PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687079}

Niebo istnieje... naprawdę

Heaven Is for Real
2014
6,6 47 tys. ocen
6,6 10 1 46813
5,0 2 krytyków
Niebo istnieje... naprawdę
powrót do forum filmu Niebo istnieje... naprawdę

Czy twarz Jezusa ukazana w filmie może być autentyczna? Chodzi mi dokladnie o ta dziewczynke ktora miala wizje nieba i widziala Jezusa a potem te wizje przenosila na rysunki i na jednym rysunku namalowala twarz Jezusa. Sam Colton widzac go potwierdzil ze Ta sama osobe widzial w niebie i ze ta osoba byl Jezus

użytkownik usunięty
Michallus_filmweb

Kolego, czy ty wierzyszżee to co zostało pokazane w tym filmie zdarzyło się naprawdę?

a czy ty kolego wierzysz ze to co zostalo pokazane w filmie nie zdarzylo sie naprawde?

użytkownik usunięty
Michallus_filmweb

Oczywiście, ja to wiem :)

wiesz? a skad posiadasz taka wiedze?. po za tym zadalem tutaj konkretne pytanie wiec przestan trolowac.

użytkownik usunięty
Michallus_filmweb

Zadałeś pytanie i w pełni na nie odpowiedziałem, więc gdzie tu widzisz trolling? Nie zadałeś pytania o przyczynę mojej niewiary co do tej historyjki.
Ale ci odpowiem - nie daję wiary temu konkretnemu przypadkowi - kilkuletniemu, zindoktrynowanemu przez wierzących rodziców chłopcu, który w wieku 4 lat rzekomo miał kolorowe wizje o zaświatach. Dlaczego? Ponieważ na całym świecie wiele dzieci, nastolatków, dorosłych, starców ma różne "wizje", które w mniejszej lub większej mierze się od siebie różnią. Chrześcijanie widują Maryję dziewicę, Jezusa lub anioły, Muzułmanie widzą allaha, buddyści wierzą w to że już kiedyś żyli... jeszcze inni widzą duchy zmarłych, statki kosmiczne, światełka w tunelach itd, itp. Na żadne z tych wizji nie ma prawdziwych dowodów, dlatego nie będę wyróżniać tego jednego, konkretnego przykładu małego chłopca, który twierdzi że zobaczył niebo i kolorowego konia.

Teraz ja zadam pytanie tobie - dlaczego ty wierzysz akurat w tę historię? Jeśli wierzysz w ten konkretny przypadek, musisz odrzucić wszystkie inne wizje ludzi z innych religii, bądź z wizjami, które przeczą chrześcijaństwu. Na jakiej podstawie stwierdzasz, że akurat to jest prawda?

Zapomniałeś wspomnieć, że niektórzy wierzą też w latającego potwora spaghetti ;) w pełni się z tobą zgadzam.
Mnie dodatkowo męczy myśl, że nagle w chwili gdy rodzina miała kolosalne długi, brak perspektyw na zdobycie pieniędzy i dziecko w drodze doświadczyli cudu w postaci wizji nieba, za czym poszły wywiady, sława i wreszcie książka, która stała się bestsellerem przez co problem kasy zapewne odszedł w zapomnienie. Już bardziej skłonna jestem dać wiarę tej dziewczynce od obrazu, mimo, że ta jej wizja Chrystusa jakoś specjalnie wywrotowa nie jest.

Lili89

Ja odnosiłam takie wrażenie przez cały film. Taki bogobojny, dobry pastor, religijne pieśni w domu, a z drugiej strony dziennikarze, wywiady, telewizja w kościele... Jakoś mi to nie idzie w parze. Ja osobiście nie oddawałabym 4-letniego synka w szpony dziennikarzy. I UWAGA! Pastor sam robił szum wokół tego...

agar71

Dokładnie, który zdrowy na umyśle rodzic pcha 4-letnie dziecko, na dodatek takie, które ledwo uszło śmierci, w światła jupiterów? Na dodatek to pastor, który ponad sławę i pieniądze powinien chyba przedkładać dobro własnej rodziny...

ocenił(a) film na 5
Lili89

Niby tak, z drugiej strony - te pieniądze chyba jednak trochę pomogą zapewnić dobro rodziny? ;)

K_meyer

Wszystko sie zgadza, ale nie zapominajmy, ze mówimy o bogobojnym słudze bożym, który ma świecić przykładem, a nie być łasym na dobra materialne (jakieś przykazanie jest tu łamane)... Poza tym mowa tu o "sprzedawaniu" własnego malutkiego dziecka... Dla mnie ewidentnie gryzie sie to ze świętobliwościa. Ja wiem, że ksiądz i pastor to też człowiek, ale własnie o to chodzi. Mają wady (czasami nawet tak duze, że określenie "wady" to tylko eufemizm), ale nie róbmy z tych wad ZALET...

