PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=213145}
7,5 41 116
ocen
7,5 10 1 41116
6,7 10
ocen krytyków
Niczego nie żałuję Edith Piaf
powrót do forum filmu Niczego nie żałuję - Edith Piaf

Edith była histeryczką,pijaczką,półgłówkiem,monstrum,osobą o braku kultury i wdzięku oraz karykaturą samej siebie,która posiadała ogromny talent.

Takie wrażenie można odnieść po seansie.I jest mi przykro,że wiele osób wychwala ten film,czyli jednocześnie przystaje na taki wizerunek pierwszej damy francuskiej piosenki.

A najlepszym dowodem na brak wartości statuetki Oscara w kategorii Najlepsza aktorka pierwszoplanowa jest przyznanie ów nagrody pannie Marion Cotillard za rolę w filmie 'Niczego nie żałuję - Edith Piaf'.

Życzę miłego oglądania.

ocenił(a) film na 8
jestem_piatym_elementem

bardziej cenimy autorytety gdy widzimy, że są jak zwykli ludzie. Po tym filmie dopiero zaczęłam ją cenić.

Lanooz

Dla mnie Edith Piaf to przede wszystkim cudowna kobieta, miała ogromne serce, była bardzo wrażliwa, ufna, skromna miała w sobie tyle miłości do ludzi, świata, muzyki, życia, że trudno to pojąć (szczegolnie gdy zna sie jej bolesne doswiadczenia). I powiem Ci, że imponuje mi jej brak manier i wybuchowość, bo żyła w czasach gdy wszystkie gwiazdy były tak nienaganne że aż sztuczne. Edith była sobą, była ordynarna, dziecinna, była wielką artystką bez kreacji, bez premedytacji.
Natomiast Marion Cotillard zagrała rewelacyjnie i Oscar jak najbardziej jej sie nalezal.

leigh_2

Leigh,nie rozumiem jakie odniesienie ma twój komentarz do mojego tematu(wyłączając ostatnie zdanie).

leigh_2

Imponuje Ci brak manier i ordynarność? Hm,co się dzieje z tymi ludźmi...

ocenił(a) film na 8
hukukuku

tylko człowiek opryskliwy i czepialski czyta wypowiedzi dosłownie

Lanooz

tylko człowiek nie znający natury artystów lub nie będący artystą może chwalić ten film

jestem_piatym_elementem

nie no ten komentarz mnie z lekka rozwalił... pani duszo artystyczna... teraz to chyba ja spadnę z mojego jednak nieco wywrotnego krzesła. to ci dopiero uproszczenie...

kompaktowa

w sam raz na podsumowanie :D

Lanooz

Lanooz,a jak można czytać twoją wypowiedziedz 'niedosłownie'?Poza dwoma zdaniami,które są odpowiedzią na moje pytanie,napisałaś utarte schematy z cyklu 'o gustach się nie dyskutuje'.Chyba tylko po to,żeby było więcej,albo Bóg wie po co,by To chyba nie..

ocenił(a) film na 8
Lanooz

" tylko człowiek nie znający natury artystów lub nie będący artystą może chwalić ten film "
w takim razie uważasz się za artystę ew. znający b. dobrze naturę arstyów? Masz o sobie wysokie mniemanie, nie ma co.
Wchodzisz w sferę gustów, tobie się nie podoba to trudno. To, że tym którym się w miare podoba, nie znaczy, ze są jakimś indywiduum, którzy nie sięgają tobie w kwestii 'artystyczności' do pięt.

zresztą, to nie moja wypowiedz. zapytaj autora. Ja bym jednak rozumiała to tak, że nie przeszkadza nam jej temperament i pijactwo. To tylko pokazuje jej zdolnosc, ze po tylu problemach stala sie legendą, osiagnela cele i marzenia.

