Nie przepadam za twórczością AW, skusiłam się na ten film tylko przez Phoenix ( mam słabość do tego aktora :).
1. Film do bólu przewidywalny od momentu, gdy zaczynają pokrzywdzoną przez los kobietę podsłuchiwać w restauracji.
2. Dialogi słabe.
3. Jedna postać od drugiej bardziej denerwująca
4. Ani razu się nie zaśmiałam
5. Nawet Pheonixa mi tutaj zepsuli ( gdybym pierwszy raz go widziała na ekranie w tym filmie to już jutro nie pamiętałabym jak się nazywa
6. Najsłabsza scena w tym filmie to chyba rosyjska ruletka - serio ?!
Niestety miałem podobnie - obejrzałem film dla Phoenixa i poza kilkoma scenami (było kilka zabawnych dialogów jednak), to film pozostawia tylko wrażenie skopania całkiem fajnego pomysłu.