film

Nie ma mocnych

1974
1h 30m
7,7 129 tys. ocen
7,7 10 1 128667
6,9 16 krytyków
Pawlak i Kargul szukają męża dla swojej wnuczki, chcąc w ten sposób zdobyć spadkobiercę. Zobacz pełny opis
Nie ma mocnych

reżyseria

scenariusz

produkcja

premiera

nagrody

Komedia obyczajowa, kontynuacja losów dwóch rodzin zabużańskich, osadników na Dolnym Śląsku, którzy po latach szukają męża dla swej wnuczki, by zdobyć następcę do swojego gospodarstwa. Stary Pawlak, ciężko chory, musi przekazać swą ziemię. Ale starszy syn Witia, ożeniony z Jadźką Kargulówną, więcej gruntów uprawiać nie może, młodszy zaś,Komedia obyczajowa, kontynuacja losów dwóch rodzin zabużańskich, osadników na Dolnym Śląsku, którzy po latach szukają męża dla swej wnuczki, by zdobyć następcę do swojego gospodarstwa. Stary Pawlak, ciężko chory, musi przekazać swą ziemię. Ale starszy syn Witia, ożeniony z Jadźką Kargulówną, więcej gruntów uprawiać nie może, młodszy zaś, Paweł, jest pracownikiem naukowym we Wrocławiu. Cała nadzieja we wnuczce, osiemnastoletniej Ani. Pawlak i Kargul postanawiają ją wydać za mąż za młodego technika mechanizacji rolnictwa Zenka. Ich intrygi doprowadzają do zaskakujących i zabawnych sytuacji.

premiera

studio
Studio Filmowe Iluzjon
tytuł oryg.
Nie ma mocnych
inne tytuły
Take It Easy Międzynarodowy
więcej
Kiedy chory Pawlak leży w swoim łóżku, a wokół niego znajdują się członkowie rodziny i znajomi, drzwi do pokoju pozostają otwarte na oścież. Gdy jednak chwilę później do pomieszczenia chce wejść Ania z księdzem, drzwi są zamknięte.
Koszula Kargula, odwiedzającego "umierającego" Pawlaka, zmienia się w trakcie ujęć.
Stuła księdza proboszcza zmienia kolor między ujęciami. Gdy przychodzi udzielić ostatniego namaszczenia Pawlakowi jest różowa, a po wszystkim, wychodzi już w białej.
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

ile kwestii z filmu, weszło na stale do języka potocznego.

Jeszcze lepsza niż pierwsza część serii. To jeden z lepszych filmów, które nawet po latach bawią.

REWELACJA

ocenił(a) film na 10

uwielbiam!

Mówicie co chcecie, ale mnie, pomimo uwielbienia dla całej trylogii, jej postać denerwowała.

Boże kochany, odyniec!!! Uciekajmy do domu!! ATAKUUUUJEEE!!!!!