Niesamowity Spider-Man

The Amazing Spider-Man
2012
6,7 161 tys. ocen
6,7 10 1 161494
6,4 44 krytyków
Niesamowity Spider-Man
powrót do forum filmu Niesamowity Spider-Man

spider-man-licealista uprawiający parkour, serio? ten film powstał z myślą o kompletnych kretynach
(nie chcę nikogo obrażać, wybaczcie), nie daje nawet możliwości myślenia. wszystko podane jest na
tacy. np. jaszczur zostawił tyle wskazówek, gdzie się znajduje, że ja i moja inteligencja poczułyśmy
się mocno dotknięte. to, że licealistka potrafi wejść do wielkiej korporacji ot tak, jest całkowitą
normą. to, że licealistka w ogóle ma STAŻ w tak ogromnej firmie, jest całkowicie normalne... ale oni
mają już, 17 lat, są tacy dorośli. głupota straszna w każdym calu. a 2 daję tylko i wyłącznie dlatego,
że emma jest zabójcza.

ocenił(a) film na 7
zaba_justyna

Bez przesadyzmu, aż tak źle nie było. Fakt faktem film Webba zaliczył dobre 27 błędów (czyli najwięcej ze wszystkich superprodukcji roku 2012). To co podałaś to niestety przykłady typowych nielogicznych błędy w takich produkcjach jak: Bruce Wayne w "Mroczny rycerz powstaje" wrócił do kraju bez złamanego grosza przy duszy (i na koncie) i jak Bane mógł w ogóle jeść, jak cudaki z "Avengers" komunikowali się ze sobą na odległość, skoro nie widać było żeby nosili jakieś komunikatory, oraz jak ogromny latający lotniskowiec, który powinien świetnie bronic się przed pociskami i atakiem myśliwców i mieć osłony ochraniające jego czułe punkty, niemalże runął na ziemię przez jedna strzałę z ładunkiem i po co w ogóle budować coś takiego co trudno sterować przy takiej poważnej awarii.

Zanim rozpęta się tu burza, pozwól, że przejdę do rzeczy. No cóż, fani tego nie dostrzegają, z reszta i tak mają to gdzieś choć są i tacy jak Ty którzy mają z tym problem. Jeśli komuś się coś podoba to mu to nie przeszkadza. Takie błędy to nihil novi. Osobiście bardziej wolę stara serię Sama Raimiego, bez cz. 3, która była gwoździem do trumny całej serii, jednak i ta trylogia nie była idealna. W ogóle żaden film o ścianołazie nie był idealny. Powiem Ci tak, jeśli lubisz jakiś film nie pozwól by zdanie innych zepsuło ci radochę z udanego seansu, ale też sama nie przeginaj. Zdaję sobie sprawę, że zaraz fanatyczni psychofani Marvela rzucą się na mnie i na Ciebie jak wataha wilków na ranne jagnię, za to tylko, że wytknęliśmy tu parę banalnych błędów czyiś obiektów kultu. Jako swego rodzaju fan DC czytam czasami rożne opinie o "TDKR" i co - mam to w d*pie, że ktoś jak ty wytknął w tym filmie jakieś błędy. Tego dobrze spędzonego czasu w kinie nikt mi nie zabierze, nawet Ty jakbyś ubliżała filmowi Nolana. Miałaś swoje zdanie, ok, trzeba uszanować. Ja umiem zachować stoicki spokój. Nie wiem jak inni. Pozdro.

ocenił(a) film na 2
ash_williams85

Nie wiem, czy te błędy można nazwać drobnymi błędami merytorycznymi, to kwestia konwencji. Spider-man jest ultra hipsterem jeżdżącym na deskorolce. Mały błąd to Neron w "Quo Vadis" noszący adidasy. Po prostu target się zmienił, a mi się to nie podoba, jestem za stara na filmy dla gimbazy. :)
Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zaraz pojawią się znawcy, którzy obrażą mnie i moje poczucie estetyki, poleci też niewybredny komentarz: "Ostatni film jaki widziałaś to <<Szklana Pułapka 5>>, nie masz prawa się wypowiadać". Tak jak mówiłam, wypowiadam tylko swoje zdanie i nie chcę nikogo obrazić, czy zniechęcić do filmu. Opinii jest tyle, co ludzi, mnie się ten film nie podoba. Jest absurdalny.

ocenił(a) film na 7
zaba_justyna

Cóż, ja mam 20-kilka lat, gimnazjum dawno za sobą i bawiłem się na tym filmie lepiej niż na starych.
Może powodem jest to, że nowy Spiderman jest podobny do Spidermana z bajki na Fox Kids którą jako dziecko oglądałem.
W swoim życiu widziałem wiele słabych produkcji, ale żadna nie uraziła mojej inteligencji (wskazówka od kolegi filologa- dotknięte w tym kontekście nie jest najfortunniejszym słowem). Cóż, mawiają że im ktoś mniej pewny siebie ,tym łatwiej wyprowadzić z równowagi.
Również chciałbym Pani zwrócić uwagę że wszystkie produkcje komercyjne są robione pod konkretne grupy społeczne (target używajmy jak rozmawiamy po angielsku). Dlatego absurdem jest zarzucanie tego Spidermanowi- on chodził w nike'u , a Batman w Armanim. Różne grupy docelowe, choć temat podobny.
Filmy robione dla sztuki - na pewno nie w Multikinie. Mogę to Pani z pełną odpowiedzialnością powiedzieć.
Również zwrócę uwagę na jedną rzecz - nie łapie Pani kompletnie stylistyki Spidermana, gdzie Parker jest geniuszem, Morbius jest geniuszem itd itd. W tej stylistyce Gwen Stacy na stażu u Connnorsa nie razi.
To troche jakby (lecąc porównaniami do polskiej kinematografii) krytykowała Pani scenarzystę "Pana Tadeusza" za niezrozumiały język :)
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 2
MeLegia

no i rozpoczęły się personalne wycieczki, łapanie za słówka i pouczanie. dyskusja o filmie nie może się odbyć bez takich zabiegów, to oczywiste. bardzo mi przykro, że mój dobór słów burzy pańskie poczucie estetyki.
sama oglądałam kreskówkę na fox kids i, prawdę mówiąc, nie przypominam sobie, by tam peter był licealną (proszę mi wybaczyć mój język) piz*eczką. innego słowa nie ma, by określić kretyński poziom nieśmiałości parkera w tym filmie. gwen stacy nie razi absolutnie, ale już w połączeniu z tekstami pt. "och tato, nie będę piła kakao, mam już 17 lat!" postać zaczyna być żenująca. wielka pani naukowiec z wielkiej korporacji. :) to co razi mnie w tym filmie to kontrast i brak konsekwencji. to w końcu są dojrzałymi poważnymi ludźmi? czy śmiesznymi licealistami z infantylnym zachowaniem?
i tak dla jasności, w multikinie nie szukam sztuki, ale rozrywka też może być na poziomie. więc nie mylmy pojęć.
pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
zaba_justyna

Ojj, jest Pani zdecydowanie przewrażliwiona . Nie wykonałem ani jednej personalnej wycieczki, łapanie za słówka to zboczenie zawodowe, a dodatkowo każda w miare rozgarnięta osoba powinna umieć przyjąć krytykę. Cóż, nie ma to nic wspólnego z poczuciem estetyki, a z sensem wypowiedzi - jak panią drażni temat, to go zakończmy. Ale proszę nie stawiać sie w pozycji ofiary, gdyż mój wpis nie ma ani jednego chamskiego zwrotu. U Pani mogę sie doszukać nie przestrzegania reguł grzecznościowych w konwersacji, jednakże staram się nie przenosić wymiany poglądów na temat filmu na teren emocjonalno-osobisty. Pani to od razu zrobiła.