Lanooz

A czy w każdej wypowiedzi trzeba się doszukiwać drugiego dna,skoro i tak wniosek z tego wyjdzie jeden? Poza tym,jeśli chodzi o ścisłość i uczepiłabym się znowu,to ty również przeczytałaś moją wypowiedź dosłownie,czemu nie szukałaś drugiego dna,hm? ;-)

ocenił(a) film na 8
hukukuku

no właśnie. Czasami się widzi w której jest to "drugie dno" a w której nie. Jeżeli w Twojej wypowiedzi, było coś takiego to proszę -wyjasnij co miałeś/łaś na myśli :>
PS: Zresztą, nie nazwałabym tego drugim dnem bo brzmi to nazbyt patetycznie do sytuacji ;)

Lanooz

Lanooz,a co z filmem?Uważasz,że jest dobry???????????

jestem_piatym_elementem

Dobrze,że fotel,na którym siedzę,nie jest wyrotny,bo w innym przypadku byłoby źle z moimi plecami...

ocenił(a) film na 8
jestem_piatym_elementem

Nie wiem na co była taka ilość pytajników. To trochę koliduje chyba z netykietą.

W każdym razie sam film oceniam na 7/10. Zaliczam go do kategorii dobrych. Ten film potrafił mnie zainteresować Edith Piaf, zafascynować się nią wręcz. Zazwyczaj dobry film motywuje Cię do sięgnięcia do dodatkowych źródeł by poczytać więcej o tym temacie.
Jednakże z drugiej strony, racją jest to, że może być dla znacznej widowni nieco nużący. To już po prostu kwestia gustu i targetu twórców filmów. ja się najwidoczniej jeszcze zaliczam do tego targetu.

Co do samej Marion Cotillard, OSCAR prawdopodobnie jest zasłużony. Słowo "prawdopodobnie" pojawiło się z racji tego, że nie widziałam/nie kojarzę reszty nominowanych.

ocenił(a) film na 8
jestem_piatym_elementem

Co do wypowiedzi Leigh, nie wiem jak Ty, ale ja dostrzegam silne nawiązanie do Twojego tematu.
Krótko rzecz biorąc, to co Ty uznałaś za negatywne (pijaństwo, wybuchowość) dla Leigh to nie było negatywne (w kontekście filmowym).
Mam wrażenie, że po krótce można to streścić do mojego pierwszego komentarza.

Lanooz

Ich ilość jest odpowiednia,gdyż łatwo to zinterpretować jako moje zdziwienie

ocenił(a) film na 10
jestem_piatym_elementem

Twe bogate słownictwo koliduje z zupełnym brakiem logiki w wypowiedziach, kobieto... słabo mi się robi, gdy tacy "inteligenci" zaczynają narzucać ludziom swoje, nie do końca przemyślane, poglądy...

Nie podobał Ci się film? Trudno, ale zachowaj to dla siebie, nie męczże duszy... Moim zdaniem był "rewelacyjny" i takąż ocenę ode mnie otrzymał. Byłam na nim w kinie, słyszałam, jak pół sali smarkało w chusteczki, i to wcale nie z powodu zbiorowego napadu kataru. Jest to świetny obraz, który - wbrew temu, coś napisała - nie oczernia Edith, ale pokazuje (w większości dramatyczne) wypadki z jej życia.

Chyba masz skłonności masochistyczne, skoro oglądasz filmy biograficzne, nie lubiąc ich. Postępowanie tak głupie,że aż śmieszne.

dilajt

Nie widzę nic dziwnego w tym, że próbuję coś poznać. Do tej pory obejrzałam niedużą ilość filmów biograficznych. W większości oglądanie ich sprawiło mi niewielką przyjemność. Najbardziej męczyła mnie wtórność środków wyrazu, za pomocą których opowiedziano historię.Chcę bliżej poznać tę dziedzinę kina, żeby się do niej przekonać i akceptować ją, tak jak inne gatunki filmowe.Gdybym nie wychodziła z takiego założenia, to do tej pory omijałabym szerokim łukiem polskie komedie romantyczne czy chociażby melodramaty, które obecnie stanowią dużą część zbioru moich ulubionych filmów.Wystarczy odkryć w sobie nową cechę czy ciekawego twórcę.Do tego trzeba czasu.

