Zawsze uciekałam do sąsiedniego pokoju, kiedy Atax (czy jak on się nazywał:P) topił się...;(
Ja gdybym obejrzał ten film parę lat dawniej, to pewnie też bym płakał, ale obejrzałem dopiero niecały miesiąc temu :) A koń się Artax nazywał :)
Ja zawsze płaczę na tej scenie...
Ta scena jest straszna ;(.... jak tylko sobie przypomne jrzyk chłopca zaraz mam łzy w oczach. Ta smutna scena śniła mi sie po nocach.