Pozornie typowy, przewidywalny i ociekający tandetą thliller. Mimo to odczucia jakie wywołało we mnie zakończenie i całe rozwiązanie zagadki zmusiło mnie do wystawienia 6.
Rewelacyjny zwrot akcji, jednak zastanawia mnie sprawa pereł... Do kogo one w końcu nalezały? Tzn skąd się wziely u Reachel i czy to są te same które nosiła matka zamordowanych
przez Mildred Kemp, dzieci?
Moim zdaniem perły należały do matki zamordowanych dzieci,które póżniej kupiła Rachel,a potem wzięła je Anna,żeby "oddać" je Mildred Cemp.
Perły zostały skradzione matce zamordowanych dzieci przez Mildret Kemp. Mildred była sąsiadką Anny z naprzeciwka w szpitalu psychiatrycznym. Opowiadała jej swoją historię, którą Anna przypisała Rachel. Perły ciągle były w posiadaniu Mildred, trzyma je w kieszeni koszuli i bawi się nimi w ostatnich 2 scenach filmu, więc prawdopodobnie to nie były te same perły. Po prostu były podobne i dlatego dziewczyna dopasowała sobie historię do innej postaci
a mnie zastanawia, skoro alex i anna to tak na prawde jedna osoba, a one cierpiala na rozdwojenie jazni, to co sie stalo w scenie kiedy Rachel dopada alex , i daje jej zastrzyk???