PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=496469}

Niepokonani

The Way Back
2010
7,4 79 tys. ocen
7,4 10 1 79055
6,5 22 krytyków
Niepokonani
powrót do forum filmu Niepokonani

Kolejna , wyjątkowo przeciętna produkcja.
Darzę sympatią Colina i Edka tudzież reżysera lecz fakty są jak słońce pustyni i syberyjskie mrozy - otrzymaliśmy kolejnego gniota. Chyba czas do tego nawyknąć.
Film podgrzewa polskie kompleksy w sposób wyjątkowo drętwy,
tak więc, drogi widzu, nie spodziewaj się tu przygody, ni dramatu czy patosu.
Żałość.

p.s.

Saoirse Ronan zapowiada się interesująco - jako kobieta i być moze jako aktorka.
Trzmajcie ją tylko z dla a od P. Weira.

użytkownik usunięty
thuscomethusgo

Trudno nazwać ten obraz "produkcją" w sytuacji gdy wymyka się on wspolczesnemu schematowi rezyserskiemu.
To rzecz o uniwerslnej wymowie, tło historyczne stanowi tylko dyskretny w tym wypadku pretekst dla stworzenia tej odyseji.
Świetna wrazliwosc i warsztat.
Okreslenie gniot moze pasc w tej sytuacji wylacznie z ust laika.

ocenił(a) film na 8

Nie było dramatu, nie było przygody?? Słabo oglądałeś chyba.

Może nie było to arcydzieło, ale film poruszający serca, ukazujący tragizm postaci znajdujących się z nieswojej woli w środku piekła.

Piękne zdjęcia, wyśmienita gra Colina Farrella i Saoirse Ronan.

ocenił(a) film na 2
thuscomethusgo

To prawda...Niestety...
Wczoraj obejrzałam z ciekawości"Jeńca".Wiele osób na tym forum pisało,że jest o niebo lepszy.I rzeczywiście!
W "Jeńcu" jest dynamika, której tutaj nie ma.Co najważniejsze jest pokazana scena samej ucieczki, której w tym filmie zabrakło i są poszukiwania...Do końca nie wiemy czy bohaterowi uda się uciec mimo,że przemierzył już 500km.
A tutaj....wyszli sobie z obozu i wędrują przez las.Dlaczego nikt ich nie szuka?
"Jeniec" jest bardziej realistyczny i oddaje klimat.
Jeśli ktoś lubi tego typu filmy i oglądał inne o podobnej tematyce to"Niepokonani" wypadają naprawdę blado.

użytkownik usunięty
loki3000

Skroty na ktore sie powolujesz sa zabiegiem celowym, jest ich w tym filmie wiele - to w gruncie rzeczy nie jest opowiesc ani wojenna ani historyczna, ani w pelni realistyczna - jest natomiast przesycona subtelnym mistycyzmem, (mozna by nawet rzec przyrodniczym erotyzmem ;) ) surowoscia sceneri i to byc moze wlasnie naturalnie otoczenie jest tu glownym bohaterem a "niewidzialna dusza" nieozywionej przyrody i jej wplyw na czlowieka - w pewnym sensie tematem przewodnim filmu.
Warto przy tej okazji wspomniec ze partycypantem i producentem jest National Geographic.

ocenił(a) film na 4

Proszę nie stawiać tego gniota obok mistycyzmu i erotyki;)
Rezyseria: National Geographic - teraz rozumiem przesłanie filmu!

użytkownik usunięty
thuscomethusgo

Kiedy widać, że niewiele r.

ocenił(a) film na 4

Ty Forum zasmieciłes w tym wątku już 3 razy.
Film jest nudny, postacie pozbawione wyrazu, dialogi do niczego nie prowadzą, muzyki nie widać.
Jeśli dotrwacie na projekcji do końca uważajcie się za niepokonanych!
Serdecznie odradzam:]

użytkownik usunięty
thuscomethusgo

"Nudny, bez wyrazu i nie ma muzyki." to wypowiedz laika i dyletanta,
ktory powinien zajac sie hodowlą drobiu.


ocenił(a) film na 4

To właśnie robię - jesteś moim kurczakiem:]

ocenił(a) film na 8
thuscomethusgo

O co chodzi z tymi postaciami bez wyrazu? To chyba ulubione zdanie :) :) :) A co to jest gniot?

ocenił(a) film na 4
Mimi_15

Definicja gniota:

http://www.filmweb.pl/film/Prawdziwe+m%C4%99stwo-2010-506212/discussion/Wst%C4%9 9p+do+analizy+krytycznej+%22True+grit%22+b.+Cohen.,1566354

użytkownik usunięty
thuscomethusgo

pozdrawiam

ocenił(a) film na 4

haha:]

thuscomethusgo

Film podgrzewa polskie kompleksy w sposób wyjątkowo drętwy, ...... Mógłbyś jakoś rozwinąć swój temat
A nie rzucasz zdania które niczego nie tłumaczą

ocenił(a) film na 4
Tibn

Daj mi odpocząć po awanturze z "Prawdziwym męstwem" Coenów haha:]
A tak w ogóle, to film ten może zaistnieć w świadomości Polaka tylko w ten sposób, poprzez odwołanie się do patriotyzmu i świadomości narodowej a więc do jego, zwykle napuszonego ego.
FIlm jest po prostu słaby. Nuda.Nuda.Nuda.
Osobiście, wolałbym zobaczyć Olbrychskiego w kolejnym filmie z Jolie;) Tam się przynajmniej coś będzie działo.

thuscomethusgo

Co powiesz o ego amerykańskich patriotów?

ocenił(a) film na 6
thuscomethusgo

Wszystko to Twoim zdaniem, tylko Twoim zdaniem.. a jesteś tu tylko drobnym głosem w dyskusji. A tonem swoich wypowiedzi wywołujesz we mnie wrażenie, że próbujesz tu być wyrocznią. Idź już sobie.

thuscomethusgo

blabla... Następny lamus co się samogwałci przy dodatku telewizyjnym z wyborczej :-]

ocenił(a) film na 9
loki3000

Gdybyś dobrze znał historię, to wiedziałbyś, że za osobami, które uciekały z gułagów nie wypuszczano pościgów, gdyż warunki na Sybirze są tak surowe, że mało kto potrafiłby przeżyć taką wędrówkę bez sporych zapasów. Zresztą na samym początku filmu jeden z Komendantów strzegących obozu to wspomina. Oglądaj uważniej film. wtedy nie pojawią się takie pytania :)

Perez_5

No tu bym się nie zgodził. Pościgi i poszukiwania były na pewno. Nie wiem czy w każdym wypadku ale podejrzewam, że tak. Komendant obozu nie pozwoliłby sobie zostawić uciekinierów samych sobie bo zdemoralizowałoby to pozostałych więźniów i mógłby się narazić władzom brakiem reakcji co mogłoby zrobić z niego samego więźnia.

ocenił(a) film na 8
loki3000

Dlaczego nikt ich nie szuka? No może dlatego, ze taki strażnik tez by się mógł zgubić albo zamarznąć. Poza tym do obozów ciągle trafiali nowi więźniowie więc jaki był cel w tym aby ich szukać.

thuscomethusgo

Filmu nie widziałem , więc się nie wypowiem, ale co do tej historii to warto przeczytać ten artykuł : http://www.tvn24.pl/12690,1699042,0,1,mamy-polskiego-bohatera--o-ktorym-nikt-nie -wie,wiadomosc.html

ocenił(a) film na 4
Artpeter

Jeśli chłopaki szykowali się do tej wyprawy pół roku, zaopatrzeni w kosmiczne jedzenie i transport a byli dożywiani przez mieszkańców i ledwie przeżyli...;)

ocenił(a) film na 2
thuscomethusgo

Żaden Polak, który czytał w miarę uważnie lektury licealne (a przynajmniej Grudzińskiego) nie obejrzy tego filmu bez zgrzytania zębami. Bolesna łopatologia i zgrzyty, choć rozumiem że są to konieczne zabiegi żeby film trafił do światowej dystrybucji w multipleksach.
Nie wiem, czy jestem w stanie zupełnie na zimno spojrzeć na bezapelacyjne plusy tego filmu - bo takie są. Piękne zdjęcia, uniwersalna wymowa, niesamowita historia oparta na faktach. Dobre aktorstwo, choć nie wszystkich. Nawet symbolika momentami wymykała się z bezdennego kiczu, którego w filmie nadto.

