Kolejne jak na ten rok pozytywne zaskoczenie ! Nowy Spider Man będzie z dubbingiem ! Dla tych ,którzy jeszcze nie wiedzą informuję ,iż Parker/Spider Man przemówi głosem Marcina Bosaka :) Przypomnę ,że Bosak we swojej wcześniej dubbingowej roli jako Loki z "Avengers " spisał się świetnie ! Czekamy na premierę , o będzie się działo :)
Fakt , że w naszym kraju i w dzisiejszych czasach dubbing do takich filmów jak Avengers czy Spiderman budzi mieszane uczucia. Jedni się cieszą , drudzy ze złości rwą włosy z głowy . No ale czasy się zmieniają , ja mam nadzieję , że będzie tego co raz więcej a dubbing do pozycji marvelowskich to dopiero początek do czegoś więcej . Mam również nadzieje , że zawsze będą wersje z napisami tak żeby każdy był zadowolony. O to chyba w tej całej rozrywce chodzi.
O tak, to były piękne czasy. Canal Plus stosował dubbing do wybitnych filmów. Szkoda, że z niego zrezygnowali, gdyż robili dobre dubbingi. Obecnie są trudne do zdobycia, a inne stacje emitują te filmy z lektorem. Sam chętnie obejrzałbym to co zdubbingowali. Tak samo Wizja Jeden robiła genialne dubbingi, których również nie można nigdzie znaleźć. Przynajmniej w większości. Teraz też mamy stacje, które stosują dubbing, ale są to produkcje młodzieżowe i większość gatunków mnie nie interesuje. Uważam, że powinniśmy mieć stacje, która by dubbingowała poważniejsze filmy. Właściwie dziwne jest dla mnie, że tak dużo jest stacji w telewizji, a żadna nie chce się tego podjąć.
Może boją się dubbingować, żeby nie stracić oglądalności? Albo to przez stereotyp, że dubbing nadaje się tylko do filmów animowanych i kreskówek. Ja tam wolę słuchać głosów aktorów, ale przyznaję, że obejrzałabym jakieś filmy z porządnym dubbingiem. Jedyny taki film, jaki oglądałam, to Batman i Robin, którego miałam na kasecie VHS i powiem szczerze, że bardzo mi się wtedy podobał. Próbowałam dorwać tę wersję, ale strasznie trudno jest ją zdobyć. Innych filmów z polską ścieżką dźwiękową nie pamiętam.
Batman i Robin na DVD wyszło z dubbingiem , napisami i lektorem. Wszystkie 3 ścieżki dżwiękowe są dostępne na jednej płycie
Serio? Szkoda, że już dawno nie widziałam Batmana i Robina na DVD w sklepach, bo bym sobie kupiła. Może spróbuję na allegro.
Ja kupowałem w empiku jakieś 3 lata temu (tak pi razy oko ). Jeżeli nie było żadnej reedycji to ścieżka dżwiękowa powinna zostać bez zmian. Ale tylko na DVD bo na BR dubbingu chyba nie ma
Stacje telewizyjne chyba boją się stosować dubbing bo wychodzą z założenia , że nie będzie im się to opłacać . Oby ten dubbing do pozycji marvelowskich był początkiem jakieś rewolucji . takim małym kroczkiem do przodu. Jeżeli chodzi o seanse Avengers to procentowo podobno przedstawiało się nieżle 60 do 40 na korzyść napisów . Jak na kraj w którym dubbing podobno żle się przyjmuje to dużo. Zobaczymy jak będzie ze Spidermanem. Myślę , że sytuacja może przedstawiać się podobnie a w planach podobno do zdubbingowania są inne pozycje z uniwersum Marvela.