ocenił(a) film na 10
jestem_piatym_elementem

Nie wyobrażam sobie siebie oglądającej komedie romantyczne... No cóż, może powinnam zmienić zdanie i podziwiać Cię za wytrwałość? >:>>
Na Twoim miejscu, oglądając coś, za czym nie przepadam miałabym chyba poczucie marnowanego czasu. Pozdrawiam.

dilajt

Ja oceniam to zupełnie inaczej. Nie mam ochoty ponownie się rozpisywać.

dilajt

W moim postępowaniu chodzi o to,żeby nie zrażać się do jakiegoś gatunku i nie patrzeć na film tylko przez ten pryzmat.Oczywiście nie mam zamiaru oglądać czegoś na siłę, co jest mierne, ale odrzucanie wszystkich komedii romantycznych - jak w twoim przypadku - nie jest dobrym rozwiązaniem.

ocenił(a) film na 8
Lanooz

Jednak nie nam oceniać jej życie i osobowość, lecz to co osiągnęła i to co pokazała i pozostawiła światu. Swój talent i piękną muzykę.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
jestem_piatym_elementem

Gdybym była Edith, wolalabym nie spiewać, gdyby tworzono potem o mnie taki obraz...

Fakt faktem, że talent miała i nikt jej tego nie odbierze. To jaka była jest wynikiem przeżyć, tego co doświadczyła. to przykre, ale to niestety był jej osobisty dramat. Film nakręcony i podporządkowany pod główną postać, jest niechronologiczny, niepoukładany, wspomnienia mieszają się, co oddaje stan Edith.

Jeśli ktoś nie zna historii tej kobiety a kocha ja za głos, może niech tak zostanie i pominie to dzieło

ocenił(a) film na 8
jestem_piatym_elementem

A skąd możesz wiedzieć, co wolałaby Edith? Widzę, że mamy tu doczynienia nie tylko z duszą artystyczną, ale także wszechwiedzącą...

Myślę, że Edith wolałaby, aby nakręcono o niej przesłodzoną pseudobiografię, mówiącą tylko o tym jak było pięknie i wspaniale, pomijającą wszystkie życiowe dramaty, o których zupełnie przypadkiem śpiewa.

Posłuchaj trochę jej piosenek, emocji zawartych w jej głosie i sposobie śpiewania, to może zrozumiesz, jak bardzo prawdziwa była i ten film własnie to ukazuje. Marion zagrała nienagannie i nagroda jest tu jak najbardziej zasłużona.

A! I dla Edith najważniejsze w życiu były miłość i śpiewanie, więc nie wydaje mi się, aby rzuciła śpiew z powodu filmu, a już tym bardziej nie z powodu widzów (tak, dokładnie takich jak Ty), którzy widzą piękno tylko w tym co ładne.

Życzę Ci, żebyś obejrzała ten film jeszcze raz, z szerszym postrzeganiem piękna.

galarediviva

Każdy snuje jakieś domysły i nie świadczy to o tym, że jest wszechwiedzący.
Stwierdzenie odnośnie artystycznej duszy było zwykłą prowokacją,aby zobaczyć reakcje forumowiczów.Niestety sprawdziło się moje przypuszczenie odnośnie zaniżającego się poziomu tej strony.
Film nie jest warty więcej czasu niż ten,który na niego poświęciłam.

ocenił(a) film na 8
jestem_piatym_elementem

Przykro mi to mówić, ale właśnie jednym z użytkowników którzy zaniżają jej poziom jesteś Ty. Dyskutujesz głównie posługując się mało wygórowanymi prowokacjami. "oboże, to oni są głupi bo nie podzielają mojego zdania", coś takiego się własnie od Ciebie odbija.

ocenił(a) film na 8
galarediviva

Dziękuję za komentarz. Widzę, że dusza wszechwiedząca się oburzyła (swoją drogą nie zamierzam odbierać Tobie tego tytułu), ale to tylko komentarz. Chyba się zagalopowałaś, bo znam dobrze piosenki Edith i chyba na mój własny sposób potrafię odbierać emocje zawarte w jej głosie, ale cóż ja będę mówić więcej skoro wiesz to lepiej.