Wyszło koślawo, boleśnie prostacko potraktowano historyczne tło (rozumiem, że miało być tylko pretekstem, ale jednak uproszczenia na poziomie czytanki z podstawówki są zbyt przejaskrawione). Fakty faktami, ale to, jak pokazano ucieczkę z obozu, przeprawę przez pustynię, mrozy w tajdze, itd. z zaopatrzeniem, jakie mieli, jest nierealistyczne jak bajka Disneya. Trochę więcej zaplecza survivalu uczyniło by ten film ociupinę bardziej realnym, a nie tylko przypowieścią o sile ludzkiego charakteru.

ocenił(a) film na 4
pris

Oceniłeś go niżej, niż ja a widzisz w nim więcej plusów. To nielogiczne haha:]
Ja własnie nie zauważam uniwersalizmu tego filmu a to głównie przez absolutny brak łączności z jego bohaterami.
Wszyscy wtopili mi się w tajgę i nie odróżniałem ich od tła - tła, które jest wyjątkowo monotonne i nudne.

użytkownik usunięty
thuscomethusgo

"Wszyscy wtopili mi się w tajgę i nie odróżniałem ich od tła"
I to jest wlasnie ta mistrzowska ręka.

ocenił(a) film na 2
thuscomethusgo

jak dla mnie jednak uniwersalizm, a raczej jego próba była; bohaterowie mocno "epiccy" i zarchetypizowani. Fakt, że połowa z aktorów nie udźwignęła roli (szczególnie Polak-lider, nijaki mydłek faktycznie wtapiający się w tajgę), ale zamysł reżysera jest dla mnie czytelny.
Film oceniam jako bardzo zły, ale nie katastrofalnie zły. Mogło naprawdę być gorzej :)

ocenił(a) film na 4
pris

No tak ale nie oceniamy reżysera za to mógłby zrobić ale co zrobił.
Nie zapominajmy, że Weir to twórca chociażby genialnego Truman Show!

pris

Czytałem nie tylko Grudzińskiego ale też Sołżenicyna i Szałamowa. Ten ostatni najpełniej, moim zdaniem, przedstawił obraz obozów pracy na Syberii. Przy oglądaniu filmu nie zgrzytałem zębami bo nie zawsze trzymanie się detali ma znaczenie. Może trochę za okrągli na twarzach byli więźniowie, nie widziałem tam żadnego naprawdę wychudzonego. Rzecz jednak nie w tym żeby było tak jak w rzeczywistości bo nachalny naturalizm może czasem być na tyle drastyczny, że przesłoni główną ideę filmu. Ogólnie zachowania międzyludzkie były oddane w miarę możliwości wiernie. Piszę "w miarę" bo na pełny realizm w takim kinie nie ma szans. Trzeba to jakoś dopasować do bieżącej retoryki przekazu, mody filmowej, żeby wypadło "naturalnie". Choć przyznam, ze trochę za mało było w tym filmie brudu życia.

