PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502884}

Nie opuszczaj mnie

Never Let Me Go
2010
7,0 71 tys. ocen
7,0 10 1 70618
6,5 38 krytyków
Nie opuszczaj mnie
powrót do forum filmu Nie opuszczaj mnie

jestem ciekawa

ocenił(a) film na 8

Wszystkich ciekawi dlaczego donatorzy nie uciekli, a mnie nurtuje inna kwestia.

Skoro byli oni stworzeni tylko po to, by pobrać z nich organy to czemu rozkładano to na kilka donacji? Nie pobierano wszystkich na raz?

Albo jeśli już zeszli to nie brano od nich np. serca?
Przecież to po prostu nieopłacalne...

basiabas

Pewnie dlatego, że byli produktem jak wszystko inne. Jak coś się zmarnowało to trudno. Tak jak dziś z jedzeniem którego kupujemy za dużo i później ląduje w koszu. Najwidoczniej nie na wszystkie organy było równe zapotrzebowanie, dochodziła jeszcze niezgodność krwi etc. Organ raz wyjęty trzeba od razu przeszczepić. Nie da się go trzymać przez dłuższy czas w lodówce. A tak dawca podtrzymywał organ przy "życiu" do czasu gdy był potrzebny konkretnej osobie.

ocenił(a) film na 6
alternatist

A po co szkolono ich na ludzi jako członków społeczeństwa?

ocenił(a) film na 6
oczywazki

Polecam przeczytać książkę autorstwa Kazuo Ishiguro, której film (cokolwiek słaby, moim zdaniem) był ekranizacją. Szokująca, wciągająca i zaskakująca. Do ostatniej chwili czytelnik nie domyśla się, czemu służą te dziwne zwyczaje panujące w szkole, dlaczego nigdy nikt nie odwiedza tych dzieci (może to jakiś sierociniec? luksusowa szkoła z internatem?). Film odarto z wielu subtelności, postacie zostały spłaszczone, widz nie rozumie ich postępowania, które zdaje się irracjonalnie dla kogoś, kto nie zna ich podłoża psychologicznego.

ocenił(a) film na 10
elodonat

ja właśnie bardzo żałuje, że nie przeczytałam książki. Czuje małą pustkę po tym filmie, na pewno po książce nie miało by to miejsca.

ocenił(a) film na 8
elodonat

a to właśnie dlatego jest ten niedosyt... to lecę poszukać książki :)

ocenił(a) film na 8
elodonat

Całkowicie zgadzam się i lepiej nie mogłabym ująć powyższej opinii. Książka była zdecydowanie lepsza pod względem merytorycznym i fabularnym. Bo była to jednak adaptacja powieści Kazuoa, a nie ekranizacja ..prawda ?. (trochę się przyczepię). W każdym razie spłycenie akcji rzeczywiście mogło spowodować małe niezgodności w oku widza nie czytającego książki. Może wynikać to jedynie z faktu, że książka była o niebo bardziej interesująca i mając porównanie, nie widzę filmu w obiektywnym świetle. Ale co tu pierdzielić BRAĆ SIĘ DO CZYTANIA

ocenił(a) film na 9
basiabas

Narządy pobierano jak było zapotrzebowanie...przecież oni nie byli klonami jak im wpajano. Narządy trzeba przeszczepiać szybko po ich pobraniu, temu nie pobierali wszystkich naraz. Aczkolwiek trudniej mi jest zrozumieć co można by pobierać z człowieka 4 razy: nerkę, część wątroby, rogówkę...ewentualnie szpik, ale to trochę bez sensu...

A ciekawy mi się wydaje w tym filmie właśnie fakt, że oni nie chcieli uciekać...Intensywna indoktrynacja od najmniejszych lat sprawiła, że nie przyszło im to nawet do głowy. Równocześnie otoczeni byli zawsze ludźmi myślącymi w ten sam sposób, albo opłacanymi w celu utrwalenia ich w wyobrażeniu siebie. Z powodu długotrwałej izolacji nie potrafili nawiązać kontaktu z kimś spoza ich "światem".
Jeśli komuś wydaje się, że film jest oderwany od rzeczywistości, niech pomyśli o indoktrynacji religijnej...
O młodych Arabach umierających za Allaha... umierających z uśmiechem na ustach, przekonanych bowiem o heroiczności ich czynu, polegającym na uśmierceniu w samobójczym zamachu kilku innowierców...Oni nie znają innego świata. Jedyną książką z którą mieli do czynienia był Koran. Nawet nie pozwalają sobie na myśl, że mogą się mylić...Czyż w niebie nie będzie na nich czekało 1000 dziewic? Umierając są spełnieni...

basiabas

Co prawda juz jakis czas temu czytalam ksiazke, ale z tego, co pamietam, to byli klonami konkretnych (bogatych) osob za ich zlecenie i wlasnie im oddawali organy, czy to juz dana osoba byla chora od urodzenia lubdziecinstwa i wtedy oddawali jej zdrowy organ,, czy po prostu w miare jak sie starzala, to "potrzebowala mlodszych zamiennikow).
Dlatego nie pobierali czegokolwiek jak leci czy nie oddawali wszystkiego od razu, tylko wg potrzeb swojego alter ego.

fune

Klonami bogatych osób byli bohaterowie "Wyspy" Baya. Tutaj bohaterowie stanowili pulę organów dla wszystkich, a wzorowani byli na prostytutkach i narkomanach, aby nigdy nie spotkali swojego oryginału. Film gorszy niż książka, ale Carey Mulligan jako Kathy jest idealna, a muzyka Rachel Portman - poruszająca.

Arlin

nie wydaje sie wam, ze kathy byla donatorka dla madame? scena, w ktore kobieta gladzi ja po policzku, zwroccie uwage na podobienstwo :)