szczególnie końcówka niszczy brakiem realizmu, happy endem w końcu bohaterka jest morderczynią a unika kary, brakuje rozliczenia z tego co zrobiła

No ale to właśnie o to chodzi. Nie patrzę na ten film jako na happy end, czy to, że ona jest morderczynią. W tym filmie zupełnie nie ma to znaczenia. To się powinno oglądać jak ... chociażby dzieło sztuki, obraz, piękną wazę, cudowny zachód Słońca. Wiadomo, że ten brak realizmu występuje, ale dla mnie nie jest on najważniejszy. Całość (powiedzmy pomijając happy end) powinno się "wchłaniać". Tak mi się wydaje i tak ja odebrałem ten film. Czy brakuje rozliczenia hmmm z pewnością nie chciała zabić tych ludzi w windzie. Na przesłuchaniu wydawało się, że jest skruszona, że żałuje tego co zrobiła i że jest skłonna to odpokutować. Nie wiem jaki jest Twój pogląd na moralne wybory, ale ... czy nie uważasz, że jak wykończyła tego dealer'a narkotyków (wiadomo - jest morderczynią - pójdzie siedzieć, bo zabiła go z premedytacją) to świat odrobinę stał się lepszy? Pomyśl o tych dzieciach, o których mówiła. Czy to jest moralnie uzasadnione? Wg. mnie tak. Ja mam taki pogląd na sprawę, bo do bandytów inaczej nie przemówisz, a prawo było bezsilne tzn. hmmm prawo współpracowało z przestępcą to kobieta wzięła sprawy w swoje ręce.
Jeszcze raz jednak powtarzam - to nie jest najważniejszy punkt tego filmu. Powiedziałbym, że nawet nie zwracam na niego uwagi. Liczy się to co przeżyłem po seansie (patrz wyżej). Tobie chyba też się podobał ten film sądząc po ocenie jaką wystawiłeś.
Pomijając końcówkę to miałeś podobne odczucia do moich... albo zadam pytanie inaczej.
Ile byś dał za całokształt - chodzi mi o zdjęcia, muzykę i scenariusz aha... no i gra aktorska (moim zdaniem tak jak nie przepadam za Cate to tutaj świetna para ekranowa wyszła z Giovannim!) ?

dlaczego ? oboje zgineli.

Z tego co ja pamiętam [SPOILER]

to film się kończy tym, że Cate i Giovanni odlatują helikopterem, czy to była jakaś taka projekcja ? Już nie pamiętam.

Pamiętasz pierwszą scenę jak chłopak uczy się pilotować i instruktor mówi mu że w prawdziwym życiu taki pułap jest dla śmigłowca nieosiągalny ? Zauważ że w końcowej scenie wznoszą się pod gradem kul policjantów tak wysoko że maszyna wręcz znika. Nie mogli nie przekroczyć pułapu. Nastepna sprawa ostrzał. O ile rozpoznalem smiglowiec to byl bell ranger, nieopancerzona cywilna maszyna. Bez trudu zdejmiesz ją z kałasznikowa a wśród policji musieli być doświadczeni snajperzy z bronią dużo lepszą niż AK. Zauważ jak brutalnie dzialała policja w willi. Pare uznano za grożnych terrorystów (zamach bombowy, zabojstwo szefa policji) i nie ma mowy żeby pozwolono im zbiec. Standardem w takich akcjach jest że jeden smigłowiec wysadza desant a drugi w tym czasie patroluje teren czyli jeżeli nie zginęli od ostrzału z ziemi to wykończyła ich druga maszyna. Można dyskutować kiedy zginęli. Według mnie wtedy gdy kamera przenosi sie z kabiny na zewnątrz. Zakończenie na miare Kieślowskiego, bardzo taktowne, inteligentne. W amerykańskim kinie pokazano by jak trzymają się za ręce potem eksplozja i podkreślenie muzyką smyczkową jak w Plutonie przy śmierci Eliasa. A tu czlowiek poprostu przełyka ślinę i dociera do niego że kiedy helikopter ciągle się wznosi oni dawno nie żyją.

