Historia głownych bohaterów sama w sobie, jest wręcz wspaniałym punktem wyjścia do stworzenia filmu. Scenariusz, jak można było się spodziewać po nazwisku autora - bardzo dobry. Problem tylko z realizacją pomysłu Kieślowskiego. Zdjęcia są moim zdaniem niezłe, aktorstwo na dość wysokim poziomie, muzyka odpowiednio dobrana, ale jednak brakuje mi tutaj "tego czegoś", tak charakterystycznego dla genialnego Kieślowskiego. Film jakieś walory artystyczne zawiera, nie podoba mi się w nim tylko pewna sztuczność, jakby chciano zwrócić uwagę widza na symbolikę i emocje postaci w nieodpowiedni, zbyt nachalny sposób. Za przykaład mogę podać np. scenę wyjazdu z tunelu - moim zdaniem to widz powinien odnajdywać w filmie symbole, a nie symbole natarczywie bić widza po oczach. Podobnie jest ze sceną pod drzewem, chociaż ta jest już nieco mniej oklepana. Mimo wszytsko film zawiera, moim skromnym zdaniem, pewną magię, i jednak widać tutaj wkład Kieślowskiego. Potraktowanie tematu ze zbyt wielką dozą banalnej metaforyki równoważy całkiem przyzwoite, pomimo niedociągnięć, wykonanie psychologicznego portretu postaci. Może to zabrzmieć jako głos w pełni krytyczny, ale taki nie jest. Oceniłam ten film na 8, i uważam, że na taką ocenę zasługuje, chociaż do wystawienia dziesiątki sporo zabrakło.
hmmm, z opinią zgadzam się po części... tylko to słowo- pseudoartystyczny, hmmm czemu pseudo? nie mozna od tak mówić że coś jest pseudo... ten film był artystyczny, rzeczywiście akcenty troche p0rzesadzone, ale rezyser je tak mocno czuł, ze nie potrafił inaczej. (na pewno zdawał sobie sprawe z błędu) A to jest właśnie sztuka... 10 (za magię i sztukę;-))