Skoro wprowadziłaś tak świąteczny nastrój, również ja pozwolę sobie na życzenia.

Życzę Tobie abyś zaczęła prowadzić dyskusję na bardziej konstruktywnym poziomie zarówno dla Ciebie jak dla innych, bo takim naskakiwaniem i ocenianiem wypowiedzi, poglądów innych nie zyskasz nic prócz etykietki "ograniczoności"
Otwartości więcej.
Otwartości.

jestem_piatym_elementem

Widać , że autor postu nie ma duszy artysty. Ty byś lepiej zagrał/a? Z pewnością to byłaby gra warta Oskara! Popatrz jak ta osoba przeistoczyła się, obejrzyj inne filmy, w których grała Cotilliard.Film jest genialnie skonstruuowany: życie Piaf nie zostało przedstawione fakt po fakcie, ale tak żeby zwrócić uwagę na pewne rzeczy, które składały się na jej życie. Jak widać jest to forma zbyt skomplikowana dla niektórych.
Pozdrawiam

anjaa

'Ty byś lepiej zagrał/a? Z pewnością to byłaby gra warta Oskara! '
Co to za argument? Jeśli nie podoba Ci się dana książka,to masz prawo się o niej wypowiadać tylko wtedy,gdy napiszesz lepszą? Śmiechu warte.
Co tyczy się aktorstwa.Uważam,że dziewczyna jest zdolna,ale nieumiejętnie dobrała rolę.Dała się wciągnąć w machinę filmu,w którym miała zagrać postać,która nie posiada kontekstu psychologicznego.Nie wiem,kto by to lepiej zagrał,bo żeby zagrać,trzeba mieć co.

ocenił(a) film na 10
jestem_piatym_elementem

"Uważam,że dziewczyna jest zdolna,ale nieumiejętnie dobrała rolę.Dała się wciągnąć w machinę filmu,w którym miała zagrać postać,która nie posiada kontekstu psychologicznego."
Słucham?! Postac nie posiada kontekstu psychologicznego??
nie no przepraszam, teraz to już całkiem się wkurzyłam.
widzę że każdy ma swoje zdanie na temat filmu, no i tak powinno byc.
po pierwsze:
jakim prawem mówicie co wolałaby Edith?
nikt nie wie co wolałaby dana osoba.
po drugie:
była DAMĄ PIOSENKI.
a nie damą WYGLĄDU, CHARAKTERU.
po trzecie: aktorka zagrała cudownie.
jest genialna w swojej roli, ujmuje widza tym co robi.
no wiem, że każdy ma swoje zdanie, ale niech to zdanie będzie na poziomie.

alternatywnieee

Jakim prawem?
To jest tylko przypuszczenie. Z resztą posłużyło tylko do zaznaczenia mierności tego filmu.

Drugi argument nie bardzo rozumiem. Co chcesz przez to powiedzieć? Że twórcy mogli zrobić z jej wizerunkiem, co chcieli, bo to było nieważne?

