Moim zdaniem było to tak. Anna wraca z ogniska gdzie chłopak jej oferował sex, odmówiła idzie do domu, widzi jak jej tata klupa jakaś panienkę, widzi umierającą matkę i w tedy oszalała niechcący nie dokręciła gazu czy tam czegoś i dom wybuchł, a w domu umiera Alex i jej mama. Potem ojciec odesłał ją do psychiatryka, a tam poznała morderczyni 3 dzieci i tam dopiero oszalała na maksa. Wróciła do domu, wymyśliła sobie swoją siostrę, która już nie żyła bo nie mogła się pogodzić ze śmiercią i ją to wszystko prześladowało. Matt jej chciał to powiedzieć, że to ona zabiła siostrę i matkę, ale wiedziała, że musi zabić go żeby nikt nie nie dowiedział i zrzuciła go z skarpy. Miała tylko na drodze Rachael. Wszystko co się działo to jej wyobraźnia, kochanka jej taty była tak naprawdę dobra. Ale dopięła swego i morduje Rachael. Wraca do psychiatryka gdzie jej miejsce...