....wodospad z Prometeusza = Niepamięć :))
rozwiń proszę bo ja nie widzę tych podobieństw. a z Odyseją, to już w ogóle nie wiem w którym momencie może się kojarzyć
Oto one :)
Moon - z tym filmem skojarzyło mi się to ze główny bohater odkrywa prawdę dotyczącą niego samego, tego kim jest naprawdę. W obu filmach jest podobnie. Z Matrixem skojarzył mi się motyw walki ludzi z maszynami, które przejęły nad ludzkością kontrolę, poza tym scena w której Jack wlatuje w piramidę i odkrywa ludzi w inkubatorach jest dla mnie oczywistym nawiązaniem do Matrixa. Poza tym Jack to taki trochę Neo walczący z maszyną a Malcolm to Morfeusz, mentor odkrywający przednim prawdę. A jeśli chodzi o porównania do Odysei Kosmicznej, to tu i tam pojawia się wielki komputer/ maszyna ( hal 9000 i ted) które kontrolują lub chociaż próbują kontrolować człowieka, zresztą w filmie Moon mamy komputer Gerty, który robi to samo. Takie są moje spostrzeżenia :)
Generalnie film fajnie się ogląda, piękne widoki, super muzyka M83, efekty specjalne ( postrzelony księżyc zapadł mi w pamięć), ale w miarę oglądania, odsłaniania kart w fabule, nie miałam poczucia typu: wow co za zwrot akcji, tylko : chwileczkę czy ja tego już gdzieś nie wdziałam? Szkoda również że Julia nie odegrała tu większej roli jak np Trinity w Matrixie. Stąd moje równanie i moja ocena mocnej 6 dla filmu.
hmmm można i tak :) ale w taki sposób można porównać 99% filmów. dorzuć jeszcze np. Star Wars (pościg z dronami, pustynia jak na Tatooine) lub ID4 (pościg z dronami w wąwozie). myślę, że znalazłoby się wiele porównań.
Mi ten film skojarzył się z Blade Runner ale ze względu na wymowę i z książkami Philipa K. Dicka
To ja jeszcze dorzucę "Predatora" i jego serię, bo zanim pokazali kim są owi "padlinożercy" ( co było oczywiste ),
byli bardzo upodobnieni wyglądem i wydawanymi dźwiękami oraz obserwacją Harpera.
jasne zabok7, Ty dodatkowo widzisz skojarzenia z Blade Runnerem, ja z kolei nie.
Takie były moje pierwsze spostrzeżenia i odczucia podczas seansu w kinie ( i nie umiem już ich puścić w "niepamięć" :)). I chyba lepiej by było gdybym nie porównywała w czasie seansu filmu do innych dzieł, tylko po prostu napawała się fabułą:)) Dla mnie to film wypełniony nawiązaniami, kliszami z innych filmów s-f. I nie mogę się zgodzić że 99% procent filmów można w ten sposób porównać. Wierzę że można stworzyć scenariusz nowy, zaskakujący, świeży i dla mnie takim przykładem jest mini serial Black Mirror. Oczywiście to moja subiektywna ocena. :)
spoko, nie ma sie co denerwować :)
można jeszcze skojarzyć T-49, T-52 z Terminatorem :) Wszyscy mieli za zadanie znaleźć i zlikwidować.
itd itp :)
Ja dodam jeszcze "Dzień Niepodległości", skojarzyło mi się pod koniec w "środku".
Pozdrawiam
Również mi się z tym skojarzyło , widoki krajobraz stawia film na plus ale to go nie ratuje ode mnie również 6/ 10
A dlaczego jeszcze nikt z Was nie dorzucił "Osady" (fakt to nie s-f) ale sępy to przecież te czerwone potworki, spełniają tą samą role, no i strefa skażenia żeby Tomek tam nie hasał.
No i "Pamięć absolutna" - główny bohater ma wykasowaną pamięć i próbuje siebie odnaleźć.
Do podobieństw do "Odysei kosmicznej" to bym się tak nie rozpędzał, bo sztuczna inteligencja próbująca kontrolować człowieka to jeden z podstawowych tematów s-f. Chodź fakt w "Odysei" jest to pokazane bezbłędnie i chyba najbardziej przerażająco.
A ten zlepek różnych filmów to niestety straszny minus, no ale przecież wyżej wymienione filmy też do czegoś nawiązują.
A moje największe skojarzenie było z Bibilą, żyli sobie na swojej platformie jak Adam i Ewa w technologicznym edenie i nawet na pytanie swojego "boga" Vika odpowiadała "kolejny dzień w raju". Jej ciągłe trzymanie sie regulaminu - nakazów "boga" oraz unikanie pokusy (zejścia i zobaczenia cyzm jest ziemia teraz - a tak naprawde małego raju Jacka) przypomina wypełnienie przykazania, dzięki czemu dostaną się do prawdziwego raju - Tytana przechodząc przez czyściec Teta.
Wiem, wiem, naciągane, ale nic nei porade kojarzy mi się już:)