I piaskiem :) http://trochekultury.wordpress.com/2011/07/14/zasypanie-nuda-niebo-nad-
sahara/
Mnie troszkę rozbawił ten mokry piasek, w którym bohaterka zasypuje wiadomość i te muchy pośrodku pustyni, gdzie ponoć nie ma kropli wody...
Fabuła dość nudna - tym bardziej, że na samym końcu sugerują jakoby ten cały Bill czekał na pomoc właśnie tej pilotki, tym czasem jest to zasadą, by nie oddalać się z miejsca wypadku. Trochę niewyraźnie zaznaczony motyw uczucia między nią, a tym brodaczem z wieczną miną osoby, którą boli żołądek ;-D
Pocałowała go jak leżał, ale Antoine był tak nieprzytomny, że w zasadzie nie wiadomo nawet czy sobie tego życzył. Jeśli sugerują coś na plakatach reklamowych - powinni to wyraźnie zaznaczyć, chyba, że zdanie: "Odnaleźli się na końcu świata" (czy coś w tym stylu), jest jak i tytuł, inicjatywą wyłącznie polskich tłumaczy.