ocenił(a) film na 8
Lili89

Od razu, zanim wyszła sprawa z Niebem, wydało mi się podejrzane, że pastor nie ma kasy. Nie znam amerykańskich realiów związanych z kościołem, ale pastor z długami i kłopotami finansowymi to śliska sprawa. Więc koncept, że sprawa została uknuta, wydaje mi się całkiem sensowny. Czy w książce tez jest mowa o kłopotach finansowych?

użytkownik usunięty

Ponieważ chrześcijaństwo jest religią bardzo wyróżniającą się na tle innych.

użytkownik usunięty

Doprawdy, przekonujący argument...

użytkownik usunięty

Gdybym chciał to mógłbym podawać argumenty przez cały dzień, bo jest ich mnóstwo. Jednak mam ciekawsze rzeczy do roboty, bo po pisanie setki razy tego samego do ludzi takich jak ty, jest po prostu nudne. I nie chce mi się kontynuować dalej tej niezwykle wyczerpującej rozmowy.

użytkownik usunięty

"Gdybym chciał to mógłbym podawać argumenty przez cały dzień, bo jest ich mnóstwo (...) I nie chce mi się kontynuować dalej tej niezwykle wyczerpującej rozmowy."
Typowa ucieczka... skoro możesz wypisywać cały dzień tak "wiele argumentów", mogłeś napisać kilka, tych najlepszych :)

"do ludzi takich jak ty" - czyli...??

użytkownik usunięty

Jezus JEST postacią wyróżniającą się od reszty "założycieli" innych religii. Cała "reszta", nazywała siebie prorokami ale nigdy nie stawiała siebie na równi z tym najpotężniejszym. Jezus mawiał że jest na równi z Bogiem, że droga do Boga jest tylko przez niego. Że jest jednością z Ojcem.

Patrząc z innego punktu widzenia, ta religia jest bardzo oryginalna sama w sobie. Chociażby jej podstawą jest jeden Bóg, co jak na tamte czasy bardzo odstępowało od masy występujących wtedy politeistycznych religii. Sama koncepcja Trójcy Świętej jak i Boga jako człowieka jest wyjątkowa.

Inne religie traktowały ludzi jak robactwo, którym można pomiatać do woli, chrześcijaństwo potrafiło traktować człowieka lepiej niż na to zasługiwał. Przykład - Nawrócenie Świętego Pawła, czyli jak można wybaczyć nawet największemu mordercy, dzięki nieskończonej miłości. To jest prawdziwy przykład boskości, nie żaden Zeus czy Jowisz.

Kolejna sprawa, patrząc na niektóre cytaty z Biblii można wywnioskować, że wyprzedza ona swoje czasy o kilka wieków do przodu. Już tam mamy napisane (Stary Testament) że "Ziemia zawisa na niczym", podczas gdy inni wymyślali sobie różne dziwaczne teorie na temat położenia naszego świata (np na słoniu). Jedynie niektórzy uczeni ze starożytnej Grecji wiedzieli o kształcie naszej planety (Arystoteles), jednak nie mieli odpowiednich dowodów, dlatego też nie uznano ich słów.

Możesz sobie nie wierzyć w cuda czy takie egzorcyzmy, ale ja je widziałem na żywo i nigdy już nie zmienię zdania na ich temat. Bo przecież nikt mi nie wmówi, że starsza kobieta, mawiająca głosem potężnego stwora (demona), zyskująca nagle tak wielką siłę by wręcz rzucić 150kg pakerem to choroba psychiczna. Jak mówiłem, widziałem to na żywo i nikt nie musi w to wierzyć, ale najważniejsze że ja w to wierzę i nigdy już nie zwątpię w istnienie opętań czy działania Szatana. Amen. I pokój z tobą.

"czyli...??" - Ateistów? Czy może się mylę?

użytkownik usunięty

Odnoszę wrażenie, że twoim "głównym" i zarazem jedynym "argumentem" jest tylko przeświadczenie że chrześcijaństwo jest oryginalne?? Człowieku, widać, jak mało znasz temat, że potrafisz pisać takie bzdury. Ale omówmy to po kolei.