Moje było na poziomie. Tylko podszyte ironią, którą niewiele osób zrozumiało.

ocenił(a) film na 10
jestem_piatym_elementem

nie rozumiesz drugiego argumentu?
Boże.
chodziło mi o to, że oceniasz jej charakter a nie to jaka była utalentowana.
a jaki film twoim zdaniem powinien dostać Oscara, co?
ten film jest mistrzowski, a nie mierny ;/

alternatywnieee

Nie oceniam tego,jaki miała charakter na prawdę,tylko jak została przedstawiona. A to różnica :)
Kto,bądź co dostanie Oscara w większości przypadków mnie nie obchodzi,więc nie będę pisać jakichkolwiek typów.Ta nagroda zazwyczaj nie jest wyznacznikiem jakości.

jestem_piatym_elementem

Powyższa dyskusja i tak nie zmieni faktu, iż Edith Piaf miała duży talent.

ocenił(a) film na 6
jestem_piatym_elementem

prawda jest taka ze piaf nie stronila od narkotykow niech twoja sympatia do niej nie przeslania prawdziwego spojrzenia na nia swieta nie byla jak mozna sie zadawac z facetem ktory ma 3 dzieci i zone. Okej spiewac spiewala fenomenalnie ale w zyciu nie byla juz taka profesjonalistka jezeli chodzi o zasady chociaz nie ma chyba nic zlego kazdy probowal narkotykow a alkohol pije kazdy nawet nieswiadomie w kompocie ktory czasem troche fermentuje i w przyprawach czy czekoladkach z wisnia i rumem

Discoman

po pierwsze używaj proszę znaków interpunkcyjnych, bo to co napisałeś czyta się fatalnie
po drugie co to znaczy być profesjonalistą w życiu?
po trzecie uświadamiam Cię, że nie każdy próbował w życiu narkotyków i pierwsze słyszę, żeby ona kiedykolwiek je brała. skąd wytrzasnąłeś te bzdury? może znawcą jej biografii nie jestem, ale wydawało mi się, że trochę o niej wiem.

ocenił(a) film na 6
kompaktowa

okej używam interpunkcji więc miłego czytania co do drugiego chodziło mi o profesjonalne podejście do zasad życiowych które nie są nigdzie spisane ale namowa do zdrady i to że nie widziała w tym nic złego że sypia z żonatym facetem z dwójką dzieci jest nieetyczne więc pozwoliłem sobie to nazwać w ten sposób co do trzeciego to może rzeczywiście nie każdy ale większość z czego czeęść nieświadomie poprzez leki lub medyczne środki jak choćby morfina, ale nie wszyscy stawali się uzależnieni rzecz jasna . Co do biografii to znawcą z pewnością nie jesteś cytat "Mimo uzależnienia od alkoholu i narkotyków Piaf wydawała się być zadowoloną kobietą, która wolała życie krótkie i intensywne, niż długie i monotonne." a całość możesz przeczytać na stronie http://muzyka.onet.pl/0,1884230,newsy.html
zresztą nie tylko na niej wystarczy o niej trochę poczytać i nie czarujmy się śpiew to jedno a to jak się żyje to drugie nie każdy super śpiewak czy śpiewaczka są wzorami i autorytami tego jak postępują w życiu pozdrawiam i wesołych świąt

ocenił(a) film na 6
Discoman

autorytetami poprawiam się żeby nie było

Discoman

chyba mamy niestety różne pojęcie o tym co jest znakiem interpunkcyjnym...
nie twierdzę i nigdy nie twierdziłam, że artyści są wzorem do naśladowania, Edith nie jest pierwszą ani ostatnią kontrowersyjną artystką, "używającą" życia (Cobain, Rolling Stones, Whitehouse można by wymieniać...). po prostu nie miałam pojęcia, że była uzależniona od narkotyków, nigdy się na taka informację nie natknęłam stąd moje zdziwienie.

pozdrawiam
i Wesołych Świąt również

ocenił(a) film na 6
Discoman

Z tego, co wiem, to była uzależniona od morfiny, która w tym wypadku stała się jej narkotykiem.

flibbertigibbet

Oczywiście ważne, aby fakty z życia codziennego były ukazane w filmie, ale nie o to chodzi, czy coś zostało prawidłowo ukazane, bądź nie, ale w jaki sposób. Największym grzechem tego filmu jest brak konsekwencji, planu reżysera według którego realizowałby projekt.
cdn. :D

jestem_piatym_elementem

co masz na myśli przez brak konsekwencji reżysera?

