Z tym skończeniem to bym nie przesadzał. każdy artysta ma lepsze i gorsze okresy twórczości.
Quentin to wizjoner współczesnego kina i patrząc na jego dorobek to i tak mógłby nic nie robić do końca życia,a i tak mógłby zostać jednym z najbardziej wizjonerskich reżyserów tego stulecia.
Dla mnie najlepsze filmu Tarantino to:
Pulp Fiction
Kill Bill
Kill Bill 2
Sin City - Miasto grzechu
Grindhouse: Death Proof
Wściekłe psy
Bękarty wojny
Django

Natomiast filmy słabe,albo wręcz nieporozumienie to:
Cztery pokoje
Jackie Brown
Nienawistna ósemka

To jest akurat moja klasyfikacja,ale według mnie on robi filmy genialne przeplatając je co jakiś czas filmami słabymi.

Następny film Tarantino może być genialny,lecz zobaczymy. Czas pokaże.

Film nie jest słaby, ale po prostu odstaje od najlepszych filmów Tarantino.
Pulp Fiction > Wściekłe psy > Django > Bękarty wojny > Kill Bill 1,2 > Sin City > Nienawistna ósemka > Grindhouse > Jackie Brown > Cztery pokoje

To tak samo jak z najlepszymi serialami gangsterskimi. Gomorra czy Narcos są świetne,
ale tylko jeśli nie widziało się najlepszych, a wtedy jest zawód niższym poziomem, mniejszą ilością wątków i
zbyt krótkim trwaniem historii w porównaniu do najlepszych.
The wire (ok 60 godz)...Breaking Bad (ok 45 godz) - 10/10
Sopranos (ok 80 godz)...Fargo (ok 18 godz) - 9/10
Gomorra (ok 10 godz)...Narcos (ok 8godz) - 8/10

Choć cztery pokoje, Sin city, Grindhouse był tylko współ-reżyserem z Rodriquezem więc on uznaje,
że nakręcił dopiero ósmy swój film i nakręci jeszcze tylko dwa filmy, by zakończyć swoją karierę reżysera na symbolicznej 10 :) A potem będzie niestety tylko producentem.

No fakt. To że Tarantino się skończył to trochę przesadziłem, ale rzeczywiście te jego filmy bywają nierówne. Po rewelacyjnym Django spodziewałem się czegoś jeszcze lepszego, a tu klops ;)

Tak samo jak ja.