"Jezus JEST postacią wyróżniającą się od reszty "założycieli" innych religii. Cała "reszta", nazywała siebie prorokami ale nigdy nie stawiała siebie na równi z tym najpotężniejszym. Jezus mawiał że jest na równi z Bogiem, że droga do Boga jest tylko przez niego. Że jest jednością z Ojcem. Patrząc z innego punktu widzenia, ta religia jest bardzo oryginalna sama w sobie. Chociażby jej podstawą jest jeden Bóg, co jak na tamte czasy bardzo odstępowało od masy występujących wtedy politeistycznych religii. Sama koncepcja Trójcy Świętej jak i Boga jako człowieka jest wyjątkowa. "

Co to jest za argument? Żydowski cieśla żyjący(uwaga, nie wiadomo czy nawet istniał) 2000 lat wcześniej nazwał sam siebie bogiem i automatycznie trzeba w to uwierzyć, bo jeśli nie to będzie palił niewiernego na wieki w ogniu swojego nieugaszonego gniewu? Praktycznie takich "mesjaszów" historia zaserwowała nam wielu, nawet przed rzekomym Jezusem. Tak się akurat składa że Jezus jest dziwnie podobny do innych bogów, mało tego - jest zlepkiem: Mitry, Ozyrysa, Dionizosa i wielu innych bóstw lub proroków z okresów, które wyprzedzają jego postać o całe wieki. Poczytaj sobie choćby o zaratusztrianiźmie - chrześcijaństwo czerpało pełnymi garściami z innych pogańskich religii, stając się podobnymi barbarzyńskimi wierzeniami, którym musisz podporządkować całe swoje życie pod groźbą wiecznych mąk piekielnych. I oczywiście, to trzeba uznawać za najwyższe miłosierdzie, bo jak nie... ;)

"Inne religie traktowały ludzi jak robactwo, którym można pomiatać do woli, chrześcijaństwo potrafiło traktować człowieka lepiej niż na to zasługiwał"

dobre :) chrześcijaństwo ze wszystkich religii świata ma na swoim koncie najwięcej ofiar. Morderstwa w imię boga, krucjaty, nawracanie mieczem, święte inkwizycje, nienapaszone kapłaństwo, które wiecznie woła o datki, do tego straszenie wiecznymi cierpieniami po śmierci za nieposłuszeństwo lub niewiarę - a przecież poznaje się po owocach, czyż nie?? :)

"Kolejna sprawa, patrząc na niektóre cytaty z Biblii można wywnioskować, że wyprzedza ona swoje czasy o kilka wieków do przodu. Już tam mamy napisane (Stary Testament) że "Ziemia zawisa na niczym", podczas gdy inni wymyślali sobie różne dziwaczne teorie na temat położenia naszego świata (np na słoniu). Jedynie niektórzy uczeni ze starożytnej Grecji wiedzieli o kształcie naszej planety (Arystoteles), jednak nie mieli odpowiednich dowodów, dlatego też nie uznano ich słów. "

biblia twierdzi także że nietoperz to ptak,że owady mają po cztery odnóża, a w rzeczywistości wszystkie owady mają po sześć odnóży, według biblii istnieją nawet smoki :) lista bzdur i sprzeczności jest naprawdę długa, co do tego nie ma wątpliwości. Do tego kościół przez setki lat skutecznie stopował postęp nauki, co na pewno jest kolejnym atutem tej super religii.

"Możesz sobie nie wierzyć w cuda czy takie egzorcyzmy, ale ja je widziałem na żywo i nigdy już nie zmienię zdania na ich temat. Bo przecież nikt mi nie wmówi, że starsza kobieta, mawiająca głosem potężnego stwora (demona), zyskująca nagle tak wielką siłę by wręcz rzucić 150kg pakerem to choroba psychiczna. Jak mówiłem, widziałem to na żywo i nikt nie musi w to wierzyć, ale najważniejsze że ja w to wierzę i nigdy już nie zwątpię w istnienie opętań czy działania Szatana. Amen. I pokój z tobą. "

z jednej strony chrześcijanie wierzą w wolną wolę człowieka, a z drugiej strony wierzą w opętania?? Sami się gubicie w tej bezmyślności i ślepej wierze w zabobony. A na tzw. "opętania" nie ma kompletnie żadnych dowodów naukowych, poczytaj od czasu do czasu coś innego prócz biblii i śpiewnika.

