Do dziś pamiętam jak bałem się tego wilka, znakomita scenografia w tych ruinach gdzie Atreyu w końcu go zabił. Pamiętam też żółwia, albo tych dwoje skrzatów zjadających jakieś owady ;)
A wy ?? co najbardziej wam zapadło w pamięci??
Ten wilk to Gmork czy jakoś tak... Mnie zapadł w pamięć Artax (albo Artaks jak zwal tak zwal:)) a raczej jego utonięcie :( Oczywiście Falkor i końcowa scena jak Bastian przestraszył swych przesladowców... i ten olbrzym co jadł skały... I w ogóle mnóstwo tego jest :) Mogłabym pisać i pisać...
Film mojego dzieciństwa :)
Mi najbardziej zapadły w pamięć sceny, gdy koń tonął w bagnach :( strasznie płakałam, za każdym razem.
I jako dziecko bałam się bardzo tej sceny, gdy Atreyu musi przejść między tymi posągami, i one zaczynają powoli otwierać oczy...
No i oczywiście latający pies :) Był super.