Jak Jack i Malcolm oddychali w Thaisie skoro maszyny nie potrzebują tlenu?
fakt to bylo troche podejrzane , wogole sam ich wlot do srodka smierdzial Dniem Niepodleglosci ale tam jednak siedzieli w statku
a tutaj to niewiem :)
Jak Jack mówi czemu przyleciał ze swoją laską i ta cała maszyna stwierdza (po tym jak podaje powód wizyty "i want our species to survive"), że nie kłamie mówi "atosphere provided" czyli wszystko trzyma się kupy:).
Też nad tym myślałem z tego punktu widzenia. Inna sprawa że jak te maszyny przeoczyły to że jeden z klonów jacka mógłby odzyskać pamięć i się zbuntować? Gdyby wszczepiły im coś w rodzaju identyfikatora to Jack który wysadził ich kwaterę główną nie miałby szans
Może to naiwne, ale dla mnie są tylko dwie możliwości - rutyna i pewność siebie. W końcu ktoś te maszyny stworzył i widocznie nie przewidział wszystkich wariantów.