Ja też mam nadzieję, że dubbing to pozycji marvelowskich będzie dobrym znakiem na przyszłość. Nareszcie coś się w Polsce zaczęło dziać i wprowadzają dubbing do tego typu produkcji. Oby Polacy poszli za ciosem i dubbingowali więcej pozycji. Wtedy będę częściej odwiedzał kino i kupował DVD.
zawsze sie zastanawiałem czy nie taniej jest dystrybutorowi zaangażować lektora aniżeli tylu ludzi bo przecież pod każdą postać inny aktor podkłada głos i jak ktoś już wspomniał każdemu trzeba zapłacić z osobna a tak byłyby trzy osoby ten co opracowuje tekst gość od poprawności merytorycznej no i lektor (nawiasem uwielbiam filmy jak lektoruje Maciej Gudowski no mistrz w tym fachu)
W kinie lektor raczej by się nie przyjął . I mam nadzieje , że się nie przyjmie. To by dopiero cała przyjemność z oglądania filmu prysła. Wystarczy , że w telewizji oszpecają filmy wersją lektorską . Osobiście uwielbiam dubbing. Ale jak mam do wyboru tylko napisy i lektora to zdecydowanie wybieram opcje z napisami.
Zgadzam się, że Maciej Gudowski jest dobrym lektorem. Oczywiście wolę dubbing, ale jak już ma być lektor to właśnie ktoś taki jak on. Na szczęście "Niesamowity Spider-Man" będzie miał w kinie dubbing i taka wersja z pewnością pojawi się na DVD. Za to obawiam się, że w telewizji tradycyjnie dadzą lektora, gdyż nie raz tak było z filmami, które posiadały dubbing.
Dubbing zabija większą część gry aktorskiej. Jak słyszy się te piskliwe głosiki podkładane pod najlepszych aktorów to krew zalewa. Ja osobiście szeroko omijam. Jeżeli jednak chodzi o to, żeby najmłodsi mogli coś z filmu zrozumieć to jak najbardziej ;)
Serio, a pozwoliłbyś taki film obejrzeć swojemu małemu dziecku? Po co, chyba po to tylko, żeby mu się koszmary po nocy śniły? Ja rozumiem, dubbing dla dzieci w filmach dla dzieci, jak Zaczarowana czy Noc w muzeum, ale tu? Nie zrozumcie mnie źle - nie mam nic przeciwko dubbingowaniu filmów, nawet jeśli sama ich nie lubię, bo skoro są fani takiej wersji, to niech i oni mają możliwość obejrzenia filmu w wersji, którą wolą. Po prostu podawanie argumentu, że to dla dzieci, wydaje mi się nieco niewłaściwe.
Poza tym - dubbing, proszę bardzo, byle nie odbyło się to tak jak w mojej okolicy w przypadku Królewny Śnieżki, na którą chciałam iść do kina, ale musiałam zrezygnować, bo po pierwszym tygodniu wyświetlania z kin zniknęły wszystkie seanse wersji z napisami, pozostawiono tylko te z dubbingiem. I to ma być sprawiedliwość?
Mi chodziło bardziej ogólnie. Oczywiście na taki film nie powinno się puszczać dziecka, za dużo przemocy. Ale takie już mamy czasy...
Piszesz o niesprawiedliwości względem napisów a tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Narzekasz , że Królewna Śnieżka była wyświetlana częściej w wersji z dubbingiem niż z napisami. Ale przecież to jest pozycja dla młodszych widzów. A dlaczego ja nie mogę w ogóle obejrzeć takich Igrzysk Śmierci z dubbingiem czy wcześniej Avatara lub Starcia Tytanów . Większość filmów do kin wchodzi z samymi napisami a widzowie lubiący dubbing są notorycznie lekceważeni. To jest niesprawiedliwość . Nagle jak zaczęto rozdzielać seanse na napisy i dubbing to piszecie o jakieś niesprawiedliwości względem napisowców a tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Taka jest prawda.
I tak niektórzy rodzice zabierają dzieci na takie filmy. Wiem to z doświadczenia. Pamiętam nawet przypadek, że matka miała iść z dzieckiem na Avatara, ale jak dowiedziała się, że puszczają tylko wersje z napisami to zrezygnowała z tego. Po prostu nie umiało jeszcze czytać, więc z filmu by nic nie zrozumiało. W tym przypadku też jestem pewien, że rodzice zabiorą swoje dzieci na Spider-Mana.
"Avatar" gdzies czytałem był zdubbingowany na ponad 30 języków, tylko oczywiście polskiego nie dostał. W Polsce kupe ludzi poszło do kina na ten film od wielu wielu lat jak byli ostatnio, (ja sam namówilem rodziców i wujków).. I dużo się zawiodło bo trzeba było czytać i stwierdzili, że więcej do kina nie pójdą. Dużo starszych osób ma problemy ze wzrokiem i dlatego też nie chodzi do kina wcale. Jak myślicie dlaczego durnowate polskie filmy cieszą się takim powodzeniem, bo tam nie trzeba czytać. Jak jest film z dubbingiem to nie tylko z myślą o dzieciach czy młodzieży, są ludzie po 50, 60 którzy też nienawidzą czytać, albo poprostu niezbyt dobrze już widzą.
Wszystkim którzy mają problemy z napisami mogę poradzić tylko jedno: uczcie się angielskiego :D
Sama chodzę na filmy z napisami głównie dlatego, że w naszych kinach nie ma wersji oryginalnych.
Może dubbing jest dobrym rozwiązaniem dla osób mających problemy z czytaniem (zresztą czytanie napisów psuje film) ale lepiej jest powoli uczyć się angielskiego, bo nie dość, że dubbingi w filmach z prawdziwymi aktorami są krótko mówiąc żałosne, to jeszcze chyba lepiej delektować się filmem w oryginale, prawda?
Podaj mi jeden film w którym dubbing był lepszy od oryginału. Dubbing w filmach jest dla dzieci i leni.
Tu nie chodzi o to czy dubbing jest lepszy od oryginału .ale jeżeli jest dobrze zrobiony , na odpowiednim poziomie to słucha się tego dobrze. Jest sporo filmów , które są dobrze zdubbingowane. 12 Gniewnych Ludzi , Anatomia Morderstwa, Rob Roy , Stara Trylogia Gwiezdnych Wojen, Giganci ze Stali , czy ostatnio Avengers. Dubbing jest tak samo dla ludzi jak lektor czy napisy i nieistotne czy ktoś jest leniwy czy nie. Ktoś może tak samo lubić dubbing jak ty oglądać filmy w oryginale.
Kolejna wojna o dubbing i znowu witamy naczelnego obrońce dubbingu....pytanko... jak tam dubbing Avengers ? Odpowiem....koszmarny.
No witam zaciętego przeciwnika dubbingu . Jeżeli chodzi o twoją opinie polskiej wersji językowej Avengers to mnie ona nie dziwi . U kogoś kto nienawidzi tej formy tłumaczenia trudno o obiektywizm. Dubbing do tego filmu był dobry a nawet bardzo dobry. Moja opinia jest całkowicie obiektywna. Nawet niektórzy napisowcy na filmwebie stwierdzili , że dubbing do tego filmu był co najmniej przyzwoity.
No ok...a tak z ciekawości bez ataków itp......podasz mi jakiś przykład filmu z beznadziejnym dubbingiem i jakiś ze świetnym ? :) Czy dubbing Fantastycznej Czwórki jest tym słabym? (może widziałeś)
Dubbing do F4 jest słaby. Beznadziejny w filmie Za Linią Wroga 2 , bardzo przeciętny w Złap mnie jeśli potrafisz. poza może polskimi głosami Toma Hanksa i Christophera Walkena. Jeżeli chodzi o świetne polskie opracowania to za takie należy uznać Rob Roya , starą trylogie Gwiezdnych Wojen , wspomniany już Avengers czy Dwunastu Gniewnych Ludzi bo nie wiem czy wiesz , ale taka polska wersja do tego filmu też powstała dawno temu. Do słabych dubbingów dodam jeszcze nową trylogie Gwiezdnych Wojen (może poza Mrocznym Widmem ) a do dobrych Wehikuł Czasu (wersja z 1960 roku ) . Teraz ja mam pytanko. Był jakiś film wg ciebie , który miał dobry , polski dubbing, czy wszystkie tak od razu obsmarowujesz ? Pytam się tak obiektywnie , zero ironii z mojej strony.
Rozumiem, że rozmawiamy o produkcjach nieanimowanych.... hmmm może i się ośmieszę ale dubbing do Hannah Montana jest okej xd Tak to mi nic nie przychodzi do głowy ale na pewno są jakieś dubbingi, które nie są straszne...