thuscomethusgo

Nie będę polemizował na temat "Niepokonanych" - wszedłem tutaj po to by zobaczyć reakcje ludzi którzy już ten film widzieli bo sam jestem ciekaw czy warto go obejrzeć. Więc nie ubogace meritum tej dyskusji.
Za to wtrącę swoje trzy grosze w innej sprawie - kiedy przeglądałem tą dyskusje i śledziłem poszczególne posty uderzyła mnie jedna rzecz: założyciel tego posta zachowuje się jak bubek i totalny palant.
Abstrahuję od oceny jego autorytetu jeśli chodzi o kino - nie znam specjalnie jego aktywności tutaj a nie chce mi się sprawdzać. Może faktycznie przeczytał parę książek, odfajkował kilka filmideł z dodatków do Vivy (poznaj klasykę kina z Raczkiem) i ma się za prawdziwego konesera kina który może z pompatyczną manierą wiejskiego polonisty protekcjonalnie pouczać ludzi którzy w jego oczach się nie znają. A może znają się i to dobrze tylko zwyczajnie nie podzielają jego opinii. Faktycznie jak ktoś tutaj pisał: chłop już od frontu wygląda na dyletanta - może i ma jakąś wiedzę ale widzę że niewiele mu po niej. Zazwyczaj poziom znawstwa jest odwrotnie proporcjonalny do poziomu lansu: kiedy ktoś wie coś więcej, wie, że wie wciąż niewiele. A ludzie którzy dopiero liznęli podstawy mają się za strasznie obcykanych i chcą rozstawiać innych po kątach. Tacy profesorowie z magistrem. ;D Śmieszą mnie tacy nie domorośli krytycy którzy z lubością masakrują obejrzane filmy - mogą pokazać że: "się znają i są tacy u'elokwentni"... I właśnie dlatego najchętniej chodzą na słabe filmy ;D Więc thuscomethusgo - nie miej żalu za cierpkie słowa -to nic osobistego. Po prostu mam taki tik - jak przechodzę koło balona nie jestem w stanie go nie przekłuć... ;>

ocenił(a) film na 4
Eddy

Rozumiem, ze tym postem przekłuwasz ostatecznie swój własny megabalon;)
Jesli nie masz nic do dodania w temacie, prócz próby przeskoczenia mojego intelektualnego penisa, to pozbieraj szpilki i wykorzystaj je w szkole na klasowej gazetce;)
I uważaj, bo tu urywa głowy "psychologom";)

thuscomethusgo

;D
Uroczy jesteś robaczku.
"prócz próby przeskoczenia mojego intelektualnego penisa"... - mhm to o to chodzi. Niesamowite że tak MAŁY problem może być przyczyną takiej masowej nadprodukcji tekstu. - A propos psychologizowania...
Gadke masz kiepską ("wykorzystaj je w szkole na klasowej gazetce" ;D - stary walisz takimi sucharami że bułki czerstwieją w chlebaku ) więc zamiast kompensować sobie deficyty wrzucaniem pretensjonalnych, dyletanckich recenzji i komentów na forum radziłbym jednak zacząć zbierać na jakąś fajną bryczkę...

ocenił(a) film na 4
Eddy

Chcesz zobaczyć jakie dziewczeta fotografuję Eddy Megabalon?:}

ocenił(a) film na 8
Eddy

Też mam takie wrażenie. Kategoryczne wypowiedzi, a raczej odzywki wyrażające sądy niezbyt poparte argumentami. Mam wrażenie, że - thuscomethusgo - po prostu oczekiwałeś innego filmu niż dostałeś. Ale czy to na pewno błąd reżysera i całej ekipy, że nie spełnili Twoich oczekiwań? Może mieli po prostu czelność mieć inne cele, a Ty ze swoimi klapkami oczekiwań na oczach tego nie dostrzegasz? Naprawdę jesteś w stanie "zjechać" film z góry na dół i mieć 100% pewności, że go zrozumiałeś? Nie dopuszczasz innych możliwości? Mnie to wygląda na zawziętą walkę z kompleksami. Twoja krytyka osoby kalibru P. Weira jest niestety przezroczysta jak poszczekiwanie chihuahuy na większe pieski - nadrabia decybelami, ale z mocą (czyt. poziomem argumentów) problem.
Pozdrawiam, ale i życzę pokory więcej.