"Ateistów? Czy może się mylę?" - Nie mylisz się. A co, czujesz się lepszy, bo wierzysz w barbarzyństwa?? :)

użytkownik usunięty

I wiedziałem że to napiszesz. Wy ateiści, macie zawsze takie same argumenty. "Bo to kościół najwięcej mordował, bo krucjaty, bo stosy, bo tamto, bo tamto." Setki razy wam wmawiam że to nie ma nic związanego ze słowami Jezusa, ale jak widać jesteście na to bardzo oporni. Jezus mówił co innego, ci pseudo katolicy robili co innego. I jaką winę w tym ponosi Jezus czy dzisiejsi księża??? ŻADNĄ i nie podlega to ŻADNEJ dyskusji. To tak samo jakby oskarżać ciebie, za to że twój przodek sprzed 500 lat zabił jakąś niewinną osobę. Chrześcijaństwo wyraźnie mówi - "Nie zabijaj", "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego" i tak dalej, i tak dalej. A to że jakieś durnie sobie pomyślały, że założą szaty duchownych tylko po to by się nieźle wzbogacić, to nie wina tego PRAWDZIWEGO kościoła. Bliżej im było do ateistów w kościelnych szatach, bo wierząca osoba by była świadoma, co ją czeka w przyszłości, po takim postępowaniu.

Najlepsze jest to, że najwięcej zawsze wiedzą osoby, które nie mają żadnej styczności z kościołem. Można krytykować księży, skoro osobiście nawet się ich nie zna. Tak jest najłatwiej i najlepiej.

"A na tzw. "opętania" nie ma kompletnie żadnych dowodów naukowych, poczytaj od czasu do czasu coś innego prócz biblii i śpiewnika." - Tak, a ja przed mszą o uzdrowienie wypaliłem za dużo trawki i potem mi się wydawało że widziałem demoniczną babcię. Pewnie miałem niezłą fazę.

"A co, czujesz się lepszy, bo wierzysz w barbarzyństwa?? :)" - Tak, czuję się lepszy bo jestem członkiem tej super dobrej, miłosiernej, cywilizowanej i sprawiedliwej religii która wyznaje tego super najpotężniejszego Super-Boga, o którego wielkości nie ma pojęcia ten cały zasrany świat, a szczególnie te ateistyczne komuchy.

użytkownik usunięty

PS. Gdy na was wszystkich patrzę, zawsze mi wyglądacie jakbyście byli multikontami Impactora.

użytkownik usunięty

"Tak, czuję się lepszy bo jestem członkiem tej super dobrej, miłosiernej, cywilizowanej i sprawiedliwej religii która wyznaje tego super najpotężniejszego Super-Boga, o którego wielkości nie ma pojęcia ten cały zasrany świat, a szczególnie te ateistyczne komuchy"

To kończy dyskusję pomyleńcu. Jeśli istnienie boga okazałoby się prawdą, to wylądujesz w tym samym piekle co niewierni i grzesznicy. Bez odbioru.

użytkownik usunięty

Czy ty udajesz takiego cepa, że nie załapałeś tej wyraźnej jak czarne na białym prowokacji? Czy raczej zabrakło ci argumentów i wybrałeś taką drogę do zakończenia dyskusji? No nie bądź śmieszny.

użytkownik usunięty

Po twoich ogólnych wypowiedziach raczej nie byłbym pewny twoich intencji, poza tym, po co prowokujesz? Widać to tobie brakuje argumentów i robisz z tej dyskusji śmietnik.
Mówisz że ateiści ciągle przytaczają ten sam argument - zbrodnie kościoła. Problem w tym, że wierzący ciągle ten fakt bagatelizują - chrześcijaństwo ma na swoim koncie miliony ofiar. Wiem że są też dobrzy ludzie wierzący - ale jeśli tylko są dobrzy, bo każe im wiara lub boją się konsekwencji i piekła, to tak naprawdę ile jest warta dobroć takich ludzi? Tak jak wspominałem, kościół jest odpowiedzialny za wiele ogromnych zbrodni na tym świecie. A jak nawet mówi pismo, "po owocach poznacie..." Chrześcijaństwo reklamuje produkt z papierkiem miłosierdzia, w którym znajduje się głównie hipokryzja, strach przed piekłem i wiecznie niezadowolonym ze swojego własnego stworzenia bogiem oraz pustych, niespełnionych obietnic. Na koniec dodam tylko, że chciałbym, by istniała jakaś siła wyższa - dobry, opiekuńczy bóg, który interesuje się losem swego stworzenia i nadaje mu sens. Jednak takiego boga nie znajdziemy w tym świecie... a już na pewno nie w chrześcijaństwie.

Swoją drogą... fajnie wygląda konfrontacja uzbrojonego Gandalfa i Aragorna ;)

użytkownik usunięty

Nie wiem dlaczego tak uważasz, bo według mnie, to jedynie w chrześcijaństwie znajdziemy dobrego i opiekuńczego Boga.

"Swoją drogą... fajnie wygląda konfrontacja uzbrojonego Gandalfa i Aragorna ;)" - Racja :D

użytkownik usunięty

"jedynie w chrześcijaństwie znajdziemy dobrego i opiekuńczego Boga." - biorąc pod uwagę większość religii świata, po części mogę przyznać ci rację. Jednaj ten sam bóg jest zdolny patrzeć jak większość jego stworzenia krzyczy z bólu w ogniu jego gniewu, często za kilka błędów z krótkiego względem wieczności życia. To niestety mnie nie przekonuje.

użytkownik usunięty

Warto spojrzeć na Biblię z drugiej strony. Nowy Testament (listy) jest najbardziej zrozumiały dla dzisiejszego człowieka (przedstawia drugie oblicze Boga). Biblia to nie tylko niezrozumiałe i wręcz nielogiczne teksty i wydarzenia. Jednak to oczywiste.

ocenił(a) film na 8

Po przeczytaniu tej burzliwej dyskusji, jeden wniosek mogę wyciągnąć:
Granlord0009 miał tyle odwagi by sprawdzić inne religie, poczytać, posprawdzać i poszukać odpowiedzi. A Ty Anduril_5 wolisz snuć domysły i bazować na swoich wyrobionych już poglądach.
Napisałeś: "Na koniec dodam tylko, że chciałbym, by istniała jakaś siła wyższa - dobry, opiekuńczy bóg, który interesuje się losem swego stworzenia i nadaje mu sens. Jednak takiego boga nie znajdziemy w tym świecie..." A co jeśli istnieje, ale Ty go po prostu do siebie nie dopuściłeś, nie chciałeś go poznać, nie chciałeś poszukać odpowiedzi?? A co jeśli się okaże faktycznie że jest niebo, że będzie podział na wierzących i nie wierzących... Zadaj sobie pytanie czy chcesz tak zaryzykować?
Nic nie robić jest łatwiej...wiem...
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Innfinitty

Innfinitty błagam cię, nie rozśmieszaj mnie :)
Na jakiej podstawie twierdzisz że Grandlord0009 : "miał odwagę i posprawdzał inne religie, poczytał , posprawdzał i poszukał odpowiedzi"? Sugerujesz że ja tego nie zrobiłem? Że nie mam o temacie zielonego pojęcia? Skąd ta pewność?
Skąd taki wniosek że snuję domysły? A jeśli chodzi o poglądy, to twoja odpowiedź jest bez sensu, ponieważ każdy bazuje na swoich poglądach, więc naprawdę nie wiem o co ci chodzi.

"A co jeśli się okaże faktycznie że jest niebo, że będzie podział na wierzących i nie wierzących... Zadaj sobie pytanie czy chcesz tak zaryzykować?
Nic nie robić jest łatwiej...wiem...
Pozdrawiam."
Logika wierzących jest zadziwiająca... "bo jak będę wierzyć w Jezusa to będę mieć się super dobrze, a jak to okaże się kłamstwem to i tak nic nie stracę, bo po śmierci nic nie będzie"
Jak w ruletce :)
Ale zapomniałaś o czymś... na naszej planecie jest tysiące religii i odłamów. Większość z tych wierzeń zakłada wieczne potępienie jako karę za nieposłuszeństwo wobec danej istoty najwyższej, występującej w danej religii. Dlaczego zakładasz, że masz tylko 2 opcje - albo sielanka, albo nicość? Może trafisz do wiecznego piekła którejś z setek innych religii? Cytuję:

"Nic nie robić jest łatwiej...wiem..." - Ty koleżanko na pewno nie robisz więcej ode mnie, wybierając jedną z tysięcy religii, co najwyżej stawiasz cholernie niepewny zakład na szczęśliwą cyferkę.
Również pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8

"Na jakiej podstawie twierdzisz że Grandlord0009 : "miał odwagę i posprawdzał inne religie, poczytał, posprawdzał i poszukał odpowiedzi"? " Na takiej podstawie, że pisze o Bogu, o takim jakiego znam ;) Więc znalazł odpowiedź.

"bo jak będę wierzyć w Jezusa to będę mieć się super dobrze, a jak to okaże się kłamstwem to i tak nic nie stracę, bo po śmierci nic nie będzie" Tu niestety czasami jest inaczej, bo gdzieniegdzie bycie chrześcijaninem oznacza śmierć, czasami jest to życie nie takie jakie sobie wymarzyliśmy, ale to już inny temat.

