PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=383881}
6,9 10 040
ocen
6,9 10 1 10040
7,7 3
oceny krytyków
Niebo nad Paryżem
powrót do forum filmu Niebo nad Paryżem

Ludzie co wam się w nim podobało?! No może muzyka... ona ujdzie, ale sam film był beznadziejny... nie potrafił w żaden sposób wciągnąć... nie została odpowiednio zbudowana empatia dla głównego bohatera! Ktoś napisał - "świtne zdjęcia"...!??? chyba jak bohater oglądał zdjęcia z dzieciństwa! Wszystko szare ze 2 razy wieża pokazana z dużej odległości 90% akcji filmu kręcona jest w mieszkaniu, masarni, sklepie i targowisku.... Film wygląda jakby amator nagrał zwykłe życie kilku osób i skleił to razem. aby oglądać szarą żeczywistość nie musze iść do kina...w dodatku trwa ponad 2h!
Dla mnie jednak ten film zapadnie na długo w pamięci i będę go wspominał bardzo miło - byłem z koleżanaką i ... dzięki niej nabrał on kolorów :D

ocenił(a) film na 6
strony_2

takie same odczucia mialem po obejrzeniu tego filmu. niby juliette binoche, paryz - powinno byc fajnie... a tu po prostu kilka historyjek o niczym. momentami zabawnie, czasami fajna muza i nic wiecej. film o ktorym zaraz po wyjsciu z kina sie zapomina.

grizley

hmm... możliwe, że o to właśnie chodziło - zeby był taki banalny. O tym jest ten film - o prostych banalnych problemach zwykłych ludzi. I o tym, że są czasem problemy, przy których nawet tak banalne życie potrafi być czymś, za czym się tęskni

ocenił(a) film na 6
igor_8

cos w tym jest, ale nie zmienia to faktu ze zamierzenie badz nie wyszedl rezyserowi film nijaki. i jak bym sie nie staral to ten film bede postrzegal jako tylko i wylacznie kilkadziesiat dlugich minut materailu video. niestety., ale ta banalnosc wlasnie zabija ten film. pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
grizley

ale za banalny!! mogli już np. coś zrobić z tym na serce że umarł, albo jak zrobił tą imprezkę to przerywa ją i w połowię mówi że jest bardzo chory, walnął by jakąś życiową terorię (jakos by może mną wstrząsło), ten Historyk jak zobaczył ją w tej restauracji z innymi to np. wpada pod auto ona wybiega i też wpada siłą tak sprawia że spadajaobokj siebie i cośjeszcze do siebie mówią :]

No kurde ..... Spodziewałem siępo średniej coś O wiele wiele lepszego :)

Fisher_7

moim zdaniem wasze wymagania są schematyczne i banalne. Dzięki "Niebu.." udowodniono, ze można nakręcić film o chorobie i umieraniu bez takich tanich chwytów jak z telenoweli

chociaż swoją drogą propozycje były bardzo ciekawe :)

ocenił(a) film na 6
hhani

mi nie chodzi o tanie chwyty rodem z telenoweli. chodzi o pomysl na film. tego generalnie zabraklo rezyserowi. do mnie film nie trafil. postrzegam go bardziej jako sekwencje ladnych wizualnie ujec doprawionych przyjemna muzyka. ale nic wiecej nie znajduje.

ocenił(a) film na 4
Fisher_7

Jak dla mnie wielkim paradoksem tego filmu jest to, że tu się właśnie dzieje mnóstwo rzeczy, wręcz prawie wszystko - śmierć w wypadku samochodowym (samochodowo-motorowym dokładnie :D), prawie śmierć, narodziny, romanse, cuda, niewidy szaleństwo, a człowiek oglądający cały czas ma wrażenie, że nie dzieje się absolutnie NIC. Nie mam pojęcia, czym jest to spowodowane, ale na pewno nie jest to efekt pozytywny :>

Znacznie bardziej wolę filmy, w których de facto nie dzieje się absolutnie nic, a ogląda się je z oczami przylepionymi do ekranu, vide Taśma Linklatera.