ocenił(a) film na 6
jestem_piatym_elementem

a w jaki niby sposob mieli przedstawic zazywanie dragow ze co ze wszyscy w smokingach i na haju grzecznie sobie siedzieli prawda jest taka ze nie da sie tego dobrze pokazac niech sympatia do edith nie zaslania wam faktow badzcie realistami. Ostatnio kolezanka ktora lubi mikiego jacksona reczyla ze nie jest pedofilem i nie szturchal malych dzieci niektorym sympatia zaslania trzezwe i obiektywne patrzenie na sytuacje tak jak wszystkim moherom widzenie ojca rydzyka ktory niezaleznie co zlego zrobi to bedzie to dla nich klamstwem a dyrektor jest swiety a ci co pokaza prawdziwe oblicze ojca jak tvn to szatany jest takie przyslowie: szczaj im w oczy a beda mowic ze deszcz pada patrzmy na to wszystko realistycznie nie wszystko jest prawda ale tez nie wszystko klamstwem pozdrawiam

jestem_piatym_elementem

Tym razem na poważnie.
Chodzi o brak konsekwencji w opowiadaniu historii. Ktoś na tym forum poruszył już temat braku spójności danych scen. Nie chcę się powtarzać. Najkrócej rzecz ujmując, mamy do czynienia z nic nieznaczącymi scenami, które nie mają jakiegokolwiek ciągu narracyjnego.Obserwowałam dane sceny i nie mogłam zrozumieć toku myślenia, czy choćby emocji głównej bohaterki, a przecież to jest w dużej mierze założeniem filmów biograficznych.Odniosłam wrażenie, że postać piosenkarki została przedstawiona karykaturalne, a nie nietuzinkowo, specyficzne, co jak mniemam było założeniem reżysera(jeśli jest zdrowy umysłowo:D).
Najbardziej z tego wszystkiego szkoda mi Marion Cotillard.Oczywiście zdaję sobie sprawę,że realizowała pomysł reżysera,lecz z drugiej strony nie mogę się pogodzić z tym,że zgodziła się na taki portret Piaf.Z drugiej strony ten film stał się dla niej furtką do świata Hollywood-w którym nie zagości na długo, jak to mają w zwyczaju francuskie aktorki-więc decyzja o podjęciu tej profesji ma zaletę.

jestem_piatym_elementem

Marion chyba jednak zagości na stałe w Hollywood bo w przeciwieństwie do pozostałych francuskich gwiazd dostała Oscara. Jeszcze w tym roku zobaczymy ją we Wrogach Publicznych i Dzięwięć. A co do filmu to rzeczywiście też mi się specjalnie nie spodobał. Uważam ze był za długi i momentami nudnawy ale rola Marion była genialna i głównie dzięki jej roli dało się ten film oglądąć. Poza tym jej portret nie był karykaturalny tylko relistyczny. Być może zbyt mroczny.

radziecka84

Zapewniam cie, ze Marion nie za gosci za dlugo w Ameryce. Oscar o tym nie swiadczy o tym, ze bedzie tam na stale pracowac, ale, ze Akademia chce ja pozyskac do swojego swiatka. Na drugi post na razie nie chce mi sie odpisywac.

jestem_piatym_elementem

"Zapewniam cie, ze Marion nie za gosci za dlugo w Ameryce"
Szklana kula, fusy, tarot?

maniekmaniutek

Prześledź drogi kariery francuskich aktorek, które miały szansę zaistnieć w Hollywood, bądź były tam na krótko. Nie wiem, skąd na tym forum tyle frustracji i pochopnych osądów.

jestem_piatym_elementem

jak to skąd? zazdrość moja droga.
zostawcie ją ludzie w spokoju niech sobie kobita żyje i karierę robi póki może. jak jej się uda- super, jak nie- trudno. po co to roztrząsać i pokazywać swoje złośliwe i zawistne wnętrze?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones