Po pierwszym zdaniu myślałem, że to kolejny "wolski łajt pałer". Jednak to co napisałeś ma sens. Nie czytałem książki, ale z tego co przytaczali ci, którzy ja czytali, widać, że w książce jest opisana sytuacja, której brakuje w filmie. W filmie, faktycznie Khalil kozaczy i balansuje na granicy ryzyka = noc, po strzałach, niebezpieczna dzielnica z gangami handlarzy narkotyków itd. Młody, zdenerwowany policjant. Szkoda, że nie zrobiono tego bardzo ważnego fragmentu filmu tak jak jest w książce. Smutne, że taka jest rzeczywistość teraz w XXI wieku... Nie wydaje się żeby ktoś mógł zarzucić temu filmowi tak popularny wśród polskich "ekspertów" od problemów rasowych w USA "polityczną poprawność".

[poprawka ostatniego zdania] Nie wydaje się żeby ktoś mógł zarzucić temu filmowi tak popularny wśród polskich "ekspertów" od problemów rasowych w USA argument "politycznej poprawności".....

Też książki nie czytałem , odniosłem się tylko do filmu , dla mnie dany kolor skóry nie definiuje czy ktoś jest lepszy czy gorszy.
Sporo obejrzałem filmów o praktykach wobec czarnych przez amerykanów, i oczywiście solidaryzowałem się z murzynami.
Jednak w pewnym momencie się okazało że filmów o złych białych powstaje coraz więcej i więcej, aż nastąpiło przemęczenie tematem, dlatego
"Nienawiść, którą dajesz" był ciekawą odskocznią.
Pokazał że czarni z roli ofiar wchodzą w rolę teraz my wam dokopiemy, co nie jest konstruktywne według mnie.
Zapomnieć o krzywdach przodków nie , być dalej ofiarą nie , odwinąć się białym nie, to ostatnie nakręca kolejną nieskończoną spiralę.

"(..) W tym filmie tylko czarni są rasistami, biali są normalnymi ludźmi (..)" .
1.
Czy wydaje ci się, że tego policjanta, który zastrzelił Khalila od dziecka przyuczano do tego jak ma się zachowywać wobec policjantów, że ma trzymać obie ręce na widoku, tak jak przyuczał tego ojciec Starr i jej rodzeństwo?
2.
Czy biały policjant stracił w dzieciństwie przyjaciela, zastrzelonego obok siebie przez gang? (koleżanka Starr - Natasha)

NIE i NIE. Patrzysz na sprawę wyrywając zdarzenia, zachowania z kontekstu.
Dlaczego czarni nie ufają policji? Mają to "we krwi"? Nie. To życie ich tego nauczyło. Nie można ufać białym , a szczególnie policjantom. Przypomnij sobie przyjaciółkę Starr z tej "lepszej" szkoły, taką blondynkę. Czy ona rozumiała co to jest rasizm?
Widziałem film, w którym adwokat pokazał ekran komputera z wyszukiwarką. Wpisał "czarna młodzież" - wyskoczyły fotografie policyjne, sądowe itp. Później wpisał do do wyszukiwarki "biała młodzież" i wyskoczyły fotki po prostu młodych (białych) ludzi...
Chyba się nie zrozumieliśmy.
Rasizm czarnych na pewno istnieje. Ten rasizm nie wziął się znikąd. Zastanów się. Dlaczego czarni są nastawieni rasistowsko do białych. Dlaczego bardziej ufają innym czarnym.
Takich filmów nigdy dosyć. Ciekawe, że ta sprawa w filmie dziej się w tych latach. Nic (niewiele) zmienił czarny prezydent, czarny dowódca US Army, czarni politycy, sędziowie i inne "elity". Czarna biedota wciąż jest traktowana gorzej. Słusznie. Wśród nich jest więcej dilerów, członków gangów. Tylko, że słowo "mafia" nie pochodzi z Afryki, a w mafii rosyjskiej, albańskiej, tureckiej, chińskiej, czeczeńskiej, włoskiej wśród karteli narkotykowych z Ameryki Południowej NIE MA CZARNYCH. Zetknąłeś się z mafią szwajcarską, duńską, niemiecką, szwedzką, holenderską, norweską? Nie! Bo mafie, przestępczość to cecha ludzi, społeczeństw ubogich. Tutaj - czarni, dodatkowo dochodzi do tego cała historia niewolnictwa, handlu "nieludźmi", odzyskiwania wolności i wciąż trwającego odzyskiwania równouprawnienia, czego końca nie widać. Najgorzej gsy na ten temat wypowiadają się ludzie z krajów, w których "czarnych" właściwie nie ma, a jeżeli już pojawi się jakiś np. sportowiec, to mamusia potrafi na całe gardło krzyczeć "Murzyn! Patrz Murzyn!", pokazując swojemu ręką swojemu dziecku. (autentyczne, byłem przy tym). Pozdrawiam.
PS.
Wiesz kto jest największym rasistą? Rasista. -:)
Jeżeli się nie zrozumieliśmy co do intencji to sorry.

Punktu 1 nie zrozumiałem.
Czarni nie ufają policjantom gdyż historie przechodzą na kolejne pokolenia, teraz już nie ma tak wielu złych zachowań wobec murzynów, oczywiście że rasizm istnieje.
Ludzie już naprawdę wiedzą jak straszny los mieli czarni z rąk białych nieludzi, uważam iż im więcej masowo wypuszczanych filmów na ten temat to zaczyna to szkodzić pojednaniu.
Czarni teraz coraz częściej naskakują na białych, a to murzyn nie dostał oscara , a to dany bohater filmowy nie jest czarny itp.
Przez co wywierają coraz większą opresję na białych, co może zakończyć się odwróceniem ról, a potem odwetu ze strony białych.
Czarni wywalczyli już normalne prawa, powinni złożyć już broń i normalnie koegzystować z białymi.
A jak są dorośli ludzie dla których czarny jest osobliwością to nie pomoże już im nic, poza poznaniem osobiście takiego człowieka.
Nie wierzę że ktoś nie wie jak bestialsko byli traktowani murzyni wzięci w niewole na plantacje amerykańskie,
oraz że byli na statkach kładzeni na sobie, aby jak najwięcej ich pomieścić, a wielu umierało zanim dotarli do Ameryki, po prostu nie wierzę w taką ignorancję.
Zło zostało już wyrządzone i pokazane, teraz trzeba żyć wspólnie w normalnych/równych relacjach.

punkt. 1.
Ojciec uczył Starr i pozostałe dzieci, że mają kłaść dłonie/ręce na stole - to były takie ćwiczenia na wypadek kontaktu z policją. Dzieci musiały to "ćwiczenie" wykonywać". Później gdy Khalil i Starr zostali zatrzymani - Starr od razu/prawie odruchowo położyła ręce na pulpicie auta i wzywała do tego samego Khalila.
------
„Zło zostało już wyrządzone i pokazane, teraz trzeba żyć wspólnie w normalnych/równych relacjach.”
OK, ale nie można zapomnieć. Popatrz na wzajemne stosunki Polaków i Niemców, Polaków i Ukraińców, Rosjan itp.
Nie wiedziałem o czym będzie ten film, ani w jakich latach będzie się działa akcja. I akcja dziej się - TERAZ!
Czyli wciąż to trwa. Oglądałem dzisiaj "BlackKKlansman" po raz drugi - lata 60/70 (pocz. 70 chyba). Policjant, z posterunku głównego bohatera (dokuczał mu) 4 lata wcześniej zastrzelił 14 letniego murzyńskiego chłopca, bo podobno miał broń ... Broni nie znaleziono. I co ? I nic. Na zakończenie filmu były dokumentalne migawki z rozruchów rasistowskich (przeciw czarnym) w 2017 r. w Charlotesville. W 2017 roku! (wpisz w google) Teraz! Czyli jednak biali nie wiedzą. Była też dokumentalna wypowiedź Trumpa, z której wynikało, że on też niczego nie rozumie, nie wie i bagatelizuje te zajścia. Byłem zaskoczony, że akcja tego filmu dzieje się teraz, a jednak widać, ze nie jestem zorientowany, bo są murzyni gwiazdy, celebryci, bogacze, aktorzy, politycy itd. ale w życiu codziennym niewiele się zmieniło. Stereotypy, nienawiść, nieuzasadnione poczucie wyższości połączone z przeświadczeniem o krzywdach, których biali doznają ze strony czarnych w USA (!!!) wciąż istnieją. Trudno w to uwierzyć, a jednak. Oczywiście także teksty o socjalu, zdewastowanych domach, dzielnicach itp. Coś takiego występuje w każdym kraju, gdzie są bogaci i biedni, ale np. w Polsce nie łączy się tego z kolorem skóry, bo jest jeden - "biały". W USA te uprzedzenia wciąż kwitną "mamy z murzynami (czarnymi) kłopoty od czasu wojny secesyjnej" ["Blackkklansman"]. Przypomina to rasistowskie uprzedzenia wobec Żydów w Polsce przed II wojną. Zobacz, że Żydów praktycznie w Polsce nie ma, a uprzedzenia zostały!!
To co napisałeś: "Zło zostało już wyrządzone i pokazane, teraz trzeba żyć wspólnie w normalnych/równych relacjach." to pozytywny, ale naiwny postulat czy raczej "pobożne życzenie". W Polsce nie ma różnic kolorów skóry, a popatrz jakie są uprzedzenia i nienawiść. Wyobrażasz sobie co by było gdyby np. potomkowie chłopów pańszczyźnianych mieli inny kolor skóry?? Spróbuj. Było by USA.
Obserwuję i analizuję zachowania ludzi. W sytuacji gniewu/złości/zazdrości itp. (w Polsce) używa się epitetów związanych z: kolorem skóry, włosów, regionalizmem, wadą wymowy, wyglądu, wyznaniem/lub brakiem i tak można by dalej. A jeżeli nic z tego nie działa/ nie pasuje do wyrażenia nienawiści to można się czepić chociażby nazwiska. Zobacz na kibiców klubów sportowych, którzy będąc z tego samego miasta, narodowości, religii, języka itd. potrafią się zabijać ?? ("kibice" z Łodzi, Krakowa, Warszawy itd).
Nienawiść czasowo zanika i stale czeka w gotowości.
Takich, prawdziwych filmów nigdy dosyć, bo wciąż rosną nowe pokolenia, nienawiść ma się dobrze (np. Charlotesville 2017). Walka (bez broni) z nienawiścią i uprzedzeniami to czynność stała. Nie można uwierzyć, że zanikła i dać się samemu oszukiwać. Trzeba wiedzieć i być gotowym żeby w każdej możliwej sytuacji ją zwalczać.

O rasizmie czarnych:
Jasne, że jest. Przecież czarni to ludzie. W serialu "Korzenie" chyba w części "następne generacje/pokolenie", już po wojnie secesyjnej, czarna dziewczyna poznała młodego człowieka, którego pokochała. Jej ojciec miał wobec niego zastrzeżenia, bo był murzynem, ale zbyt.... białym!
To jest prawie, że zabawne, ale oddaje sytuację.

Popatrz na ludobójstwa: Hutu i Tutsi: ten sam język, żadnych różnic w wyglądzie, religii itp. Żeby zidentyfikować kto jest kim trzeba było obejrzeć dokumenty tożsamości - litera H = Hutu, brak tej litery = śmierć. Polacy na Wołyniu w 1943 i później w pozostałych rejonach Galicji. Turcy i ludobójstwo Ormian, Greków, Asyryjczyków (mało znane) (1914-1918). Nie wspominam o Holokauście. Niedawno [2019] mój znajomy palnął takim tekstem, ze aż trudno mi było uwierzyć - czyli uprzedzenia mają się dobrze! Trzeba o tym pamiętać, piętnować, przypominać i stale z tym walczyć.

Według mnie rasizm niektórych białych do czarnych, to efekt wychowania, czyli przeniesienia złych emocji,
oraz coraz większego wkurzenia z powodu niektórych murzynów, którzy pajacują wykorzystując do tego swoich przodków nieludzko traktowanych.
Nigdy nie można zapomnieć historii swojego narodu , widać że w Ameryce jest duża chęć odkupienia krzywd wobec białych, widać to choćby po filmach, jest to solidny pomost budowania normalnych relacji.
A część czarnych widzi w tym osłabienie białych i stara się im dokopać, co nakręca i zwiększa liczebnie kolejne niechętne sobie grupy.
Teraz z powodu rządów lewicowych na świecie bardziej muszą się obawiać biali innych ras niż odwrotnie.
Zdanie "Zło zostało już wyrządzone i pokazane, teraz trzeba żyć wspólnie w normalnych/równych relacjach." to jedyny sposób aby pogodzić ze sobą ludzi, aczkolwiek oczywiście niemożliwy do spełnienia.
Generalnie za bardzo odbiegliśmy od sprawy, poglądy mamy podobne, dla mnie już jest przesyt danymi filmami, znam straszliwe losy murzynów, ale faktycznie dla niektórych filmy o tej tematyce mogą być czymś nieznanym.

W książce zostają zatrzymani za zepsuty reflektor,a chłopak ginie kiedy schyla się w kierunku Starr i pyta jak się czuje. Nie ma tego dziwacznego zachowania ze szczotką i jedynie pyta czemu zostali zatrzymani,a nie pyskuje. Nie mam pojęcia czemu zniszczono te scenę na potrzeby filmu,odbiór byłby klarowny i bardziej rzeczywisty. Osoba,która ma świadomość sytuacji nigdy by tak nie zareagowała. Tutaj to jest nawet uzasadnione,tam policjant bardzo natarczywie i wrogo przeszukał go 3 razy i próbował złapać na jakimś wykroczeniu i od razu był wręcz wrogo nastawiony.

Nie czytałem książki , więc skupiłem się tylko na filmie, dzięki za informację.