że ktoś inny ocenia film, który Tobie się podobał na 1 i musisz wylewać z tego powodu swoje niespełnione frustracje cytując mój wpis (i wyciągać wnioski nie mające nic wspólnego z prawdą) to współczuję jeszcze bardziej.

Gwoli ścisłości - te inne rzeczy - to był spacer, bo była piękna majowa pogoda :-) Usatysfakcjonowany?

"Wtedy twoje wrażenia z filmu i co za tym idzie ocena byłyby zdecydowanie inne". - no, jeżeli Ty najlepiej wiesz, na podstawie czego tworzą się u mnie wrażenia z filmu....



ocenił(a) film na 9
moreliana

"...Nie wiem, co próbujesz na siłę mi sugerować, ale jeżeli masz tylko takie skojarzenia, to współczuję.(..)"

Brawo!! Nie wiesz, ale mam tylko takie skojarzenia = nie wiesz ale wiesz)))) Eh ty krytyku filmowy za 25 zł.

Jak się od początku "czuło", że się film nie podoba, a potem się wyszło w połowie to nie powinno się go w ogóle oceniać.
Każdy może "czuć" czy jakiś film mu pasuje i będzie dobry czy nie i przeważnie się to sprawdza (chyba, że się idzie "do kina" a nie na film.
Nie powinno się oceniać filmów bez wystawionej oceny (a tak się zdarza), bez oglądnięcia i z takimi beznadziejnymi tekstami jak twoje. Aż się prosiłaś o taki komentarz, jaki otrzymałaś. Był bardzo taktowny, jak na twoje żale. Pomyśl ile osób zniechęcisz do tego filmu
Na drugi raz na randki z narzeczonym umawiaj się od razu "w plenerze".

ocenił(a) film na 1
kkutz

"Pomyśl ile osób zniechęcisz do tego filmu" - właśnie taki był mój cel, aby ostrzec ludzi przed tym gniotem.

ocenił(a) film na 8
moreliana

Według mnie sugerowanie się opiniami na Filmwebie może prowadzić do wielu pomyłek i rozczarowań.Czasami dla mnie filmy słabo ocenione są całkiem ciekawe.Dlatego nigdy się jakoś tym głęboko nie sugeruję.Po prostu chodzę na filmy na które chce,potem oceniam pod względem tego jak mi się film podobał.I tak robi każdy.Jednemu się podoba,drugiemu nie.Wiec takie odradzanie to można sobie w tyłek wsadzić.No chyba że widać ze film ma nieprzychylne opinie całego świata i krytyków filmowych.Ale my,na tym portalu nie jesteśmy krytykami,tylko przypadkowymi osobami z różnymi gustami.:) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
moreliana

Nieobiektywna, kiepska opinia.
1/10 ? aha za same samochody
Film to składowa wielu poziomów, reżyseria, scenariusz, kostiumy, aktorzy, muzyka, scenografia itp. itd.
Lepiej nie sugerować się takimi opiniami na MT film ma wysoką notę, dodatkowo zbiera dobre recenzje i ma znaczek Filmweb Poleca.

Żyłaś w latach 70 w LA, że znasz tak dobrze ten klimat i dajesz nam taką ''profesjonalną'' ocenę ?? ;)
Nie recenzujesz go nam , tylko samej sobie.Jest to opinia typu,
film jest zły bo mi się nie podobał...
Skoro czujesz że to film nie dla Ciebie to nie powinnaś wystawiać mu oceny.
Ja nie chodzę na filmy których nie lubię i nie wystawiam oceny filmom które wiem, że mi zupełnie nie odpowiadają.

A że jakiejś panience na randce się film nie spodobał to co ? :D Jakaś wyrocznia czy jak ?
Masz prawo do opinii w końcu mamy demokrację, ale
1 na 10 ten film nie zasługuje , zdecydowanie na więcej. Patrząc na samo stanowisko reżysera, uznana postać jaką jest Shane Black jest gwarantem czegoś ciekawego.
Może okres miałaś i za duży nerw był podczas seansu... ??