ocenił(a) film na 4
bedbug

Tak oczekiwałem dobrego filmu.
O jakich możliwościach piszesz? Przecież to filmidło pozbawione jest jakichkolwiek wartości artystycznych.
Mieli Inne cele? Tak - zarobić jak najwięcej siana.
Tak, zjeżdzam go zgóry na doł za to, że to komercyjny, w dodatku nieudany film.
Moja krytyka P. Weira, który na dzień dzisiejszy zachowuje się za kamerą jak szczeniak pozbawiony wyobraźni twórczej jest wyjątkowo nieprzezroczysta.
Życzę mniej arogancji i zburzenia świadomości rzekomej wyższości moralnej ponad innymi uczestnikami tego forum.

pozdro!

ocenił(a) film na 8
thuscomethusgo

Jeśli wyszło arogancko, to mój błąd - nie miało. Ale zdajesz sobie sprawę z reakcji jakie wywołujesz swoimi kategorycznymi wypowiedziami i może właśnie po to je piszesz - to już nie moja sprawa.
Z Twoimi opiniami na temat tego filmu mocno się nie zgadzam, ale w sumie każdemu wolno.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
thuscomethusgo

potwierdzam w calej rozciaglosci. patriotyczny gniot filmowy. [sponsorowany]

ocenił(a) film na 3
schiz

Według mnie też jest to totalny gniot.
1. W dyskusji na temat tego, czy film faktycznie jest oparty na faktach, są ciekawe linki m. in. do publikacji etnologa, który wyłożył jasno, dlaczego taka wyprawa nie mogłaby zakończyć sie sukcesem i dlaczego jest to fikcja. Ale wiele osób woli tego czytać, łatwiej jest wierzyć, że faktycznie tak było. Mamy tak wielu pozytywnych bohaterów, o któych nikt nic nie kręci. A tu powstał film na podstawie książki oszusta.
2. Dłużyzny są potworne i ogląda sie ciężko.
3. Akcja filmu jest niewiarygodna, nie wiadomo np. przez długi czas, co bohaterowie jedzą w środku lasu zimą. Nie przekonuje mnie teza, że żyli dzięki kilku zgniłym warzywom i przemierzali kilkanaście czy nawet więcej kilometrów dziennie w takich warunkach. Skąd mieli te nadwyżki żywnościowe też do końca nie wiadomo.
4. Portret psychologiczne też pozostawiaja wiele do życzenia, np. Janusz, człowiek praktycznie bez wad, niezłomny. Takie postacie nie istnieją w realnym świecie.

ocenił(a) film na 1
LadyBlackCat

zgadzam sie z wszystkim!
daj linki do publikacji etnologa bom ciekaw i inne demaskujące te fabułę.

ocenił(a) film na 3
schiz

Do GW
http://wyborcza.pl/1,76842,9015850,Polski_bohater__czy_polski_baron_Muenchhausen .html

ocenił(a) film na 3
schiz

I publikacja etnologa
http://docs.google.com/viewer?a=v&q=cache:T2w_qEmb0c0J:www.etnologia.uw.edu.pl/z alaczniki/pracownicyteksty/SladamiWymyEtnolog5.doc&pli=1

do publikacji etnologa pt. "Śladami wymyślonej ucieczki" można tez wejść z artykułu w GW

ocenił(a) film na 2
LadyBlackCat

Nie mam w zwyczaju komentować filmów na FW, ale ta dyskusja i to, że jestem świeżo po obejrzeniu Niepokonanych mnie do tego skłoniło. Muszę stwierdzić,że żałuje tych kilku złotych które zapłaciłam za bilet i zgadzam się z wypowiedziami osób, którzy twierdzą, że film to totalny gniot, popieram ich argumenty i dodam coś od siebie. Pierwsze co mnie uderzyło w tym filmie to sceny przedstawiające życie w obozie, brakło tam tego o czym pisał Grudziński w książce Inny świat. Miałam wrażenie, że obraz który stworzył Weir przedstawia 'wakacje' w porównaniu do prawdziwej rzeczywistości z jaką musieli zmierzyć się ludzie zesłani na Sybir! Nie wspominając o całej 'walce o przetrwanie' której w ogóle nie ma, film pozbawiony tragizmu sytuacji w jakiej znaleźli się sami bohaterowie, pozbawiony dynamiki i realizmu! Sama scena w której dołącza Irena- ówczesna kobieta oddałaby się za kromkę chleba, albo już dawno została by zgwałcona, czy zjedzona. Może to rzeczywiście zbyt brutalne,ale takie rzeczy działy się wtedy, a w filmie zabrakło nawet namiastki tej brutalnej rzeczywistości. Moja ocena to 2 gwiazdki.

