Dawno nie widziałem takiego fajnego filmu. Dla amatorów głupawych strzelaninek w kosmosie niestety ten film nie jest :)
Film rzeczywiście dobrze się ogląda , jest dobry scenariusz i pomysł.
bardzo dobry od strony wizualnej podobnie jak Prometeusz gra aktorów bez wodotrysków ale na dość dobrym poziomie.
Na pewno warto obejrzeć ten film w kinie ze względu na zdjęcia i efekty.
Osobiście jako miłośnik S.F. mogę stwierdzić że mogło być lepiej , to co rozkłada ten film to pompatyczna muzyka która wk....... mnię od samego początku i czasami byłem zdziwiony że brak łopoczących amerykańskich flag.
Gdyby nie ta durna muzyka może dałbym nawet 9/10 w porywach oczywiście na tle produkcji SF 2012
A niby muzykę prawie wszyscy chwalą,to jak to wreszcie jest,pompatyczna ja w Mrocznym Rycerzu?
To jest właśnie coś takiego tylko więcej i występuje od pierwszej minuty filmu i od raz ustawia nas na oglądanie wielkiego dzieła z herosami i cytatami z mądrych ksiąg.
To oczywiście subiektywne odczucia ale w moim przypadku za wcześnie i za doniośle natomiast film bardzo dobry i bez głupiej muzyki sam broni się doskonale.
ogólnie muzyka (Anthony Gonzalez z M83) do stworzenia soundtracku wybrali świetnego, ale jak to w hollywoodzie bywa, nie pozwolili mu tworzyć tego, co by chciał.
http://pitchfork.com/features/update/9110-anthony-gonzalez/
może i łopoczących amerykańskich flag nie było, ale za to wstawili równie irytujący motyw super bowl... przynajmniej w moim odczuciu:)
e tam, w stanach to jest wydarzenie
- a przecież akcja tam się dzieje....
bohater wspomina, wydarzenie sportowe, które przeżywał cały kraj... bo to nie było zwykłe superbowl, "tęskni" za tym
- ale przyznaję że scena hypowana
Motyw super bowl, czapka głównego bohatera new york yankees identyczną Tomek nosił w Wojnie Światów, akcja filmu toczy się w apokaliptycznych stanach zjednoczonych,ruch oporu jedynie tam przetrwał tyle wystarczy.
Pompa-stycznie.
Ciekawy film. Dawno nie oglądałam dobrego kina sci - fi. Piękne plenery, dobry pomysł, zaskakujące zakończenie. Muzyka mi się podobała. chociaż klasyka jak dla mnie nie pasuję do tego typu filmu ( muzyka pasowała do fabuły). Były tylko dwa minusy; film był za długi a po drugie gra aktorska była okropna.
A tak przy okazji, nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę na to,że w większości filmów w których pokazany jest atak na USA to Statua Wolności też jest pokazana, Statua jest albo całą zniszczona albo częściowo.
Właściwie to nie zauważyłam czy film powiela jakieś wcześniejsze tematy, ale prawdą jest to, że nie ma oryginalnych filmów.
Film, moim zdaniem, bardzo dobry, oceniony na 8. Polecam wszystkim fanom gatunku.
Jeżeli był byś fanem gatunku to byś wiedział że w tym filmie nie pokazano nic nowego , a jedynie powielano schematy.
I co z tego? Film dobry, pomysł ogólny też, ogląda się dobrze. A że powiela schematy? Który film w dzisiejszych czasach ich nie powiela?
''Który film w dzisiejszych czasach ich nie powiela?''
I w tym tkwi szkopuł , ja wole na ekranie zobaczyć coś świeżego co wniesie nowy wkład do gatunku , a nie w kołku powtarzane tematy przez dwie godziny czasu.
Dobry film jest nie powtarzalny i nieprzewidywalny w każdym calu mający swoją głębie , tu jej nie widzę to typowy średniak w kinie sf.
Zgaduję, że wogóle w takim razie nie oglądasz filmów? ;p
Jasne, że są powtórki, ale gdzie ich nie ma.... Ile nowych rzeczy można wymyślić, ile nowych Alienów 1 czy Piątych Elementów? Bo 12 małp też korzystało pełnymi garściami z innych filmów.
