Film jest naprawdę dobry, prawie do samego końca byłam przekonana, iż znamy już osobę, która zawiniła za zbrodnie, a tu nagle wjazd z inną historią. Ale zastanawiam się teraz nad jednym, czy artykuł o zabójstwie trójki dzieci wdowca przez niańkę jest prawdziwy? Chodzi mi bardziej o to, iż wiemy kto jest sprawcą. Mildred Kemp została przydzielona do zakładu psychiatrycznego. W artykule jednak pisze, że Mildred Kemp, sprawczyni nigdy nie została złapana. Czy możliwe, że cała sprawa o zabójstwie rodzeństwa została zmyślona przez Kemp, nagrobki dzieci były tylko iluzją, a artykuł zmyślony? Kemp ma naszyjnik żony wdowca co oznacza, że przynajmniej połowa z tego była prawdą.. Historia naprawdę jest zawikła i pewnie jeszcze raz spojrzę na ten film bardziej skupiając się na ukrytych wątkach fabularnych i ogólnie na całej historii zabójstwa dzieci.
Jeden z lepszych horrorów jakie w życiu obejrzałam, choć bardziej wczuwałam się fabułę, niż w straszne momenty.