Po prostu mi dubbing odbiera przyjemność z filmu bo zabiera znaczną część gry aktorskiej i czasem jest po prostu tragiczny.
Ostatnio oglądałem dwa filmy z dubbingiem: Guliwera z Blackiem i HP Insygnia Śmierci cz 1...
W HP nie był tragiczny ale nie podobało mi się to....bo nawet widziałem jak usta aktora układają się w angielskie słowa a słychać Polski....
W Guliwerze słaby dubbing dobijał już tylko strasznie słaby film....
Chciałbym jeszcze dodać, że hamerykańskie dubbingi do anime są też tragiczne....anime bez japońskich głosików to nie to samo... (taaa a Dragon Balla się oglądało na rtl7 z lektorem, w tle gadali po francusku a i tak jaranko było...) :D
O tak , co do Guliwera jesteśmy zgodni . Harry Potter też nie był jakiś rewelacyjny , szczególnie Wiesław Komasa jako Voldemort. Bez urazy ale widzę po tobie ,że wybitnie nie lubisz dubbingu dlatego uważam cieżko było by znalezć film w tej wersji w którym dubbing był by dla ciebie dobry. Chociaż może kiedyś mnie zaskoczysz. Pozdrawiam
Przecież nikt jeszcze nie wie jak ten dubbing będzie wyglądał. Do filmu zostało jeszcze trochę czasu. Dlaczego od razu sugerujesz, że film będzie zepsuty dubbingiem? Ocenić dubbing można wtedy jak się go zobaczy, a właściwie usłyszy.
a widziałeś jakiś polski film w którym dubbing jest lepszy od oryginału? Jak w ogóle dubbing może być lepszy od oryginału? Albo chociaż dobry? Polski dubbing w filmach to dno. Dubbing tylko do animacji
Przecież już nie raz zostało udowodnione , że dubbing do filmów innych niż familijne może być dobry. (Stara Trylogia Gwiezdnych Wojen, Avengers ) i wiele innych pozycji . Nie znudziło wam się jeszcze takie ciągłe bezmyślne powtarzanie , że dubbing nadaje się tylko do animacji ? Prawda jest taka , że miejsce dubbingu jest w filmach aktorskich niezależnie od gatunku. Takiego lektora w ogóle nie powinno być . Chyba tylko u nas się go stosuje.
To się naucz angielskiego zamiast bez przerwy pieprzyć jaki ten dubbing jest świetny. Dubbing zabija część filmu, bo kradnie głosy aktorów, daj już sobie spokój. Głosów polskich aktorów możesz posłuchać w POLSKICH filmach jak Ci się tak podobają. Jesteś niesamowitym ignorantem, nie wiem czy wiesz.
Tu nie chodzi o to, że ktoś nie umie angielskiego, ale o sam fakt. Ja lubię posłuchać polskich aktorów w zagranicznych filmach i nikt mi tego nie zabroni. Dubbing to całkiem co innego niż aktorzy w polskich filmach. Poza tym kogo nazywasz ignorantem? Chcesz pójść na napisy to idziesz na napisy, a ten kto chce iść na dubbing to pójdzie na dubbing. Proste! Nauczcie się w końcu, że są osoby, które doceniają dubbing i chcieliby mieć możliwość oglądania filmu w takiej wersji.
Widzę , że bardzo ci przeszkadza , że ktoś ma inne upodobania niż ty. Sam pieprzysz bez sensu . Jak masz w ten sposób prowadzić z kimś dyskusje to daj sobie spokój. Nawet gdybym znał angielski to i tak bym wolał obejrzeć film z dubbingiem. A angielskiego nauczę się kiedy uznam , że jest taka potrzeba a nie dlatego , że ty tak chcesz. Nie wiem czy wiesz ale jesteś strasznym egoistą.
Czyli jednak nie umiesz angielskiego? Aha, to słuchaj sobie dubbingu. Ale jednak proponuje nauczyć się angielskiego, bo widzisz ja umiem i angielski i polski więc mam jakieś porównanie, w przeciwieństwie do Ciebie. Po prostu głosy które są za polskim dubbingiem są głupie (dubbing psuje oryginalny film przede wszystkim dlatego że robią go zwykle ludzie którzy nie są odpowiedzialni za oryginał), a teraz widzę że znaleźli się wojownicy dubbingu ubierający swój brak znajomości angielskiego w pseudointelektualne wypowiedzi. Powodzenia.
Niestety, ale jesteś przeciwnikiem dubbingu z którym nie można normalnie porozmawiać. Czy twoim celem jest obrażanie innych? Każdy ma prawo oglądać film w wersji dubbingowanej niezależnie od wieku, a tobie z kolei radzę nauczyć się tolerować upodobania innych osób. Ja potrafię zrozumieć, że ludzie mają różne gusta i szanuję decyzję innych osób. Więc radzę ci również uszanować zwolenników dubbingu, a wtedy będziemy mogli miło rozmawiać.
Ehhh typowe. Nie mam zamiaru szanować zdania ignorantów i ludzi którzy swoją niewiedzę starają się wytłumaczyć tym że coś lubią, albo że są jakąś grupą ludzi ze swoimi specjalnymi prawam. No przykro mi, ale na szacunek trzeba sobie zasłużyć panowie. Do szacunku mnie nie możecie zmusić.
Moim celem jest pokazanie, że dubbing nie jest w pełni satysfakcjonującą formą odbioru filmów, i po prostu niszczy film bo integruje w jego oryginalną strukturę. To nie jest żadna forma sztuki, tylko ordynarne tłumaczenie, zwykle dla dzieci. I proszę nie żerować na emocjach w dyskusji i mnie nie prowokować tylko operować jakimiś konkretnymi argumentami.
Jeśli nie potrafisz uszanować czyjegoś zdania to świadczy tylko o tobie. Nie wiem czy wiesz, ale jesteś bardzo niekulturalny. Ja lubię dubbing nie dlatego, że nie umiem czytać czy nie znam języka angielskiego, ale dlatego, że mogę posłuchać różnych polskich głosów postaci, a to mi ułatwia odbiór filmu. Zazwyczaj polskie dubbingi są dobre i nie odbiegają zbytnio od oryginału. Jestem również przyzwyczajony do dubbingu. Pamiętam jak oglądałem "Harry'ego Pottera" będąc jeszcze dzieckiem. Nie zwracałem uwagi na głosy tylko fascynowałem się samym filmem. Dzięki temu przekonałem się do tej formy tłumaczenia i wszystko co się da, oglądam właśnie z dubbingiem. Zdarzają się również dubbingowe wpadki, ale to nie jest powód aby mówić, że dubbing jest zły. Moim zdaniem każdy film powinien być opatrzony dubbingiem, żeby jego zwolennicy mieli możliwość obejrzenia filmu właśnie w takiej wersji. Do tego czasy się zmieniają i nie powinniśmy iść w tył tylko w przód. Taka jest prawda.
Widzę, że twoja definicja pójścia w przód różni się od mojej. Dla mnie pójście w przód to nauka angielskiego i delektowanie się filmem w oryginale. Dla Ciebie to pozostanie w miejscu i chęć zdubbingowania wszystkich filmów. Zmiany zacznij od siebie. I przeczytaj to co odpowiedziałem twojemu koledze, niżej, aby mnie zrozumieć..
Dubbing zabił dla mnie Harrego Pottera. Właśnie nie dałam rady zafascynować się tak spartaczonym filmem. Największy zawód dzieciństwa.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie Harrego Pottera bez dubbingu. Jestem do niego przyzwyczajony od lat. Moim zdaniem głosy są wspaniale dobrane i nie ma się czego czepiać. Zwłaszcza Snape ma świetny głos w polskiej wersji. Chyba został najlepiej dobrany. Ogólnie lubię dubbingi i mam zamiar cały czas oglądać filmy w tej wersji i dlatego wybieram się na Niesamowitego Spider-Mana, żeby również móc posłuchać polskiego dubbingu. Poza tym to studio, które robi dubbing, zna się na rzeczy, więc o jego jakość możemy być spokojni. Oby ten rok zaskoczył nas czymś jeszcze. Chodzi mi o dubbing rzecz jasna :)
Tak , mam zamiar dalej słuchać dubbingu. Co do Twojego poprzedniego postu gdzie napisałeś żebym przestał pieprzyć ( jak to się ładnie wyraziłeś ) o dubbingu to powiem , że forum jest po to żeby wyrażać swoje zdanie , ja mam takie a nie inne a skoro tobie się nie podoba to , że ja lubię dubbing to twój problem. A głupie to są twoje wypowiedzi a nie głosy aktorów. Nie wiem jak ktoś taki jak ty mógł się czegoś nauczyć , a już szczególnie angielskiego. Przecież do ciebie nic nie dociera. Naucz się szacunku do innych , którzy mają inne upodobania. Mógłbyś też trochę mieć w sobie kultury osobistej ale skoro nie nauczyłeś się jej od najmłodszych lat to teraz już będzie ciężko. Różnica między nami jest taka ,że mnie nie interesuje w jakiej wersji lubisz oglądać filmy i nie robię Tobie afery bo masz inny gust. Chwalisz się , że znasz angielski , jaki to nie jesteś wykształcony a wychodzi z Ciebie zwykłe prostactwo i snobizm.Gratuluje podejścia . "Oby tak dalej"
Snobizm nie ma nic do rzeczy- nie wiem skąd to w ogóle wytrzasnąłeś. Dla mnie dubbing jest niepotrzebny, dlatego trochę zbyt ostro was potraktowałem, to prawda. W takim razie wypada przeprosić. Jednak chciałbym dodać, że mimo waszej skłonności do dubbingów, warto powoli się rozwijać i przechodzić na oryginalne wersje filmów. Fatalnie to ująłem, to prawda, ale patrząc na wasze posty wyczuwam, że nie mam do czynienia z idiotami, a więc zrozumcie to, że zasługujecie na coś więcej niż sam dubbing. Przyjemność z oglądania oryginalnego filmu jest znacznie większa niż z tego zdubbingowanego, a angielski to podstawa w dzisiejszym świecie. Warto więc poświęcić trochę własnej energii i dać szansę oryginalnym filmom. Jestem przekonany, że potraficie zrozumieć prostą kwestię- polscy aktorzy który dubbingują film, nie umywają się do amerykańskich gwiazd wielkiego formatu, które dzięki swojemu kunsztowi są tak wysoko cenione. Żaden dubbing nie da wam tle przyjemności co oryginalny film, wystarczy dać też trochę od siebie. Peace.
My całą przyjemność czerpiemy właśnie z oglądania filmu , który posiada dubbing. Rozumiem , że lubisz oglądać filmy w wersji oryginalnej ale musisz zrozumieć też nas . Nikt nie odbiera oryginalnym aktorom ich kunsztu i każdy wie , że np Samuel Jackson czy Robert De Niro to świetni aktorzy. Filmy w wersji oryginalnej są ogólnie dostępne , można włączyć na płycie taką ścieżkę lub w niektórych stacjach telewizyjnych . Ostatnio nawet oglądałem Gwiezdne Wojny na TVP HD w oryginalnej wersji , bo lektora nienawidzę . Jednak odkąd mam płytki Blu Ray starej trylogii , gdzie jak wiadomo jest dubbing. to już obejrzałem każdą część po parę razy dla samego dubbingu no i filmu rzecz jasna bo jestem wielkim fanem Gwiezdnych Wojen. I jeszcze mi się nie znudziło. Twój post odbieram jako podanie ręki na zgodę . A że ja nie lubię z nikim toczyć wojen i żyć z kimś w konflikcie również podaje ci rękę i przepraszam . Też podeszłem do Twojej osoby zbyt emocjonalnie. Zgadzam się , że angielski jest przydatny w dzisiejszych czasach , ale myślę , że ludzie uczą się go raczej z innych powodów niż oglądanie filmów . Nie ma sensu wciskanie innym czegoś co Ty lubisz a inni już niekoniecznie. Na koniec przypomnę tylko , że w wielu krajach stosuje się dubbing (jak i napisy ) , gdyby u nas tak było na co dzień to by nie było tej całej wojny bo wszystkim by to spowszedniało. Pozdrawiam.