OK, polski Wiedźmin był niepowtarzalny, ale właśnie dlatego próbuję o nim zapomnieć :)
Stalker,Akira,Fahrenheit 451,Alien,Blade Runner,Star Wars,2001: A Space Odyssey,XXIT,Antiviral,Archetype,Perfect Sense,Ghost in the Shell,Abyss,Diuna,E.T.,
Clockwork Orange,Brazil ,Gattaca,Kafka,The Dead Zone,They Live,Soylent Green,Screamers,Planet of the Apes,Dark City,Matrix ,Truman Show,Storage 24,Fifth Element,
Monsters,Divide,Beyond the Black Rainbow,Prodigies,Pandorum,Moon,Alien Raiders,Sleep Dealer,District 9,Man from Earth,Dante 01,Children of Men,Cypher,
Quiet Earth,Vanilla Sky,Westworld,Thirteenth Floor,Enemy Mine,Kamikaze,Twelve Monkeys,eXistenZ,Cube,Strange Days,The Gift,Cargo,Sunshine,Projekt X,
Robot and Frank,Naked Lunch
Jest jeszcze wiele produkcji które wnoszą oryginalność jeżeli wiesz o czym mówię tych dobrych filmów jest mnóstwo ten film się do nich nie zalicza chyba że potraktujemy go jako pastisz gatunku w tedy to zmienia postać rzeczy.
Piąty Element i Alien to podałem samemu wyżej.
Diuna, E.T. i Odyseja Kosmiczna, Stalker, Dziwne Dni to filmy sprzed lat i do tego właśnie się odniosłem, myślałem, że to jest zrozumiałe. Ale jednak nie.
Dwanaście małp także poruszyłem wyżej - celowo zresztą - bowiem Terry Gilliam nie krył swojej fascynacji innym filmami, więc ten punkt jest chybiony.
A co odkrywczego wyprodukowano od roku 2001? Hem?
Nie wykorzystalem tytuły, które wszyscy znają.
Poza tym nie chciało mi się robić copy-paste, ale podane wyżej tytuły znam prawie wszystkie.
Ale co najwazniejsze, nie odpowiedziałeś merytorycznie.Poniżej masz także wypowodzieć innego użytkownika wytykające ten sam błąd: przytoczyłeś masę staroci, które są przełomowe, ale mają swoje lata.
Kulturalnie byłoby, jakbyś napisał magiczne "przepraszam - pomyliłem się".
Podpowiem, że jeszcze w tym roku ma być ukończona ekranizacja Gry Endera. Tematyka filmu będzie oryginalna, ale jednak bazująca na książce. Ridley Scott przymierza się do ekranizacji Wiecznej Wojny. To też ma szansę być dobrym filmem, ale to będzie "tylko" ekranizacja.
No... przede wszystkim.... "Incepcja"
poza tym takie małe co nieco:
- 28 dni później
- Equilibrum
Jeżeli Efekt Motyla zakwalifikujemy do s-f, to też
W dużej mierze masz racje, ale wymieniasz starocie i sporo filmów na podstawie powieści. W ostatnich latach coraz ciężej o oryginalną fabułę.
Przy okazji - 12 małp jest na podstawie krotkometrażowki La Jetee. Motyw z porwanym miastem przez obcych w Dark City pojawia się w znacznie wczesniejszej w powieści 'Robot' R. Snerga. Motyw z klonami w Moon też nie jest nowy (komiks Valerian - Na widmowych Ziemiach z 1977 roku). Pandorum także jest mocno inspirowane powieścią 'Non-stop' B.Aldisa.
Haha ! Temat schematów i Matrix wymieniony jako kontrargument ;D Toż to powszechnie wiadomo że nawet układ niektórych scen był wzorowany na GITS. Głupi temat. Np. ww. Matrix to genialny film a schematy wcale mu nie zaszkodziły. Weźcie skończcie ;p
zupełnie przyzwoity film, dałem 8
.... jak ostatnio na standardy amerykańskie i tak pewnie by nic lepszego nie byli w stanie nakręcić.
Od paru lat i tak amerykanie nie nakręcili żadnego tak naprawdę bardzo dobrego filmu o jakim mówisz : "niepowtarzalny i nieprzewidywalny w każdym calu mający swoją głębię"
Tu chociaż scenariusz był z drobnym haczykiem - główny bohater który jest tak naprawdę nieświadomym narzędziem w rękach obcych, jego partnerka - Victoria zagrana tak że do pewnego momentu nie wiadomo czym tak na prawdę jest.
Ludzie oczekują arcydzieł ... ale "Łowcy androidów" nie zdarzają się co roku
Wizualnie jest przyzwoity ale nudna i przewidywalna fabuła kładzie ten film na łopatki.
''Ludzie oczekują arcydzieł ... ale "Łowcy androidów" nie zdarzają się co roku'' Niestety ubolewam nad tym faktem.
według mnie i tak na tle innych amerykańskich produkcji ostatnich lat "Niepamięć" wystaje trochę ponad przeciętną. Ja się osobiście nie nudziłem
W prost przeciwnie ten film odebrałem za dużo odniesień do poprzednich produkcji albo inaczej jak oglądasz ten film to masz wrażenie że te sceny gdzieś już widziałeś w podobnym klimacie będzie utrzymany After Earth dalej idąc tym krokiem Matrix,Dzień niepodległości,Warld Of The Worlds,Solaris,Sunshine,The island chyba że drugiej strony to był umyślny zabieg i film można traktować jako pastisz.
to jest problem małpy stukającej w klawiaturę.... oczywiście jest szansa że napisze Hamleta..... w Hollywood jest bardzo dużo małp..... nic więc dziwnego że wyszło już coś co gdzieś widziałeś.
