Piękny film, po wyjściu człowiek odczuwa wręcz antyczne katharsis. Wspaniałe krescje aktorskie Cate Blanchett i Giovanniego Ribisia. A zdjęcia dawno żaden film mnie nie urzekł w taki sposób - po prostu raj. Metaforyka filmu była interesujaca, preludium w symulacji lotu, ściecie włosów, czy też przy scenie z dzrzewem na tle zachodzącego słońca. Poszukiwanie przez człowieka bezgranicznej czystości, niwinności, czegoś trwałego, uniwersalnego, co doda człoweczeństwu skrzydeł. Ten niemiecki reżyser naprawde ręke do filmów.