W sumie jak zobaczyłam, że to jest ten sam pan reżyser, co Smaku Życia, to chyba nie zdecyduję się następnym razem na sprawdzanie efektów jego wysiłków :>

ocenił(a) film na 8
Svankmajerova

Jak dla mnie, właśnie jest to efekt po prostu zamierzony. Ten film przedstawia zwykłe, codzienne, ludzkie perypetie, zmagania z życiem, które po części są historią każdego z nas. "Śmierć, narodziny, romanse, cuda, niewidy szaleństwo" - niezwykłe w swojej pospolitości. To wszystko składa sie na ludzką codziennośc, która czasem wydaje się takim "nic", jednocześnie stanowiąc "wszystko". :)

strony_2

Zazwyczaj nie chcę czepiać się takich spraw, ponieważ nie chodzi o to, żeby ludziom na forum głupotę, czy nieznajomość języka polskiego wypominać, ale tym razem nie mogę, po prostu nie mogę się powstrzymać.
Ja szarej "żeczyswistości" jeszcze nigdy nie widziałam, ani w życiu, ani w kinie, co innego rzeczywistość.
Przykre jest to, że krytykujesz filmy, których najwidoczniej nie jesteś w stanie zrozumieć. Jak chciałeś emocji i pięknych egzotycznych zdjęć, to trzeba było się na jakiś film sensacyjny o wojnie, powiedzmy, w zatoce perskiej wybrać. Myślę, że nie byłoby różnicy bo z twojego dalszego postu (który raczej filmu powinien dotyczyć, ponieważ wątpię, żeby jakieś większe grono osób było zainteresowane tym co i z kim robisz w kinie), wynika, że w rzeczywistości nie przyszedłeś do kina aby oglądać film, tylko posiedzieć przed dużym ekranem w miłym towarzystwie. I nie byłoby to moja sprawą gdyby nie twoja jakże kompetentna ocena.

PS. Może jestem zanadto złośliwa, ale gwarantuję, że nie zmieniłabym tego postu i nie jest to żaden atak z mojej strony. Zresztą wątpię czy adresat w ogóle przeczyta moja odpowiedź.

Sepiczek

Hmm, straszny ignorant z Ciebie... Gdybym przyszła do kina z kolegą i miała zamiar cały seans z nim przegadac (a co Ty robiłeś?-nie wnikam) to nie kompromitowałabym się wypowiadajac sie na temat filmu, na który nawet nie patrzyłam, nawet nie oceniłabym go. Jest wiele filmów, które obejrzałam rozmawiając, zajmujac sie czyms innym - nie oceniłam ich, bo należałabym do takich osób jak Ty, do właśnie takich osób, które powodują, że z filmwebu robi się śmietnik...

Ja daję 8/10 Minusy sa za zakonczenie i za to, że historie były porozrzucane jak puzzle, ale nie razilo mnie to tak bardzo...
Generalnie jak komuś się film po prostu nie podobał, to widocznie musiał nie być w jego klimacie, ok to rozumiem, mi się na przykład nie podobają filmy Kusturicy, nie sa w moim guście...

Przyjemnie mi się oglądało "Niebo nad Paryżem" Fajne było ukazanie cierpienia właśnie w taki sposób. Nie katuje nas, ale wzrusza, skłania do refleksji, niekiedy wręcz rozśmiesza, czy cieszy... Ja w trakcie ogladania filmu zaczelam sie zastanawiac nad swoim zyciem, poważnie... Rzadko mi się to zdarza, gdy oglądam film! Dziękuję za ten scenariusz, bo otwiera oczy na pewne sprawy...

A tragedie, śmierć, miłość, narodziny?? Zdarzają się codziennie, nikt ich nie zauważa... Czy wiesz, ze przed chwila w szpitalu przyszly na swiat blizniaki?? - i co z tego?
Usłyszales gdzies, ze ktos miał wypadek? - straszna tragedia... i tyle...
W typ przypadku punktem centralnym był Pierre, fantastyczny człowiek... Oby w rzeczywistości było więcej takich osób...

Ja film polecam wrażliwym ludziom! Jeśli ktoś jest twardzielem, nie chce mu sie za dużo myśleć, albo po prostu jest zatwardziałym sceptykiem - odradzam

ocenił(a) film na 9
strony_2

wszystko!

ocenił(a) film na 8
gosia4

Przygnębiający momentami bardzo prawdziwy,zabawny a i nawet dłużący się.
Osobiście nie żałuję spędzonego czasu przy tej produkcji(wyciął bym może jedną historię bądź przynajmniej je lekko ukrócił).

Filmowi z czystym sumieniem daje 8/10.

Pozdrawiam wszystkich kinomanów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones