Rozumiem że dużej ilości osób może nie się nie podobać styl Tarantino ale nie oceniajcie filmów tak nisko tylko dla tego że nie lubicie QT, czytając takie komentarze odechciewa się oglądać film, który może okazać się bardzo dobry.
Jeżeli wg ciebie elementy, które wymieniłem wyżej to "każdy'', to zdaje mi się, że tak :)
Muzyka była bardzo dobra ale nie miała pola do popisu bo ten film to głównie gadanie....
Jakim cudem ktokolwiek jest w stanie ocenić ten film na więcej niż 1/10? To największa tragedia w historii przemysłu kinowego, jaką w życiu widziałem. Do dzisiaj byłem ogromnym fanem Tarantino, uznawałem go nawet za najlepszego reżysera na świecie, jednak po wyjściu z sali kinowej straciłem do niego absolutnie cały szacunek. Tragiczna gra aktorska, fatalnie dobrani aktorzy, niedorzeczne dialogi i prawdopodobnie najgorszy scenariusz w historii kina. Jakim cudem można wystawić 10/10 filmowi, w którym:
a) ludzie rzygają sobie krwią na twarz
b) nagi typ ssie czarnuchowi kutangę na kolanach pośrodku zadupia?
Niech już Tarantino nakręci szybko te swoje dwa kolejne filmy i spieprza z przemysłu filmowego raz na zawsze.
Też tak sądziłem, dopóki nie obejrzałem tego filmu. Uwielbiałem wszystkie jego filmy, Pulp Fiction jako jedyny film na webie dostał ode mnie nawet 10/10 (oprócz ocen dla żartu). Mimo tego, Nienawistna ósemka to dla mnie największa porażka w historii przemysłu filmowego. Jak wielkim oszołomem trzeba być, żeby uznać film, w którym ludzie rzygają sobie nawzajem krwią na mordy, a typ obciąga czarnuchowi z gołym tyłkiem w środku zadupia za "geniusz filmowy"? Tego nigdy nie pojmę.
Zanim zaczniesz pisać cokolwiek w Internecie, naucz się cierpliwości i pokory wobec cudzych opinii, drogie dziecko.
Osoba oceniająca taki film na tyle nie ma prawa ogladac filmów. Tak kazdy ma inny gust zle odrazu moge stwierdzić ze ja jestem z tym lepszym,
"nie ma prawa ogladac filmów."
Rozwiń myśl.
"ja jestem z tym lepszym"
Czyli jakim?
Serio nikt nie widzi, że to zwykły troll? Nie piszcie z tym gościem, bo niepotrzebnie zaspamiacie forum i trzeba scrollowac :P.
Tylko do jednego wątku wróce i Cie zapytam, choć Twoja odpowiedź i tak raczej mnie nie zadowoli, bo ewidetnie nie potrafisz dyskutować i wydaję mi się, że wymienianie się merytorycznymi argumentami nie jest wcale Twoim celem tutaj. Powiedz mi jak rolę Tima Rotha z 4 rooms możesz przyrównywać do roli w N8? Przecież on zagrał tutaj zupełnie inne chraktery w zupełnie różny sposób. Co więcej, z obu ról wywiązał się aż nadto.
Ponad 3000 obejrzanych filmow i ponad 8k wypowiedzi na forum. Serio? Sorry ale nie chce mi się odpowiadać zwykłemu trollowi.
Serio co? Powód do zazdrości czy do smutku? Sądziłem, że z trolle zaglądające w czyjeś profile już dawno czmychnęły z ogródka. A może ocenki pokazać na deser, cio? "Merytoryczny" argument wprost od forumowej wysokiej kulturki. Taki z ciebie gimbazjusz?
Raczej do smutku.... Nie trzeba. Część już widziałem, wystarczy, serio. Zarzuciłem Twoim wypowiedziom brak sensu na podstawie wcześniejszych wypowiedzi. Fakt, że masz ponad 8 tysięcy wpisów każe mi się mocno zastanowić kto jest po drugiej stronie. Metodą dedukcji zakładam ( może i błędnie, kto wie. 100 % pewności mieć nie będe), że jesteś trollem a na gadanie z takimi szkoda czasu.
Ojejciu, przykro mi że regularnie udzielam się na PORTALU SPOŁECZNOŚCIOWYM, jakbyś nie zauważył, a nie zakładam konto tylko do klikania w lewy przycisk myszy. W jaki w ogóle sposób liczba obejrzanych filmów i komentarzy determinuje o czyimś trollingu?
ps. wystarczy najechać na avatar, by zobaczyć te dane ale jak tam chcesz. nazwij to zaglądaniem. Nie przeszkadza mi to.
pozdrawiam
Mój powyższy tekst miał brzmieć "7/10 to kpina? Właśnie swoją oceną poświadczyłeś, że jest dobry."
Zabrakło znaku zapytania. Chodziło o to, że potwierdzasz oceną że film jest dobry a piszesz że kpina. Też jesteś wiernym fanem?
Ogolnie moze i jest GOOD, ale nie wroce do niego.
Zdjęcia, muzyczka i ta cała zima... Gdzies 7 i to wystarczy
film masakryczny i to czy lubie tarantino czy nie nie ma tu nic do rzeczy. beznadziejna akcja, krew tryska jak niewiadomo skad. Masakra. Obejrzałam go do końca po to by móc go ocenić jakoś, i oceniam. JEDEN
Z drugiej strony masz osoby, które z góry zakładają, że film będzie arcydziełem i dają 10/10 - bo QT. Równowaga jest zachowana;p
Zakładałem, że jak na QT przystało będzie zajebisty. Oceniłem jak zawsze PO obejrzeniu. Był zajebisty ;)
Ten film jest wspaniały. Oglądnąłem i naprawdę rewelacja na bałtyku hehe
Ten film to żenada i można go oglądnąć jak się nie ma co robić,bo w przeciwnym wypadku nie ma sensu.
Wczoraj obejrzałem cały od deski do deski i żenada. Tarantino wypalony jest i nie pokazał klasy.
Ten film jest dla mnie średni,ale po tym całym medialnym szumie i tym,że to był jeden z najbardziej oczekiwanych filmów 2016 roku to zawiodłem się tym dziełem na maxa. Film Tarantino to żenada na średnim poziomie.
MASZ RACJE!
Ten film to żenada i można go oglądnąć jak się nie ma co robić,bo w przeciwnym wypadku nie ma sensu.
Wczoraj obejrzałem cały od deski do deski i żenada. Tarantino wypalony jest i nie pokazał klasy.
Ten film jest dla mnie średni,ale po tym całym medialnym szumie i tym,że to był jeden z najbardziej oczekiwanych filmów 2016 roku to zawiodłem się tym dziełem na maxa. Film Tarantino to żenada na średnim poziomie.
Kto nie lubi filmów Tarantino? Właśnie wszyscy zdecydowanie wręcz je uwielbiają.
Ja nie sugeruję się zbytnio komentarzami zaś w przypadku takich reżyserów jak Tarantino, to w ogóle. Każdy ocenia subiektywnie i po paru latach na tym portalu przestałem wnikać czemu ktoś daje 1 filmowi, który ogólnie jest co najmniej na "5". Wolę mieć święty spokój niż dowodzić swych racji, walenie głową w mur zawsze źle kończy się dla głowy. Film uważam za niezły, ale dałem "7", bo jestem pod wrażeniem kreacji Jennifer Jason Leigh. Zagrała przebojowo i jak to się mawia "poszła na całość". Początek filmu - sposób pokazania krzyża z Chrystusem na tle śnieżnej bieli, czy na przykład głowy koni w zaprzęgu gdy poruszają się rytmicznie na przemian czarna i biała. Delektowałem się tymi widokami. Pierwsze wrażenie po filmie, to - "Wściekłe psy" w wydaniu westernowym, ale to nie zarzut tylko refleksja na gorąco. Interesująca zagadka kryminalna, dialogi niekiedy przeciągnięte na tyle, że stawały się bardziej nużące niż wciągające. Podkreślam - niekiedy. Nie żałuję czasu, ale na tle innych filmów reżysera ten uważam za średni w jego dorobku.
PS: ostatni cwaniak zabulił za podobne sformułowanie 3 kola xd ciekawe ile wycisnę z ciebie if you know what i mean