PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687079}

Niebo istnieje... naprawdę

Heaven Is for Real
6,6 46 505
ocen
6,6 10 1 46505
Niebo istnieje... naprawdę
powrót do forum filmu Niebo istnieje... naprawdę

Prosty jak drut

ocenił(a) film na 4

Osobiście bardzo się zawiodłem, miałem cichą nadzieję na jakieś efektowne kino z dobrą fabuła,
otrzymałem prostolinijny przewartościowany przekaz. Hamburgeryzacja filmu przerosła moje
najśmielsze oczekiwania, przykładny tatuś a zarazem pastor i McGyver z piękną żoną żyjąc sobie
gdzieś pomiędzy gryką a zbożem, pośród bezkresnych oceanów różnej maści pól uprawnych,
jednym słowem piękny obraz prowincjonalnej Ameryki. Tatuś montował za friko lub dywany rolety
garażowe, prawił owocne kazania a na dodatek gasił pożary, człowiek orkiestra jednym słowem.
Pewnego dnia jego syn mało nie umarł na wyrostek ponieważ rodzice czekali aż 4 dni by
stwierdzić, iż u 4 latka 40 stopniowa gorączka wymaga hospitalizacji. Nagle syn zaczyna
opowiadać o zdarzeniach poza ciałem, o Jezusie na koniu w tle leci ckliwa muzyka coby
naemocjować publikę i wszyscy wstają i krzyczą "Price the lord". Cały obraz ogłupia widza, jest
kwintesencją katolskiej głupoto-ślepoty. Zamiast poruszyć, skłonić do refleksji, prowadzi za rączkę
swoje owieczki z pkt A do B.

P.S uprzedzając shitstorm, katol=/=katolik, tak jestem Ateistą, aczkolwiek poglądy innych szanuję,
aczkolwiek ten film był po prostu słaby...

Dark_Sider

Bełkot i tyle. Widać nie dorosłeś do tego typu filmów. Przede wszystkim to ci bochaterowie wcale nie byli katolikami tylko protestantami. Tu właśnie chodzi o pewien uniwersalizm pewnych zasad moralnych, czy generalnie wizji nieba (czy też życia po śmierci) . Nie ma tu ani krzty przesady, a ludzie w tym filmie myślą nad istota wiary aż za nadto nawet. Fakt film nie jest może arcydziełem, nie wiem jaka jest powieść na podstawie której powstał ten film. być może pewne rzeczy lepiej się oddaje słowem niż obrazem.

A w ogóle to ten film jest oparty na faktach - to zdarzyło się naprawdę....

ocenił(a) film na 4
skoczek_narciarski

Fakty, fakty i jeszcze raz fakty, czy jest jakikolwiek dowód na życie po śmierci? Nie możesz powiedzieć, że wydarzyło się naprawdę, ba jest to kwestią jedynie wiary a nie faktów, nie można racjonalizować spraw w ten sposób. Człowiek stał się na tyle pyszny, że uzurpuje sobie prawo do życia po wsze czasy w jakimś niematerialnym świecie, raz dla zapewnienia sobie spokoju (egzystencja ma swój "sens"), dwa nie ogarnia umysłem całego wszechświata. Dlaczego np. ateiści (nie wychowani w żadnej wierze) nie opowiadają o żadnym życiu pozagrobowym w przypadku śmierci klinicznej? Nie mieszaj wiary z faktami.

Do tego typu kina nie trzeba dojrzewać, albo się podoba albo nie, nie wiem jak ty ale ja lubię dobre filmy, przemyślane w przypadku produkcji, które chcą coś sobą przekazać. Obraz ów był strasznie przewartościowany, prostolinijny, bodący w inteligencję widza. Piękna amerykańska prowincja, wszyscy mieszkańcy kochają się nawzajem, miasteczko całe czyste, trawniki zielone, podniosłe przemówienia (o wątpliwej wartości merytorycznej). Idealny obraz nie występujący u ludzi.

