Kiedy w końcu się doczekamy horroru pokroju "Dead End" czy "1408"???. Chyba długo przyjdzie na tą chwilę czekać. "Nieproszeni goście" jest kolejnym słabym nazwijmy go horrorem. Ktoś dał ocenę 9 i napisał, że było zaskakujące zakończenie, tylko w którym momencie?. Wiadome było, że blondyna nie będzie oprawcą. Wtedy ten film byłby już zbyt prosty, a raczej prostszy. Można się domyślić kto jest tym złym. Zastanawia mnie jedno, czemu w "nowych" horrorach zawsze ktoś musi wyłazić spod łóżka, zawsze ktoś się drze i ma zwidy. Czy już nie ma innych motywów. Czemu reżyser nie mógł użyć lepszych efektów dźwiękowych, postarać się o wciągającą fabułę i wprowadzić naprawdę zaskakujące momenty. Kto jeszcze nie oglądał to niech sobie odpuści, nie warto.