Poopowiadaj nam co było na randce prócz samego filmu, może to będzie bardziej ciekawsze i nas lepiej zainteresuje....

Wspominałaś o tym, że żałujesz tak tych 25zł
Jak poprawi Tobie to humor to mogę Tobie odesłać te 25 zł i będzie po problemie...

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

ocenił(a) film na 1
rbk23

Nie jestem w stanie odnieść się do seksistowskiego poziomu Twojego komentarza, który dobitnie świadczy o Tobie.
W s
"Może okres miałaś i za duży nerw był podczas seansu... ??" -TAK!!! Skąd wiedziałeś?! Okres zalał mi mózg i przestałam myśleć, przecież byłam na takim arcydziele, normalnie Bergman i Visconti w jednym, ale ja głupia panienka z okresem tego nie dostrzegłam! Powinnam jeszcze dopłacić do seansu.

"A że jakiejś panience na randce się film nie spodobał to co ? :D Jakaś wyrocznia czy jak ?" - równie dobrze mogę napisać, że jakiś koleś, który daje filmowi Kick Ass ocenę 9 ma być wyrocznią w sprawie oceny filmów....czy jak?

Chyba rzeczywiście powinno się tu sprawdzić powiedzenie De gustibus non est disputandum - bo w przypadku tego forum, każdy inny gust niż przedmówcy sprawia, że trzeba zmieszać go z błotem :)

Znaczek Filmweb poleca? - Ty tak na poważnie? Znaczek "jakość biedronki" też Cię przekonuje, że koniecznie te produkty muszą Ci smakować?
"Żyłaś w latach 70 w LA, że znasz tak dobrze ten klimat i dajesz nam taką ''profesjonalną'' ocenę ?? ;)" - rozumiem, trzeba żyć w latach 70 w LA, żeby oceniać...ok, to Ty też nie oceniaj pozytywnie, bo nie żyłeś w LA w latach 70 :)) oj, coś mi się tutaj zdaję, że czytanie Schopenhauera i jego Erystyki nauczyłoby Cię konstruktywnej krytyki.

Oceniłam film tak jak na to zasługiwał wg mnie. I zgadzam się z Tobą, że mamy demokrację, i właśnie dlatego oceniam ten film na 1.


Swoją drogą totalnie nie rozumiem wstrząśnienia emocjonalnego tego typu dyskusji. Jakoś nigdy nie przyszłoby mi do głowy pierwszej gniewanie się i krytykowanie argumentami ad personam, odwoływaniem się do stereotypów płciowych kogokolwiek, bo ocenił film niżej niż ja sama. Ludzie, wyluzujcie, bo się pozabijacie za opinie w internecie na temat filmu, którego za pół roku nikt pamiętać nie będzie.

Pozdrawiam i również życzę miłego dnia!

ocenił(a) film na 2
moreliana

Szczerze radzę nie wdawać się w te prowokacyjne nikomu niepotrzebne pseudodyskusje... Szkoda czasu ;)
Dobrze zrobiłaś, że zaoszczędziłaś sobie drugiej połowy filmu, ja dotrwałam do końca, niestety... było jeszcze gorzej.
Ocena "1" jak najbardziej słuszna, a przede wszystkim TWOJA, i masz do niej pełne prawo, nie podlegające dyskusji, a już na pewno nie na poziomie jaki narzucili Twoi interlokutorzy..
Pozdrawiam i głowa do góry :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
moreliana

Ten komentarz przekonal mnie aby na ten film sie wybrac . Wachalem sie dlugo, lubie poczytac skrajne opinie zanim sie zdecyduje na jakis seans. Ocena 1 na srednia 7 - to nie jest obiektywizm tylko prowokacja. Czyli film musi byc dobry :) pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
markus_filmaniak

hahaha..., oczywiste, że nie obiektywizm, tylko subiektywna ocena.
Na tym forum, żeby być poprawnym politycznie należy wstawiać oceny zadawalające innych, a nie swoje SUBIEKTYWNE?
Niezły absurd.
Miłego straconego czasu na seansie :)
Pozdrawiam :)))

