Przez trzy czwarte film super, bardzo mi się podobał. Ale to zakończenie....
Matka porzuca cię w dzieciństwie. Wychowuje cię ojciec. I do kogo zwracasz się po cios łaski(że tak to ujmę) Do matki? Serio?
Nie rozumiem tej pseudo psychologii. Laska mogła przedawkować narkotyki i byłoby po ptokach. Trudno było mi uwierzyć by kobieta która miała w nosie dziecko prze z 35 lat nagle wykrzesał z siebie współczucie by ulżyć jej cierpieniom. Jak dla mnie końcówka popier...