Dark_Sider

Wizje związane ze stanem śmierci klinicznej są faktem. Nie zależnie od treści tych wizji. Nie wykluczam że wyznawany światopogląd danej osoby ma jakiś wpływ na wizje której doznaje. Ogólnie rzecz biorąc wszystko sprowadza się do kwestii istnienia duszy a istnienie jej uznają w zasadzie wszystkie religie świata w takiej czy innej formie czy nazwie. A skoro istnieje to coś się z nią po śmierci ciała dziać musi. I tu wchodzimy do kwestii istnienia nieba - jej istnienie (szerzej jako miejsca nagrody za dobre życie i uczynki) uznają w zasadzie wszystkie religie świata. Reasumując niebo istnieje co potwierdza wiele relacji (i tych pod wpływem śmierci klinicznej i nie tylko) , Ciekawy jest przypadek Akiane Kramarik. która wychowywała się w ateistycznej rodzinie, mimo to jako czterolatka doznała wizji co ciekawe zbieżnych z wizjami Coltona...

Co od samego filmu - mogę się zgodzić ze nie został najlepiej zrealizowany - jest przegadany, i nie zbyt porywający. Co nie oznacza ze jakoś nazbyt wyidealizowany. Życie nie jest tylko ciężkim dramem podlanym krwią i trupami jakbyś oczekiwał.

Śmieszny jest tez zarzut ze film jest "przewartościowany, prostolinijny, bodący w inteligencję widza" (sic!) to w końcu jakby nie patrzyć film o przeżyciach CZTEROLATKA to jaki ma być?? Chłopiec miał opowiadać o teologii na poziomie uniwersyteckim?? Był dzieckiem, czuł jako dziecko i siła rzeczy jego wizja może być naznaczona pewną (nieuniknioną) infantylnością (

ocenił(a) film na 2
skoczek_narciarski

"A w ogóle to ten film jest oparty na faktach - to zdarzyło się naprawdę"

Naprawdę zdarzyło się dziecko, które twierdziło, że było w niebie. Nic poza tym. Inni twierdzą, że czytają w myślach, jeszcze inni, że rozmawiają ze zwierzętami. Wiesz jaki jest wspólny mianownik tych wszystkich osób? Kłamstwo.

pumpernikiel_2

Kłamiesz to chyba ty. Za prawdziwością opowieści chłopca przemawia choćby to że mówił o rzeczach o których nie mógł wiedzieć - o pradziadku którego nigdy nie poznał czy o stracie dziecka której doświadczyli jego rodzice... Istnieje też przecież wiele innych relacji osób które doświadczyły śmierci klinicznej. Niezmiernie ciekawy jest tez przypadek wspomnianej w filmie (a istniejącej naprawdę) Akiane Kramarik.

ocenił(a) film na 2
skoczek_narciarski

No może przesadziłem, dzieciak po prostu posłuchał rodziców i powiedział co miał powiedzieć szerszej publiczności, czyli to oni kłamali. Tak na marginesie... taki świat, nikt nie odważy się powiedzieć, że niewinne dziecko kłamie. Prawda jest taka, że to stwierdzenie obraża dzieci, sugeruje, że są głupie i nie potrafią kłamać. Kłamstwo to jedna z umiejętności człowieka, którą posiadł dzięki rozumowi. Między innymi dlatego to właśnie człowiek rządzi światem.
Wracając do filmu. Dla mnie ta historia to tylko właśnie film z nudną fabułą, dlatego polecę Ci inny, zdecydowanie lepszy i łamiący pewne stereotypy - Jagten.

ocenił(a) film na 4
pumpernikiel_2

Jagten to świetny film, podpisuję się pod tym obiema rękami.

Historie mają to do siebie, że bardzo często są przejaskrawione, ludzie aby dodać im kolorytu często dopisują coś czego nigdy nie było. Dlaczego te historie nie mają miejsca na co dzień, dlaczego ludzie z innych kręgów ich nie doświadczają? Jest wiele innych pytań, które budzą słuszne wątpliwości. Moim zdaniem Skoczku podszedłeś do filmu ze zbyt małym dystansem, nie patrzysz na dzieło krytycznie.

Dark_Sider

Popełniasz banalny błąd - gdyby śmierć kliniczna (i towarzyszące jej wizje) były "codziennością" to nikt by sie nad tym nie zastanawiał. Nie psiał książek, nie kręcił filmów, nie badałby tego zjawiska.. są rzeczy które maja miejsce na co dzień i są takie które się zdarzają niezmiernie rzadko.. Świat byłby śmiertelnie nudny gdyby wszytko było proste, oczywiste i zdarzało się na co dzień.