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
wokulska

Na tym forum można wystawiać KAŻDĄ ocenę i nikt nie będzie miał z tym problemu, jeśli ma się coś na poparcie swojej opinii. Jak założycielka tematu pieprzy trzy po trzy i bombarduje ludzi informacją o jej randce, która nikogo nie obchodzi, to niech się potem nie dziwi, że forumowicze się irytują.

ocenił(a) film na 1

O randce napisałam w tytułowym poście JEDNO zdanie. Jak widać, najbardziej nas boli, to czego nie mamy, a Ciebie ewidentnie boli, skoro wyolbrzymiasz rzeczy, które mają marginalne znaczenie.

Chyba masz z tym problem, żadna kobieta nie chce z Tobą chodzić na randki?

użytkownik usunięty
moreliana

"Chyba masz z tym problem, żadna kobieta nie chce z Tobą chodzić na randki?"
Trafiłaś sedno. Wiem, smutne.
Ale my tutaj nie o tym.
No właśnie. Marginalne znaczenie. Po cholerę wrzucasz to JEDNO zdanie do swojej opinii, kiedy nic do niej nie wnosi i nie ma dla nikogo poza Tobą najmniejszego znaczenia?
Poza tym widzę, że masz w nawyku wyjeżdżanie do ludźmi z prywatnymi kwestiami. Najpierw ta nieszczęsna randka, teraz insynuacje na mój temat...

ocenił(a) film na 1

"Po cholerę wrzucasz to JEDNO zdanie do swojej opinii, kiedy nic do niej nie wnosi i nie ma dla nikogo poza Tobą najmniejszego znaczenia?" - zdanie w punkt - skieruj je sam do siebie i się zastanów.

ocenił(a) film na 2

Wulgaryzmy też jak widzę na forum nie stanowią problemu, nikomu nie przeszkadza od czapy rzucony niemerytoryczny (bez związku z tematem) rynsztokowy tekst jednego z uczestników dyskusji. Za to duży problem stanowi posiadanie własnej kulturalnie przedstawionej opinii o filmie, bo zawiera jednozdaniową dygresję. Hmmm....Czujesz ten kontrast?
Bawcie się dobrze

wokulska

tu nie chodzi o zadowalanie innych :) film Ci nie siadl - ok , tylko, ze nie podalas zadnych argumentow ktore to poprą. Udzielasz sie na forum wiec musisz byc gotowa na krytyke i obrone sowich argumentow, na podjecie rzeczowej dyskusji. W tym wypadku ciezko jest bronic argumentow typu:
-slaba gra Goslinga czy Crowa gdy srednia ich ocen za te role wynosi powyzej 8.
-zawila fabula; tzn ze, film powinien byc prostszy ? ale czy wtedy bys nie narzekala, ze film jest prosty ? czy byl wrecz odwrotnie za trudny - ale czy to nie swiadczy czasem o Tobie ?
-stylistyka - czego sie spodziewalas wybierajac sie na ten film ? laserow czy toporow? chyba, ze mowisz o sposobie pracy kamery -ale nie oszukujmy sie to nie jest Kubrick - i dziwne zebys czegos takiego oczekiwala po tego typu filmie.
Rada na przyszlosc (ja ją staram sie przestrzegać) nie komentuj filmow, ktore skrajnie Ci nie siadły, po prostu ocen i idz na kolejne seansy kinowe:)
pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
moreliana

Zgadzam się całkowicie. Ten film mi zgwałcił umysł. Podobne odczucie miałem ostatnio po obejrzeniu jakiegoś polskiego shitu typu Idealny Facet Dla Mojej Dziewczyny, czy jak to było.
Kasa w promocje musiała być też zainwestowana w kupowanie komentarzy, bo inaczej nie rozumiem zupełnie tych pozytywnych.
Dlaczego 1/10, bo ten film to łagodnie mówiąc "nieporozumienie", a aktorzy tam grający powinni ze wstydu chodzić z torbą na mordzie przez długi czas.

ocenił(a) film na 1
mrbrownstone

"(...)aktorzy tam grający powinni ze wstydu chodzić z torbą na mordzie przez długi czas." - made my day :-))

ocenił(a) film na 6
moreliana

Może na przyszłość wyrażaj opinie o filmach, które obejrzałas do końca? Ja tu widzę przypadek, w którym ktos marzył o pojsciu na romantyczny wyciskacz łez, a partner wybrał film pod siebie. Poprawcie komunikację między wami, to nie będziesz zmuszona wylewać swoich frustracji na filmowym forum. Nie ma gdzieś portalu "podziel się z nami historia swojej nieudanej randki"?

F

ocenił(a) film na 1
Kalliope

Widzisz tu przypadek? Oj, mówisz jak domorosły psycholog po kursie z Groupona:), zacznij myśleć i czytać ze zrozumieniem, to może wtedy rzeczywiście zobaczysz, co miałam do przekazania pisząc swoją recenzję.


Rozumiem, że moja ocena filmu to składowa: złej komunikacji w moim związku i moich niespełnionych marzeń. I to wszystko o mnie wyczytałaś z mojej opinii o jakimś filmie, tak? Jesteś genialna! Winszuję!

A tak na poważnie: popracuj lepiej nad sobą, bo wypisywanie takich bzdur w internecie, anonimowo, ocenianie ludzi, to jest jednak słabość i cecha ludzi...? No jakich?


ocenił(a) film na 6
moreliana

To była recenzja? Na dodatek recenzja filmu, którego nie zobaczyłas do końca? No gratuluję. Niecierpliwie czekam na kolejne. Może teraz z jakiegoś filmu, którego widziałaś zwiastun?

ocenił(a) film na 1
Kalliope

oj chyba zazdrość koleżankę poniosła..czyżbyś była brzydka i nikt nie chciał Cię brać do kina?

Mnie się ten film również nie podobał, ba, powiem więcej, miałem duże oczekiwania, a czułem się, jakby ktoś mnie robił w wała. Specjalnie się zalogowałem, by go ocenić, bo ten film to dno kinematografii.

Film zrobiony z kalek, chyba dla kalek umysłowych. Dodam, zrobiony dla kasy. Bardzo nieładnie panie rezyserze, oj nieladnie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
zyzello

Oh wow, co za błyskotliwe uwagi, jestem pod wrażeniem.

Film robiony dla kasy? To faktycznie wyjątek! Bo na ogół się robi filmy dla zabawy, nikt przy jego robieniu nie myśli o kasie, nie ma mowy...

Przy okazji i z ciekawości: w jakim środowisku dziewczyna musi być "brana" do kina i musi być w tym celu ładna? W gimnazjum macie takie przepisy, że brzydka panienka nie może iść sama do kina? Albo z równie brzydką lub ładniejszą nawet koleżanką? Z ojcem? Z dziwną ciotką?
To są jedyne przepisy, jakie macie w tym swoim nastoletnim świecie? W takim razie przestaje mnie dziwić duma autorki postu z powodu posiadania narzeczonego, tak wielka, że musiała się tym pochwalić zakładając watek.

ocenił(a) film na 1
semira1

Już drugi raz nawiązujesz do mojego zdania o narzeczonym. Ale Cię to gniecie, masakra. Zajmij się trochę sobą, wyjdź do ludzi, zamiast wylewać swoje żale, to i może Ty będziesz zabierana do kina :)

moreliana

Bo tylko to się rzuca w oczy... Filmu jeszcze nie widziałam, więc twoja ocena na jego temat mnie jakoś nie interesuje (zresztą co mnie może interesować opinia kogoś, kto filmu nie widział), nie mam do czego porównać. Ale ten narzeczony, którego tak podkreślasz jest socjologicznie fascynujący.

A ja już jestem niestety bardzo dorosła, nie muszę być zabierana do kina i nie muszę się przejmować presją rówieśniczą - ty za to najwyraźniej to czujesz nawet wobec obcych ludzi, niesamowite...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones