Grendel Wiesz, to ciekawe co napisałeś, bo całkiem niedawno pomyślałem nawet, że Ji-woon Kim to taki trochę koreański Shyamalan, tylko że jakby zdolniejszy.
Swoją drogą, kojarzę Cię z tego co napisałeś o nowelce 'Memories' tegoż Kima w 'Three'.
Bardzo to trafione było :)