Powiedz mi tylko:
Kiedy?
Kiedy ostatnio wystukali coś naprawdę oryginalnego?.
Ja nie mam złudzeń że powstanie w amerykańskim kinie coś naprawdę oryginalnego..... to tak jak już idę do MC Donald's to nie mam złudzeń że to jest restauracja i jem hamburgera.
Idę do kina i staram zadowolić się tym co jest i staram się nie szukać zbyt wielkiej dziury w całym.
Ja nawet nie musiałem szukać za dużo filmów widziałem aby przejść obok tego obojętnie .
Osobiście czekam na Elysium Blomkamp ten tytuł zapowiada się dość ciekawie , a co do Cruisea chętnie obejrzę ta adaptację mangi All You Need Is Kill niestety jeszcze rok trzeba czekać.
Wskaż mi film SF, który nie powiela motywów znanych z wcześniejszych filmów, literatury czy komiksów?
Haha wysokobudżetowy średniak zrobił na tobie takie wrażenie to ja sobie podziękuję dalszej rozmowy z tobą.
Widze, że nie potrafisz takiego przykładu podać. Tylko na taką odpowiedź cię stać? Ha, ha....
Przykłady masz w swoich filmach, a co ja więcej z tobą będę pisał skoro łykasz widoczki w CGI i przewidywalną fabułę.
Podaj film a ja ci już znajde te motywy występujące w literaturze albo gdzie indziej. Dlaczego nie chcesz podać konkretne tytuły tylko uciekasz się do odbiegania od tematu. Co ma do rzeczy jakie filmy lubię od faktów?
Kadim ja chce żebyś odpowiedział..plujesz jadem a nie potrafisz przykładu podać idąc zaparte w swoje ?
piszesz i wypominasz a sam przkładu nie podasz ? ..o ocenie "bo tak jak Ty" nawet nie chce się pisać
Fajnie argmenty masz na swoje bezcelowe mdłe wypowiedzi :)
Faktem jest że w pewnym momencie film stał się do przewidzenia dla mnie dlatego że oglądałem kilka razy "moon" i załapałem że będą klony.
mimo tego film oglądało się miło od początku do końca bo potrafił zaskoczyć,w przeciwieństwie do takiego promyka..który moim zdaniem jest największym szajsem starego roku
Mam czasami wrażenie, że spora liczba osób ogląda teraz filmy w celu wyłapywania podobieństw do innych produkcji, szukania błędów, lub po prostu szukania na siłę czegokolwiek "na minus" w danym filmie...a bo to głębi film nie miał jak "lot nad kukułczym gniazdem", a bo to znowu większy nacisk powinien być na relacje między bohaterami położony, a bo to mało realny, a bo to nudny, a bo to znowu za dużo akcji, wybuchów itd itp...albo co raz częściej spotykane - "a bo jest kalką innych produkcji", a tak btw to ja osobiście od dłuższego czasu nie widziałem filmu, który by nie był kalką już czegoś co wcześniej powstało. Nie zawierał podobnych pomysłów, rozwiązań, nawiązań, fabuły...czy też co raz częściej - rozwiązań technicznych...np. każdy film który ma np. scenę walki, czy strzelaniny w zwolnionym tempie to kalka matrixa :] a sam film jako reprezentant gatunku sci-fi i akcji sprawdza się wyśmienicie...zdjęcia i klimat - rewelacyjne, i najważniejsza rzecz - muzyka, coś niesamowitego w kinie. Do kilku rzeczy można by się rzeczywiście przyczepić, ale gdybym tak się miał każdego filmu czepiać, to praktycznie żaden nie zasługiwał by na ocenę powyżej 1 :]
daj znać jak trafisz na SF gdzie są rzeczy nigdzie nie spotykane do tej pory.
akurat fabuła jest oryginalna
A zauważyliście, że grająca Victorie Andrea Riseborough jest ewidentnie naćpana?
http://media.theiapolis.com/d8-iQ87-k9-lSTA/andrea-riseborough-as-victoria-in-ob livion.html
http://www.filmoa.com/img/video/oblivion_wanthergoneclip_hd.jpg
Ma źrenice jak 5 zeta
Przyjemnie sie ten film oglada, to prawda. To dlatego, ze scenografia filmu jest naprawde ciekawa. Nie zgadzam sie z argumentujacymi za powtarzalnoscia schematow, ale jak ktos sie uprze to ten argumentu do kazdego filmu uzyje. Natomiast jesli chodzi o fabule, to jest slaba. Nawet nie tyle ze tandetna ale slaba, watki nie trzymaja sie kupy, pozbawione jest to jakiegokolwiek sensu.