PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=535756}

Niepamięć

Oblivion
2013
6,8 143 tys. ocen
6,8 10 1 142794
5,8 45 krytyków
Niepamięć
powrót do forum filmu Niepamięć

Przyznam się bez bicia, że chyba nie zrozumiałem tego filmu ...

Czy w skrócie chodziło, o to, że obcy kiedyś najechali na Ziemię ( jak wyczytałem w celach zdobywania energii ) , wyniszczyli prawię całą cywilizacje ( zostali tylko ,, Avangersi,, ) i sklonowali parę dwojga ludzi ( Harpera i Victorię ), aby naprawiali drony, które doszczętnie miały zniszczy życie na Ziemi ...??

Nie rozumiem za bardzo filmu od momentu kiedy ludzie ściągają na Ziemie statek z żoną Harpera ... ( a dokładnie )

1. Po co i skąd został ściągnięty statek z ludźmi z którego przeżyła tylko żona Jacka ??
2. Czy na Ziemi na prawdę istniała strefa skażona nuklearnie ( chodzi o ten obszar gdzie ,,główny,, Jack, spotyka swojego klona ) ?? Jeśli ta strefa nie była skażona, to po co była oddzielona od ,,normalnej ,, ( dlaczego całej Ziemi nie mogła patrolowac jedna para Harper i Victoria ??)
3. Czy Harper, który udał się do Sally, był tym prawdziwym z którego robili klony, czy nie ...??

To chyba tyle z bardziej zastanawiających mnie kwestii .

Ps. Proszę o wyrozumiałośc w stosunku do mnie i mojego niezrozumienia fabuły,ponieważ rzadko oglądam filmy sf , a tym bardziej ten był taki, że nagle zaczeło się : ,, zagadka za zagadką ,, :P

ocenił(a) film na 8
kocham_kino1992

1. przyznam ze się nad tym zastanawiałem, i nie pamietam
2. nie nie było takiej strefy, tylko wmawiano ze takowa istnieje, żeby klony się nie spotykały, byli podzielony na sektory w których pracowali, myślę ze ciężko by było im obskoczyć większy teren skoro i tak codziennie mieli prace.
3. nie jestem pewien, ale wydaje mi się ze to byl inny klon. Główny bohater na kurtce ma 49 tamten miał 51

ocenił(a) film na 7
killer0070

Bardzo dziękuję ...

ocenił(a) film na 7
kocham_kino1992

1. Harper odłączył załogę zanim wleciał to Tet w retrospekcji. Moduł pewnie czekał na orbicie na ściągnięcie co ostatecznie udało się Freemanowi, wszystko po to żeby Jacka przekabacić.

ocenił(a) film na 7
bastek66

... za wszystkie ...

ocenił(a) film na 7
kocham_kino1992

Na pytania 1 i 2 odpowiedzi już masz. :)
3. To był klon nr 52, ten z którym walczył wcześniej na pustyni (terenie „skażonym”)

ocenił(a) film na 7
pinezka666

...odpowiedzi ;)

ocenił(a) film na 6
kocham_kino1992

Staram się być wyrozumiały, co do Twojego nie zrozumienia fabuły, ale dziwie się, bo tu nie było zbyt wiele do zrozumienia. Wyjaśnij mi więc proszę z mojej czystej ciekawości. Czy ten 1992 to rok urodzenia czy data kiedy ostatnio byłeś(-aś?) na bieżąco z kinowymi kliszami? ;)

ocenił(a) film na 7
Sick_Fantasy

oj tam oj tam ;)

ocenił(a) film na 7
pinezka666

Dziękuje za wyrozumiałośc ;)

ocenił(a) film na 7
Sick_Fantasy

1992 to data urodzenia ... ;) Jak wspominałem na prawdę rzadko oglądam s-f , a tym bardziej nie mogłem/ nie chciało mi się myślec nad filmem w którym przez większe pół seansu klon naprawia drony, a przez drugie pół dostajemy zagadki który wymagają przemyślenia ( po pierwszej części seansu już lekko zmęczony - albo ,,życiem albo filmem ,, ... )

ocenił(a) film na 9
kocham_kino1992

Wybacz, że tak ostro, ale polecam zacząć czytać książki w ilości hurtowej lub dla samego treningu umysłu uczyć się np. matematyki lub fizyki, skoro 1992 do data urodzenia. Bo czytając pytania odniosłem wrażenie, że a) ich autorem jest 10 letnie dziecko, a nie 21 letni facet, b) ich autor nie widział filmu, li tylko jakieś jego urywki. Jednak z Twoich wypowiedzi wynika, że film widziałeś cały. Jeszcze raz - wybacz ostry początek, ale może tego potrzebujesz.