Masz z pewnością rację - zapomniałem o początku filmu i o instruktorze. Zauważ jednak, że cała konwencja filmu opiera się bardziej na takiej "baśniowej" budowie. Dlatego, w mojej wersji zakończenia (po prostu bardziej mi tu pasuje happyend) po prostu wznoszą się do góry i wcale nie przeszkadza mi w odbiorze, że helikopter przekracza swoje limity i ... koniec ;)

Nie pomyślałem o tym. Pech że nie da rady spytać Kieslowskiego. Konwencja owszem i to nawet romantyczna. Wkoncu tytuł "Niebo" sugeruje że miała to być najbardziej optymistyczna część trylogii. We wszystkich swoich filmach Kieślowski jest przytłaczająco pesymistyczny i możliwe że chciał od tego odsapnąć. No bo jak w "Niebo" kończy sie źle to jak ma się skończyć "Piekło" ?

No i wyszła moja niewiedza tak przy okazji, gdyż nie wiedziałem, że to miała być trylogia? Rozumiem, "Niebo" i "Piekło", a ta trzecia część? Generalnie ja jestem wdzięczny bardzo Kieślowskiemu za to, że ten film powstał i sądzę, że jaka by nie była interpretacja samego scenarzysty (albo raczej zamierzenie) to i tak wolno, a czasami nawet trzeba interpretować to po swojemu. Wiadomo - odbiór samego filmu zależy od bardzo wielu czynników. Jest dzień na filmy i takich dni brakuje, że się tak wyrażę. Powiem szczerze, że podoba mi się "Twoje" zakończenie i pod tym kątem nie patrzyłem na ten film. Jeżeli można spytać ... "Piekło" zatem już widziałeś? (choć to może temat na forum tamtego filmu).

nie, Piekła nie widziałem musze gdzieś zasssssać! ale z tego co gdzieś wyczytałem miał być jeszcze Czyściec ale Kieślowski zmarł niestety. Zerknij na wiki może tam coś więcej piszą.

No i właśnie to, czy ona powinna uniknąć kary jest piękne w tym filmie. Przez nią zginęła czwórka niewinnych ludzi, ale przecież ona chciała zabić jedynie handlarza prochami. Śmierci niewinnych ludzi żałowała, mówiła, że chce się poddać karze. Karą dla niej była chyba sama świadomość tego, co zrobiła. Poruszany temat jest bardzo ciekawy - czy możemy akceptować "oko za oko, ząb za ząb", czyli śmierć za cudzą śmierć? Spotkało to skorumpowanych handlarzy prochami, ale przecież przez nich zginęła masa innych ludzi. Czy możemy uznać, że to cel uświęca środki? Osobiście nie wiem, czy możemy wybaczyć jej śmierć czwórki niewinnych ludzi, bo przecież nie była świadoma tego co się stanie.

I pamiętajmy o tym, że sami możemy wprawdzie zdecydować, czy ona została ukarana - wyżej wspomniany wątek z helikopterem.

co ty ciotka masz uraz do troli z dziecinstwa czy ich tylko nienawidzisz

wyluzuj

trole nie istnieja

pięknie ubrałeś(/aś) to w słowa. cudowny film.

Dzięki. Chociaż co napisałem i tak nie oddaje w pełni tego co czułem po seansie. Uwielbiam takie "bajkowe", lekko surrealistyczne filmy.
Chciałbym obejrzeć "Piekło", ale hmmm nigdzie nie mogę tego dostać, tak samo jak ścieżki dźwiękowej z filmu "Niebo".

Jeżeli podobała Ci się konwencja (a widzę, że tak ;P) tego filmu to może akurat przypadnie Tobie do gustu film, który też oceniłem niedawno na 10/10. Nie jest podobny, ale podobieństwa można znaleźć - w strukturze samej fabuły. Dla mnie trochę szokująca nawet rzecz, ale za to ... trzeba obejrzeć --> http://www.filmweb.pl/film/%C5%9Awierszcze+w+trawie-1997-112134

Pozdrawiam

posłucham Cię. coś mi mówi że nie tylko tym razem :-) też mogę Ci wiele polecić. warto spróbować.

Miło mi :) Z rekomendacjami to się nie krępuj... Jak nie tutaj to lepiej na moim blogu. Teraz to się offtopic robi :)
Pozdrawiam serdecznie

nie wiem jak wpisać się na blog, nie widzę takiej opcji, ale nikt się nie obrazi jak skorzystam z tego tematu jeszcze przez chwilę. odezwij się na fb: decym92 ;-)

Niestety nie korzystam z FB, ale mój blog znajdziesz tutaj --> http://www.filmweb.pl/user/pendrago/blog/526411
Jeszcze raz przepraszam (siebie ;) za offtopic ;)
Pozdrawiam

Scenariuz do tego filmu dosłownie pochłonęłam. Urzekł mnie. Potem czytałam go jeszcze kilka razy. Chyba czas zobaczyć film. :)