ocenił(a) film na 4
ma_gosia87

Zgwałcona na pewno. Ale żeby od razu zjeść;)

ocenił(a) film na 2
thuscomethusgo

Byłam pod wpływem silnych emocji pisząc komentarz, faktycznie- z Ireną jako posiłkiem mogłam trochę przesadzić ;)

ocenił(a) film na 1
ma_gosia87

nie przesadzilas. kanibalizm w tych latach i okolicach był czesty. zreszta oni niby jedli korę...to lepsze byłoby jej mięso z podudzi na pewno. Poza tym masz racje. Ten oboz to parodia. A postac Harrisa dostalaby kulke w leb w mgnieniu oka za bunt wobec nakazu straznika [scena z zawieją]. Sama ucieczka-kabaret!. Trwa pol minuty i juz.....nie ma scigajacych ani psow. To idziemy.....Bajeczka....dla kogo?! chyba starych polonusow.

ocenił(a) film na 2
schiz

Otóż to! Oglądając scenę o której wspominasz, szepnęłam do osoby z którą byłam w kinie, że to jakieś science-fiction! Bez mrugnięcia okiem strażnik posłałby mu kulkę między oczy...zbaraniałam na widok bohatera, który swobodnym krokiem idzie w stronę lasu po prostu ignorując strażnika! Film odarty z prawdziwości i emocji.

ocenił(a) film na 1
ma_gosia87

No dokładnie a to nie jedyna głupia scena. Wiele scen staje się po prostu humorystyczna co przy rzekomym dramacie jest strasznym zgrzytem. Peter Weir musiał upaść głęboko w ten syberyjski śnieg, także mentalnie.

ocenił(a) film na 3
schiz

O całkowitym braku realiów życia w obozie pisze też etnolog w publikacjach, do których linki podałam wyżej.

Ci ludzie w ogóle nie mieli pojęcia, o czym kręcą film. O ich poziomie pod tym względem świadczy np. wypowiedź Eda Harrisa dla "Filmu " gdzie stwierdził, że wcześniej nie wiedział u gułagu i o tym, że tyle osób w tamtych czasach zginęło w Rosji.

ocenił(a) film na 4
ma_gosia87

No cóż. ostatecznie interesuje mnie sam film nie fakt, czy taka ucieczka byłaby mozliwa czy nie.
Przygody Indiana Jonesa mnie przekonuja, mimo, ze sa nierealne, to jednak jest to swietna rozrywka.
A ten film jest słaby. Kropka.

ocenił(a) film na 2
thuscomethusgo

To jasne,że oglądając np. Przygody Indiana Jonesa nie siedzę z notesem w ręce i notuje wszystkie momenty w których bohater powinien zginąć, tylko świetnie się bawię oglądając taki film ;) Wiem czego mogę się spodziewać po tego typu produkcji. Gdybym wymagała aby każdy film był na wskroś realistyczny, to powiedzmy sobie szczerze- nie miałabym czego oglądać.
Lecz...kiedy idę do kina, na film typu Niepokonani (nie czytając wcześniej nic na temat filmu) wiedząc jedynie, iż jest zrealizowany na podstawie książki i tematyką jest gułag, ucieczka z niego, to wyobraź sobie moje zaskoczenie kiedy na ekranie nie widzę nic poza grupką ludzi na wycieczce krajoznawczej. Więcej emocji i dramatyzmu ma w sobie Bear Grylls i jego szkoła przetrwania :)