jak się skończył ten film? Oglądałam do momentu, kiedy Seabicuitowi stało się coś z nogą... Byłabym bardzo wdzięczna.
Tak więc po kontuzji koń jakiś czas dochodził do siebie. Opiekował się nim również kulawy Red Pollard ;), aż w końcu zobaczyli że koń jest w świetnej formie i wystawili go do najważniejszego wyścigu i... wygrali :)) Film zakończono słowami, że to nie oni postawili konia na nogi, tylko on ich wszystkich na nie postawił, że wszyscy sobie pomogli. :) <--- skróciłam, sprafrazowałam bo na pamięć nie znam :)
pozdrawiam.