Masz strasznie ciasny umysł a udajesz takiego postępowego ateistę....

ocenił(a) film na 4
skoczek_narciarski

To nie ja popełniam błąd, zrewiduj sobie w jakim tonie są wszystkie wypowiedzi, które napisałeś.

Nie zmienia to faktu, iż nie jesteś w stanie tego udowodnić NAUKOWO, ludzie zwyczajowo podczas śmierci klinicznej są kompletnie nafaszerowani lekami, co raczej nie pozostaje obojętne dla domniemanych wizji, poza tym organizm sam w sobie podczas sytuacji ekstremalnych wytwarza wiele substancji, czysta chemia. Nie wiem czy widziałeś zapis np. z tomografu podczas śmierci klinicznej, jeżeli dusza uchodzi z ciała to dlaczego obszar całego mózgu świeci się jak lampki na święta?

Widzisz, to nie ja mam ciasny umysł, ja swoje osądy opieram na faktach i nauce, czyli rzeczach namacalnych, mierzalnych. Ty natomiast pakujesz wszędzie wiarę, co tworzy pseudonaukowe wywody. Wiara opiera się na tym, że wierzysz w coś pomimo, iż nie ma na to ewidentnych dowodów, tłumaczysz rzeczywistość poprzez swoją religię a jest to wielce dalekie od nauki. Opowieści są równie wiarygodne jak baśnie braci Grimm.

Dark_Sider

Jest debil i tyle. Koniec dyskuji

ocenił(a) film na 4
skoczek_narciarski

Właśnie to w was uwielbiam, zero konkretów, emocjonalna gadka, merytoryczne bagno.
Niby ludzie wiary i żyjący w zgodzie z naukami a jak przyjdzie zmierzyć się z innymi poglądami to urwaliby język najchętniej. Ślepa wiara a świadoma wiara to też różnica, na całe nieszczęście tych pierwszych jest znacznie więcej.

Potwierdza to tylko moją tezę, że religia zgniata intelekt, zamyka nas na innych i oducza samodzielnego myślenia.

pumpernikiel_2

Małe dzieci raczej nie kłamią,

ocenił(a) film na 4
skoczek_narciarski

A to dobre, pokładasz przesadną wiarę w uczciwość ludzi, człowiek rodzi się z umiejętnością kłamania a dzieci to najlepsi psychologowie, gdyby miały troszkę większy iloraz inteligencji to owinęłyby sobie cały świat dorosłych wokół palca.
Jest wiele dobrych książek z zakresu psychologii dziecięcej prześwietlających ten temat.

Dark_Sider

To jest dopiero dobre:) Ty zakłada że człowiek z natury rodzi się zły... A tak nie jest. To czego nie rozumiemy nie musi byc kłamstwem

ocenił(a) film na 4
skoczek_narciarski

Kłamstwo nie stwierdza czy ktoś jest zły czy dobry, kłamstwo to mechanizm obronny, zupełnie naturalny. Często kłamiemy w dobrej wierze, aby uchronić kogoś np. przed cierpieniem.

Nie musi być też religią, zawsze będzie coś do odkrycia i małe umysły będą sobie to tłumaczyć bytem nadprzyrodzonym, dokądkolwiek, kiedykolwiek dojdziemy zawsze pozostaną jakieś niewiadome i kwintesencja tkwi w tym aby podejść do tego racjonalnie a nie padać na kolana jak człowiek pierwotny przed pierwszym ogniem.

pumpernikiel_2

Co do filmu "Jagten" to może kiedyś go obejrzę A na razie się na jego temat nie wypowiem. Oczywiste jednak jest że czterolatek ani nie ma powodu ani nawet nie umie kłamać. Zresztą po co miałby to robić?? Śmierć kliniczna jako zjawisko naukowe istnieje. Wizje pod wpływem tego zjawiska także są niepodwiązanym faktem. Inną kwestią jest treść tych wizji. Tego akurat nie podważasz:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones