Nieproszeni goście
The Uninvited
2009
powrót do forum filmu Nieproszeni goście 
ocenił(a) film na 8 
użytkownik usunięty
Kolejne potwierdzenie tego, że Amerykanie nie potrafią zrobić dobrego remake'u azjatyckiego filmu. Po pierwsze, w ogóle nie powinni brać się za kręcenie tego filmu, tak samo jak Reca, Sierocińca, Ringu itd. itp.
Amerykanie mogliby się wziąć do roboty, zamiast kopiować kolejne i kolejne filmy spoza swoich granic.
Spłycone, bez niepokoju, bez tej dusznej atmosfery z oryginału, któremu film nie dorasta nawet do pięt. Chcecie poczuć prawdziwy niepokój, obejrzyjcie "A Tale of Two Sisters", a nie tę wersję dla zidiociałych amerykańców.
Bardzo dobry film . 8/10
"A Tale of Two Sisters" to są dwa inne filmy jest pewne podobieństwo między nimi ale niewielkie a tymi azjatyckimi horrorami się tak nie zachwycaj w każdym ich filmie musi być jakaś cipa z długimi włosami zakrywającymi pysk i drgająca ile to można czy ci Azjaci nie potrafią nic lepszego wymyślić ?
A zanim ocenisz jakiś film to najpierw go obejrzyj bo dałeś mu 1 na złość żeby zaniżyć średnią tego filmu pewnie tej azjatyckiej produkcji dałeś 10 .
Żal.
Przykro mi, ale nie oceniam filmów, których nie widziałam, jest do dla mnie głupotą, ale łatwiej ocenić kogoś w ciemno, prawda? Napisałam, dlaczego amerykański remake jest gorszy, nie daję ocen na złość, to dziecinne, a ja dzieckiem od dawna nie jestem. Azjaci nie potrafią nic lepszego wymyślić? Przecież to Amerykanie kopiują po kolei każdy film, który odniósł jakikolwiek sukces na arenie międzynarodowej, to raczej oni nie potrafią niczego wymyślić, a skoro tak wiele filmów azjatyckich zostało przez nich skopiowanych, to chyba jednak jest w nich coś, czego nie dostrzegasz i to raczej Ty napisałeś/łaś (ja, swoją drogą jestem kobietą)to, co napisałeś/łaś "na złość", bo "jakaś cipa z długimi włosami zakrywającymi pysk i drgająca" na konstruktywną krytykę nie wygląda, a raczej na chęć wyżycia się na azjatyckiej kinematografii.
Nie piszę, że Amerykanie nie nakręcili dobrych horrorów, ale to było tak dawno temu, że kto to jeszcze w ogóle pamięta?
Filmów jeszcze nie oglądałam dopiero przymierzam się do koreańskiego pierwowzoru.. potem być może obejrzę ten amerykański tylko i jedynie by moc się na jego temat wypowiedzieć i zobaczyć co oni z tego znowu wykombinowali. Natomiast zgadzam się, że amerykanie od jakiegoś już czasu nie potrafią wymyślić nic ciekawego co by zainteresowało widza więc sięgają po coraz to nowsze azjatyckie(jak usłyszałam, że chcą zrobić remake Oldboy'a z Will'em Smith'em w roli głównej to myślałam, że padnę), hiszpańskie (Rec, teraz Sierociniec) czy jakikolwiek (chociażby świetny "pozwól mi wejść") inne które zostały docenione. Zazwyczaj ich wersja jest dużo gorsza od pierwowzoru ale ludzie ten chłam oglądają i się zachwycają "amerykańską kinematografią" ale co z tego, że to jest poprostu kserokopia innego filmu.