"Grandlord0009 : "miał odwagę i posprawdzał inne religie, poczytał , posprawdzał i poszukał odpowiedzi"? Sugerujesz że ja tego nie zrobiłem? Że nie mam o temacie zielonego pojęcia? Skąd ta pewność? "
"Ty koleżanko na pewno nie robisz więcej ode mnie, wybierając jedną z tysięcy religii, co najwyżej stawiasz cholernie niepewny zakład na szczęśliwą cyferkę."
Ja nie wybrałam, Grandlord0009 nie zagrał w ruletkę - on się przekonał, my poznaliśmy Boga. Odpowiedź nie brzmi: wierzę/ nie wierzę, Bóg jest/ Boga nie ma - on nie każe wierzyć ślepo...

użytkownik usunięty
Innfinitty

"Na takiej podstawie, że pisze o Bogu, o takim jakiego znam ;) Więc znalazł odpowiedź." - nie odpowiedziałaś na pytania, a ta naiwna odpowiedź przynosi mi na myśl zindoktrynowane dziecko z podstawówki. Ale mniejsza z tym, oczywiście, gdyby Grandlord pisał o Allahu, Zeusie, Kriszny lub Buddzie, to jego wypowiedź automatycznie byłaby dla ciebie niepoprawna, prawda? ;)

"my poznaliśmy Boga" - tak samo twierdzą wyznawcy tysięcy innych religii całego świata

Ciekawi mnie, dlaczego wypowiadasz się za Grandlorda.

Muszę się wtrącić i zadać pytanie wszystkim ateistom którzy tak zaparciem twierdzą i są przekonani że po śmierci nic nie ma zadam wam pytanie czy wierzycie w podczerwień ??? po 2 jak już piszecie o religiach różnych na świecie i podważacie decyzje ze muzułmanin bedzie stracony bo wierzy a Allaha itd to ja powiem wam jedno wszystki religie jakię istnieją są po części do siebie podobne czyli mówią jasno żyj jak człowiek nie zabijaj itd więc po prostu jeżeli osoba żyje i postępuje tak będzie zbawiona po 3 każda religia to kultura bez kultury byście byli jaskiniowcami teraz jest wielka nagonnka na religie i na wierzących i co się dzieje na świecie zezwierzęcenie pedały less , małżenstwa gejowskie adoptowanie dzieci przez takie osobniki itd jeżeli tak będzie dalej to aż strach pomyśleć co będzie z ludźmi

sporto1984x

➤➤➤ Muszę się wtrącić i zadać pytanie wszystkim ateistom którzy tak zaparciem twierdzą i są przekonani że po śmierci nic nie ma

Ateizm jest brakiem teizmu, czyli wiary w bogów, a nie brakiem wiary w życie po śmierci.


➤➤➤ zadam wam pytanie czy wierzycie w podczerwień ??

Tak.


➤➤➤ wszystki religie jakię istnieją są po części do siebie podobne czyli mówią jasno żyj jak człowiek nie zabijaj itd.

Opisałeś właśnie zasady świeckiego humanizmu, a nie religii. Bóg religii judeo-chrześcijańskich wielokrotnie wydaje w Biblii bestialskie i antyludzkie przykazania i zakazy, które wg Jezusa jest obowiązek przestrzegać aż do końca świata. Np:
- nakaz mordowania homoseksualistów, czarownic, nieposłusznych dzieci, innowierców i niewierzących
- nakaz poślubiania ofierze gwałtu swojego gwałciciela
- zakaz dotykania kobiety w trakcie okresu, oraz wszelkich mebli z którymi mogła mieć kontakt
- nakaz roztrzaskiwanie niemowląt na kęsy i rozżynanie ciężarnych kobiet
- szczegółowe instrukcje w jaki sposób sprzedawać własne córki w niewolę seksualną
- szczegółowe instrukcje w jaki sposób należy zgwałcić kobietę, aby musiała zostać Twoją żoną

Itd., itp.

Jeżeli jakaś osoba żyje i postępuje zgodnie z naukami judeo-chrześcijańskiego boga Jahwe, zostanie albo zlinczowana przez społeczeństwo, albo trafi do więzienia na dożywocie.


➤➤➤ każda religia to kultura bez kultury byście byli jaskiniowcami

Tak, każda religia jest formą kultury. Ale tylko niewielka część kultury ma związek z religią. I bonus: jaskiniowcy też mieli swoją kulturę, mimo że nie wymyślono wtedy jeszcze mitologii chrześcijańskiej.


➤➤➤ teraz jest wielka nagonnka na religie i na wierzących i co się dzieje na świecie zezwierzęcenie pedały less , małżenstwa gejowskie adoptowanie dzieci przez takie osobniki i

Ojej...
Po tysiącach lat odczłowieczania ludzkości przez religię w końcu odbiera się prawo ludziom religijnym prowadzenia nagonki i wyniszczania osób niepodzielających ich absurdalnych i antyludzkich wierzeń. W efekcie czego osoby religijne podnoszą raban, że odbieranie im prawa do nagonki i wyniszczania innych jest nagonką na nich.



-------------------------------------------------------------------------------- -------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

Szczerze nie chciało mi się wszystkiego czytać, ale muszę odnieść się do jednego twojego ''argumentu''. Jeśli chodzi o Jezusa - zdecydowanie istniał. Możesz nie wierzyć, że był synem Boga, że zmartwychwstał itp, ale jeśli chodzi o jego istnienie to jest wiele dowodów i to nie tylko chrześcijańskich, bo wiele niechrześcijan z tamtych czasów opisywało Jezusa w swoich dziełach, dzięki czemu mamy dowód, że on naprawdę wtedy żył ;) Przykładowo:

Józef Flawiusz - Dawne dzieje Izraela - Jezus jako brat Jakuba sprawiedliwego, przywódca chrześcijan w Jerozolimie
Talmud - Zbiór tradycji żydowskich - tutaj o działaniach Jezusa jest opinia negatywna
Pliniusz młodszy - notatka z listu do cesarza Trajana - chrześcijanie w Azji Mniejszej czczą Chrystusa ''jako Boga''
Gajusz Swetoniusz - w ''Żywotach cezarów'' jak pisze życiorys cesarza klaudiusza wspomina o wypędzeniu żydów z Rzymu którzy wyznawali jakiegoś ''Chrestosa''
Korneliusz Tacyt - roczniki - o prześladowaniach chrześcijan za Nerona, Tacyt pisze że dał im początek Chrystus

Angel14_2

http://www.filmweb.pl/user/impactor

➎ * Jezus kontra historia - przyjrzenie się historycznym źródłom, na które teiści powołują się próbując przedstawić Jezusa jako postać historyczną

ocenił(a) film na 8

Chrzescijanstwo to nie religia. Religia jest katolicyzm.

użytkownik usunięty
soglif3

Ok.

ocenił(a) film na 6

nie wiem po co takie buraki oglądają takie filmy, aby moc sie potem wyklocac i przedstawiac swoja ciemnotę. prawda jest taka, ze spotkasz sie potem z TYM JEZUSEM i jemu sie bedziesz tlumaczyl z twojego pier***********

habibi14


Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

ocenił(a) film na 8

No halo chyba ten film został zrealizowany na podstawie tych wydarzeń, które przeżyła ta rodzina? A nie obejrzałeś ostatnich kilku minut, gdzie były pokazane zdjęcia tej prawdziwej rodziny, która opowiedziała te wydarzenia? Tak to jest kiedy nie ogląda się do końca filmów. -,-

użytkownik usunięty
angelika11455

Żartujesz, prawda...?
Nie wszystkie filmy, które są reklamowane takimi słowami: "historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami" są w 100% na faktach. Twórcy dodają większą część WYMYŚLONEJ historii do fabuły filmu. Przykłady:

"Niemożliwe" - film pokazujący tragedię TYLKO jednej rodziny, na dodatek bogatej. Na koniec filmu firma ubezpieczeniowa ratuje TYLKO ich i to jeszcze prywatnym samolotem :). Dodam jeszcze to, że połowę scenariusza napisała szczęśliwa rodzinka.
"Obecność" - standardzik. Rodzina ateistów, opuszczony dom i zjawiska paranormalne + przerysowane postacie "prawdziwych" mieszkańców domu i brak informacji o oszustwach prawdziwych Warrenów. Jako horror, rewelacja. Jako historia "na faktach", słabo.
"Lista Schindlera" - baśń o dobrym Niemcu, który "uratował" żydów pracujących dla niego.

ocenił(a) film na 8

Weź Ty się człowieku ogarnij i nie wysilaj -,-

Michallus_filmweb

Ty wiesz,a On nie wie. Ja osobiście powiem Wam,że dzieci są zdolne do koloryzowania kiedy opowiadają jakąś historię więc całkiem możliwe,że w tym przypadku też tak było a pro po kolorowego konia. Jeśli chodzi o twarz Jezusa myślę,że @Michallus powinieneś zaczerpnąć wiedzy ze starszych źródeł.

@Anduril: Nie wiem czy zauważyłeś ale @Michallus napisał ''Czy twarz Jezusa ukazana w filmie może być autentyczna?'' Po pierwsze jest to pytanie, a po drugie nie odpowiada się pytaniem na pytanie bo jest to nieco niegrzeczne. I nie sądzę żebyś tym oto pytaniem w pełni odpowiedział na Jego pytanie. I jeszcze tak właściwie zastanawiam się gdzie @Michallus potwierdził to,że w to wierzy skoro zadałeś mu ostatnie pytanie?

