Po pierwszych chwilach Wow (Dicaprio prześwietnie gra naukowca) przyszła nuda i przewidywalność. Filmowi brak błyskotliwości; obsada obsadą, ale film ciągnie ku dołowi. Niby komedia, a zaśmiałem się raz. Dobry jako godzinny epizod w Czarnym Lustrze, ale grubo ponad dwie godziny? Około półtorej wyszło by tylko na dobre temu tworowi. Nie polecam, chyba, że kogoś bawi oczywisty/rzeczywisty świat na siłę przedstawiony jako śmieszny. Emocje płytkie, teksty żadne. Czekałem na koniec gdzieś tak od czterdziestej minuty. Jakbym przerwał - nic bym nie żałował.