Niebo
Heaven
2002
powrót do forum filmu Niebo 
Udało mi się zobaczyć prapremierę w Łodzi.
Rzeczywiście czuć rękę Tykwera i pomimo głębi, jaką ten film w sobie niewątpliwie zawiera, brakuje mi, tak charakterystycznego dla Kieślowskiego, symbolizmu oraz uporczywego działania przypadku.
Jednak nie rzuca się to w oczy na tle dość szybkiej akcji i wspaniałej gry aktorów. Świetnie także dopasowana jest muzyka.
Cały seans przesiedziałam w niezwykłym napięciu, a po wyjściu z kina czułam się naprawdę poruszona. Spojrzenie Tykwera na świat jest bardzo różne od tego, które uwielbiałam u Kieślowskiego, ale tak naprawdę jest przede wszystkim inne i to nadaje "Niebu" swój, niepowtarzalny klimat. To świetny film, a takich dzisiaj mało!
Premiera w Lodzi
Witaj,
może to atmosfera Łodzi (gdzie nawet psom bieganie szkodzi) - ale... Byłem razem z Tobą na premierze pamiętnego 11 dnia września... Po wyjściu z kina (którego Tykwer, notabene, troche się przestraszył) też czułem brak czegoś, choć obraz wywarł na mnie duże wrażenie. Nie jest to jakiekolwiek arcydzieło, ale dobry film na pewno - szczególnie dla ludzi ze specyficznym rodzajem wrażliwości. Dla wielu będzie to na pewno film zbyt powolny, statyczny; wielu też powie, że - wbrew instynktowi Piesiewicza - nie ma on wiele wspólnego z obrazami Kieślowskiego - ale - de gustibus et coloribus non est disputandum.
Ja wszystkim tym, którzy mają choć tochę romantyzmu we krwi, film ten bardzo gorąco polecam...