I myślę również,że różne mogą być interpretacje tego przypadku. Ilu ludzi, tyle opinii.

użytkownik usunięty
alexand

Alexand wybacz, ale nie jest nam potrzebna twoja analiza naszej dyskusji. Kolega Michallus również odpowiedział na moje pytanie pytaniem, więc jak to mówisz nietakt wystąpił z obydwu stron, więc skoro bawisz się w wnikliwe analizy, rób to obiektywnie. W ostatnim poście zadałem konkretne pytania, na które założyciel tematu nie odpowiedział. Widać trafiłem w sedno.
Jeśli zgadzasz się z poglądem założyciela tematu - śmiało, możesz odpowiedzieć na pytania powyżej. Jeśli nie - to twój post tak naprawdę nic nie wnosi do tej nie dokończonej dyskusji.

Nie wybaczę, ani nie jest potrzebna Twoja analiza mojej odpowiedzi więc vice versa, jednak to Ty pierwszy postąpiłeś tak,a nie inaczej dlatego to Ciebie się dotyczyło, a nie Jego. Ja sobie właśnie myślę,że mój komentarz wiele wniósł i myślę,że nie Tobie to oceniać kolego, być może Ty zapatrzony w swoje ego może tego nie dostrzegasz ale jak mówisz nie moja brożka. Czasem nie warto upierać się jak osioł i trwać przy swoim zdaniu skoro nie dostrzegłeś w mojej odpowiedzi nic konkretnego to mogę Ci jedynie współczuć i nic więcej. Jeśli tak bardzo chciałbyś znać moje odpowiedzi na powyższe pytania to zapraszam do spotkania się na żywo, wtedy możemy dyskutować do woli. W internecie jednak nie ma sensu, i tak jeszcze dodam.. jeśli ktoś nie odpowiada na Twój komentarz to nie znaczy,że wygrałeś dyskusję.. czasem są po prostu ludzie mądrzejsi i rezygnują, tak też ja zrobię właśnie teraz. Do widzenia bracie, nie odbieraj wszystkiego co ktoś Ci mówi jako atak, lepiej będzie Ci się żyło.. czasem warto posłuchać innych :)

+

Michallus_filmweb

Joshua ben Joseph - tak nazywał się Jezus. Jezus jest łacińskim imieniem. Joshua nie wyglądał tak, jak przedstawiają go obrazy, ale to nie ma żadnego znaczenia :) Wszystko co zewnętrzne jest nieistotne, to tylko gra form, wszystko co wewnętrzne nie jest dostrzegalne dla oczu.

Najważniejsze jest to, czego Joshua nauczał - niewinności.

ocenił(a) film na 4
Michallus_filmweb

Ponoć Jezus kilka razy ukazywał się na niebie, bo trzeba było powtórzyć niektóre sceny i nałożyć mu odpowiedni makijaż, gdyż obecność kamery powodowała, iż jego twarz była lekko spięta.

ocenił(a) film na 8
Michallus_filmweb

Być może, zdaje mi się, że kiedyś w internecie czy tv widziałam właśnie tą twarz.

ocenił(a) film na 7
Michallus_filmweb

Dziewczynka, której wątek pojawia się na początku i na końcu filmu, żyje i maluje naprawdę. Sądzę, że to był jej obraz. Nazywa się Akiane Kramarik. Jej obrazy są niesamowite. Wystarczy wejść na grafikę. http://blog.godreports.com/wp-content/uploads/2012/01/Krimarik-Akiane-with-paint ings-age-17-2011-300x200.jpg
Nie wiem czy tak wygląda Jezus, ale nie muszę wiedzieć. Może wyglądać tak, jak na obrazie, ale może wyglądać całkiem inaczej. Dowiem się, jak Bóg da, za parę ładnych lat. :)
Mam nadzieję, że pomogłam :)

ocenił(a) film na 7
Michallus_filmweb

Moim zdaniem twarz prawdziwego Chrystusa może się znajdować na całunie Turyńskim Świętej Weroniki.

Wydaje mi się,że ta ukazana w filmie mogła być twarzą Jezusa.

ocenił(a) film na 3
Michallus_filmweb

Nigdy nie widziałam zdjęcia Jezusa, więc nie mam porównania.

ocenił(a) film na 6
agat337

to jest autentyczne zdjecie, wystarczy przeczytac ksiazke, jest to w niej umieszczone. Poza tym ksiazka milion razy lepsza, film nudny i bardzo duzo zostalo pominiete.