PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10014573}
6,0 17 tys. ocen
6,0 10 1 17131
5,7 17 krytyków
Nie patrz w dół
powrót do forum filmu Nie patrz w dół

Krukcenzja

ocenił(a) film na 7

Czy boicie się wysokości? Przerażają was wieże widokowe, wchodzenie na drabinę, a stanięcie tyłem na balkonie czy tarasie staje się wyzwaniem nie do pokonania? Jeśli na któreś z powyższych pytań odpowiedzieliście „tak” – najnowszy thriller Scotta Manna (znanego przez niektórych za sprawą filmu „Turniej” z 2007 roku) zmrozi was do szpiku kości. Akrofobia nigdy nie była tak straszna, a twórca „Nie patrz w dół” wprost wspaniale zgłębia ten dość często spotykany lęk.

Becky nie może się pozbierać po tym, jak jej chłopak ginie podczas eskapady wspinaczkowej. Odcina się ona od świata i pogrąża w rozpaczy. Jej przyjaciółka Hunter usiłuje wyciągnąć ją z dołka – zaprasza więc Becky na wspólną wyprawę pełną adrenaliny, żeby przełamać lęki dziewczyny. Wyruszają w podróż, kierując się ku ponad 600-metrowemu masztowi radiowemu. Wspinaczka w tak odludnym miejscu jest ryzykowna, jednak hobbystyczne alpinistki decydują się na wejście na sam szczyt. Po zdobyciu wierzchołka okazuje się jednak, że budowla nie bez powodu była przeznaczona do rozbiórki. Drabina prowadząca na szczytową platformę odrywa się od konstrukcji, odcinając dziewczyny od jedynej drogi ucieczki. W pobliżu nie ma żywej duszy, telefony nie łapią zasięgu, a plecak z wodą spadł na położone kilkanaście metrów niżej anteny. Głód, pragnienie, nieubłagalny skwar i krążące nad głową sępy to tylko nieliczne z zagrożeń czyhających na bohaterki. Przede wszystkim muszą uważać na to, by nie spaść z wąskiej platformy, bo upadek będzie śmiertelny.

Napięcie wylewa się wprost z ekranu. Mimo tego, że fabularnie nie dzieje się wiele, reżyser był w stanie tak zagęścić atmosferę, by niemal cały seans wywoływał gęsią skórkę. Pojawił się również pewien drobny plot twist, który bardzo uratował końcowe sekwencje. Nie da się jednak ukryć, że wiele decyzji podejmowanych przez bohaterki jest dość… głupia. Kilka razy zdarzyło mi się znaleźć parę potencjalnych wyjść z sytuacji, na które przyjaciółki po prostu nie wpadły. Zauważyć też można, że wyprawa ta była dość średnio zaplanowana i nie przygotowały się one należycie do tego przedsięwzięcia. Osoby, które chociaż trochę interesują się wspinaczkami, wielokrotnie będą zgrzytały zębami, gdy coraz więcej błędów nowicjuszy stanie się „świetnymi pomysłami” dziewczyn. Jeśli jednak weźmie się poprawkę na to, że film miał straszyć, a nie być wiernym odwzorowaniem realiów – seans będzie zdecydowanie przyjemniejszy.

Bardzo udana jest sama sceneria tegoż thrillera. Nie stanowi może ona jakichś niezwykle barwnych krajobrazów – jednak naprawdę bardzo dobrze przedstawiona została wysokość. Zawroty głowy podczas oglądania są niemal takie, jak przy spoglądaniu w przepaść w świecie rzeczywistym. Charakteryzacja również wyszła solidnie, chociaż nie była zbyt obficie wykorzystana. Na pochwałę zasługują przede wszystkim zdjęcia, montaż oraz praca kamery. Te subtelne ujęcie na luzujące się śrubki, kiwające się słupy, podrdzewiałe belki wywołują ciarki na plecach – widz bardzo szybko widzi, że z podróży na szczyt nie będzie łatwego powrotu, a pytanie stanowi wyłącznie to, jak eskaluje cała ta sytuacja.

„Nie patrz w dół” to solidnie wykonany thriller, który jednak stosuje pewne głupie rozwiązania tylko po to, żeby doprowadzić do zaplanowanych w scenariuszu sytuacji. Jeśli ktoś oczekuje wiarygodnej historii, w której wszystko musi zgadzać się z rzeczywistością – srogo się rozczaruje. Opowieść ta trafi przede wszystkim do tych, którzy odczuwają irracjonalny strach w starciu z wysokością. Dla mnie seans ten był naprawdę udany, bałam się większą część filmu – z tego też powodu uznaję, że zasługuje on na solidne 7/1o. Nawet pomimo absurdów, jakie serwuje coraz bardziej natarczywie w miarę upływu czasu.