Obejrzałem. Jest to przyjemny film religijny. Bez głębszych refleksji, ale ogląda się przyjemnie. Dla
mnie było to udane wprowadzenie w nastrój świąt. Przypomniał mi trochę klimat oglądanego w
młodości serialu "Siódme niebo", choć ów serial jednak zasługuje na wyższe noty.
Ocenę daję niską, bo choć film był przyjemny, w obrazie doszukałem się kilku ładnych krajobrazów i
zagrany był też przyzwoicie to jednak nie jest to Wielkie Kino.
PS. Jestem wierzący.
Również się zgadzam. Niestety nie czytałam książki, na kanwie której film został nakręcony, więc nie mogę stwierdzić na ile film mógłby być lepszy/ciekawszy niż jest. Nie mogłam się obronić przed bijącą w oczy "amerykańskością" tego filmu w różnych aspektach, co mnie trochę męczyło podczas oglądania. Film bardzo przyjemny, ale niestety nic więcej. Mimo wszystko polecam.