Nieproszeni goście

The Uninvited
2009
6,9 60 tys. ocen
6,9 10 1 59725
6,0 7 krytyków
Nieproszeni goście
powrót do forum filmu Nieproszeni goście

Bardzo mi się bardzo spodobał. :) Kocham filmy, w których na końcu okazuje się, że nic nie było takie, jak nam się przez cały czas wydawało. :) Ten film był dla mnie przez cały czas jego trwania dość dobry, ale dzięki końcówce jest on jeszcze lepszy. ;) Momentami trzyma w napięciu i nawet się wystraszyłam tej dziewczynki spod kuchenki. :D
Mam tylko jedno pytanie. Skoro matka i siostra Anny zginęły właśnie przez nią, to co było złego w Rachel? No oczywiście to, że miała romans z ojcem, ale co jeszcze? Czy w takim razie te strzykawki ze środkiem uspokajającym były prawdziwe, czy również wymyślone przez Annę? No i końcówka mnie jeszcze zastanawia. Rozumiem, że ta cała sąsiadka Anny z psychiatryka to była morderczyni (Kemp bodajże?) tych dzieci, ale po co jej był ten naszyjnik? I czy Rachel zajmowała się tą chorą kobitką - żoną od tego naszyjnika? Pytania trochę dziwnie zadałam, ale nie mam weny na ich gramatyczną poprawność, aczkolwiek mam nadzieję, że ktoś, kto to oglądał je zrozumie i mi odpowie. :)
A film dostaje ode mnie 9. :)

użytkownik usunięty
m4d214

W pełni się z Tobą zgadzam, film jest Genialny! Jeśli chodzi o twoje pytania, strzykawki zapewne były prawdziwe, Rachel była pielęgniarką, być może lekarz Anny doradził jej by w razie gdyby ta sprawiała problemy, Rachel jej zrobiła zastrzyk, przynajmniej ja to tak interpretuje. Jeśli chodzi o naszyjnik może zabrała go na pamiątkę, a Anna później posłużyła się nim jako dowodem ( że niby Rachel jest tą której poszukują), mi się wydaje, że ta cała Kemp posłużyła się w pewnym stopniu Anną. A i Rachel nie zajmowała się chorą kobietą, tylko była opiekunką jej dzieci. Nie wiem czy Ci pomogłam ja to w ten sposób interpretuje.

A moim zdaniem to naszyjnik Rachel był elementem tej wykreowanej przez Annę rzeczywistości - tak samo jak to, że Rachel niby była zła, że morderczyni a przecież to nie była prawda jedynie to że miała romans z jej ojcem nic więcej. NAszyjnik co najwyżej mógł naprawdę należeć do tej Kemp z psychiatryka bo to ona była prawdziwą morderczynią tych dzieci i ich matki. Rachel nie miała nic wspólnego z tą sprawą jak sie na końcu okazało. Trochę to zagmatwali, ale własnie całość filmu od momentu powrotu Anny ze szpitala do zakończenia to wszystko było jej chorym wyobrażeniem, a naszyjnik, wizyta jej kolegi w nocy w sypialni i oczywiście jej siostra były tylko imaginacją, nie było tego tak naprawde :) Ja tak to interpretuję :)

wake_the_dead

w 100% zgadzam się z wake_the_dead. Praktycznie od wyjścia ze szpitala Anna żyła w świecie swoich chorych urojeń więc podejrzewam, że naszyjnik tak naprawdę nie istniał.. a raczej istniał ale był cały czas w szpitalu z Kemp. Może właśnie dlatego policjant zadzwonił po Rachel, bo widział, że Anna nie ma żadnego dowodu na swoją teorię...

ocenił(a) film na 9
wake_the_dead

A jak dla mnie naszyjnik był po prostu taki sam- sama mam w domu podobny, więc nie widzę w tym niczego dziwnego. Zwykłe perły. Rachel, dokładnie tak jak mówi wake_the_dead, nie miała żadnego związku ze sprawą tamtych dzieci.