Film naprawdę był stosunkowo prosty. Nie był on o klonie, który naprawia drony, na pewno nie... Był przede wszystkim o człowieku, który obudził się z letargu, naprawa dronów była tylko tłem. Świadczyły o tym np. pokazywane co jakiś czas urywki wspomnień z "zeszłego" życia. No i w końcu: o jakich zagadkach mówisz? Pytam poważnie, bo ja ani jednej nie pamiętam, a film oglądałem wczoraj.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
durendalos

Teraz rozumiem dlaczego ten film ma tak niską ocenę a produkcje typu "Avangers" tak wysoką o_O

ocenił(a) film na 7
durendalos

Prosiłem o wyrozumiałośc i oczywiście nie każdy umie spełnic moją prośbę - ty tego nie zrobiłeś ...
Po to napisałem ,, o wyrozumiałośc ,, by ja dostac, ale przyznam, że się może niepotrzebnie stworzyłem ten temat, bo wszystkie odpowiedzi które dostałem nie zaskoczyły mnie i tak tez myślałem że o to chodziło w tym filmie ( zważ na fakt że film jest z gatunku SF - czy nie realia , tylko fantastyka , gdzie nie zawsze mogę wiedziec co autor miał do przekazania w filmie ) ...
Film oglądałem po 10 h pracy na budowie, o godzinie 01:00 skończyłem seans a o 5:30 musiałem wstawac - wiec miałem chyba prawo byc rozkojarzony i nie za bardzo myslec podczas oglądania ...

A co do twoich rad to , szczerze nie czytałem już bardzo dawno żadnej książki , ale bardzo dużo czytam informacji którymi się interesuję na internecie - więc to chyba to samo ... Fizyki ani matematyki nie znoszę więc z tej rady na pewno nie skorzystam .
Pozdrawiam i sam może zacznij trenowac mózg, lub bardziej pobłażliwośc dla innych, bo nie ocenia się człowieka po jednej wypowiedzi/ jednym niezrozumiałym do końca filmie .

ocenił(a) film na 9
kocham_kino1992

Źle odebrałeś mój post. To NIE był żadnego rodzaju atak. Wybacz.

Uwierz mi, że istnieje spora różnica między książką, nad którą ktoś siedział x miesięcy, by wszystko trzymało się kupy, a newsem na onecie pisanym przez kogoś, kto nawet matury nie ma (oceniając po jakości tych newsów).

ocenił(a) film na 7
durendalos

Zgadzam się z tobą - tak książka to nie to samo co ,,newsy,, lub notki na internecie, ale uważam, że przez czytanie książek bardziej się uczy poprawnej polszczyzny, poznaje i wzbogaca się nasze słownictwo ( książki przechodzą wiele korekt przed jej finalnym opublikowaniem ) i co ważne ( co może w jakimś stopniu przekłada się na odbiór filmu ... ) rozwija się wyobraźnie ;) . Jednak nie powiedział bym , że czytanie książek to forma ,,treningu mózgu,, bo tutaj myślę, że takie same efekty daje czytanie byle czego ( przykładowo treści zawartych w internecie ) - ważne tylko, żeby nasz mózg pracował . Sprawa wygląda całkowicie inaczej z nauką matematyki czy fizyki - mianowicie z tym z tobą się zgadzam w 100 % po mimo tego , że nienawidzę tych nauk ścisłych :)

Ps: Wszystko było by spoko, jakbyś nie nazwał mnie 10 latkiem i nie kazał czytac książek ,, w ilościach HURTOWYCH ,, :)

ocenił(a) film na 9
kocham_kino1992

No wybacz, nie był to atak personalny, mimo że tak to odebrałeś. Opisałem tylko swoje wrażenia po przeczytaniu pytań.

Co do wyobraźni - masz rację. Ale co do tego, że czytanie nie jest formą rozwoju intelektualnego - nie zgodzę się. Dużo zależy od tego, jakie książki czytasz. Bo są rzeczywiście takie, które - poza fabułą - nie mają żadnej treści/wartości. Ale są też i takie, które zmuszają do myślenia i ułożenia sobie niektórych wątków już po skończeniu czytania. Chodziło mi oczywiście o ten drugi, nieco bardziej ambitny rodzaj książek.

Natomiast aspekt językowy zostawmy - stawiam, że żaden polak nie pisze w 100% poprawnie. Nasz język naprawdę należy do najtrudniejszych.