Cóż, to mało Pani pamięta z tej kreskówki. Tak się składa że w związku z dużo młodszym rodzeństwem miałem okazję oglądać dużą część odcinków na youtube jakiś rok temu. I Peter w relacjach z Felicia i MJ wymienia głównie "aaa" lub "eee", swoją nie poradnością doprowadza do związku drugiej z Osbornem, a Felici z Morbiusem. Relacje ciągnie MJ, Felicia szybko traci zainteresowanie nieporadnym Parkerem (co innego Spidermanem).
Nie przypomina sobie pani Parkera piz_eczki licealnej gdyż powstanie Spidermana na którym koncentruje się omawiany przez Nas film jest przedstawione w postaci szczątkowych retrospekcji. Peter pracuje u Jamesona który nim pomiata podobnie jak Flash, Morbius, Brock ,a i Osborn ma tzw."podśmiechujki" z Petera.
Jeśli chodzi o kakao myślę że chodziło o pokazanie że Gwen zgrywa dorosłą przed Peterem któremu towarzyszą dość "dorosłe" problemy (śmierć wujka, odpowiedzialność za Connorsa). W końcu dziewczyna która opatruje rany Petera, kilka dni wcześniej mówiła o mieszkaniu w czekoladowym domu. Wszystkie sceny z komiksowego kina są proste jak budowa cepa.
Naukowcem przecież nie była ,a licealistką na stażu co nie jest takie nie możliwe. Trudniej o staż w takiej korporacji, ale oglądamy Spidermana , a nie Na Wspólnej. Zajmowała się głównie oprowadzaniem, co raczej z naukowcem nie ma nic wspólnego ( np/. w Warszawskim Domu Spotkań z Historią swego czasu również można było pomagać w organizacji itd).
Kontrast między czym ,a czym, i brak konsekwencji w czym? Konkretniej bo to ogólniki do których ciężko się odnieść.
Jest to hollywoodzka opowieść o nastolatkach którzy stają przed poważnymi problemami. W hollywodzki sposób przedstawiona.
Tak jak wygląda to w prawie każdej produkcji z 30 latkami grającymi 17-latków.
I do przedostatniego akapitu- rozrywka to też sztuka. Więc nie mylmy pojęć.
Ciężko po Spidermanie oczekiwać świetnie nakreślonych postaci (nie czytałem komiksów, ale pewnie jest tak samo). I ciężko spodziewać się filmu na miarę Batmana Tima Burtona. To ma być film z fajnymi scenami walk Spidermana, efektownymi lotami na pajęczynie i cipowatym Peterem Parkerem (co jest zabiegiem wsród większości znanych mi superbohaterów chocby Superman)
Pozdrawiam, wesołych świąt, Legia wygrała jest się z czego cieszyć!
I więcej luzu :)

ocenił(a) film na 2
MeLegia

rozumiem, że wg pana status filologa daje takie prawo do łapania za słówka i wygadywania śmieci. sama jestem filologiem, a nie odczuwam tej wyższości nad innymi ludźmi. nie wiem w którym miejscu przeniosłam rozmowę na teren emocjonalny, nie wiem tez kiedy użyłam jakiegokolwiek chamskiego zwrotu. ale zostawmy to, bo faktycznie ktoś z naszej dwójki za mocno się spina i zdaje mi się, że to nie jestem ja.
cóż, poziom żenady leży w tym filmie na poziomie mułu i wodorostów. i możemy się przekrzykiwać, że w kreskówce było lepiej, lub też gorzej, ale faktem jest, iż parker nie reprezentuje sobą zupełnie nic w tym filmie. poza tym, po kolejnej ekranizacji oczekiwałam raczej jakiegoś rozwinięcia, dalszych losów, czegoś nowego. przyznam, że nie mam zielonego pojęcia skąd wytrzasnęli fabułę na ten film, czy jest to jakaś historia alternatywna... w każdym razie to dokładnie to samo co wcześniej, tylko znacznie gorsze. nie dopatrywała bym się drugiego dna w tak durnych wypowiedziach jak ta o "kakao". chyba musi się pan pogodzić z faktem, że ten film jest po prostu kretyński.
cóż, pewnie znowu zostanę posądzona o brak luzu, ale nie - rozrywka nie zawsze jest sztuką, a sztuka nie zawsze rozrywką. choć, prawdę mówiąc, wydaje mi się, że jest to oczywiste. ktoś może powiedzieć, że spider-man jest dobrą rozrywką - przyjmę to jeszcze na klatę. ale jesli ktoś mi powie, że to sztuka, będę się kłócić i pluć ogniem.

ocenił(a) film na 7
zaba_justyna

"filologa daje takie prawo do łapania za słówka(...)sama jestem filologiem"
Słownik, i sprawdzać co znaczy słowo filolog!
I generalnie odnoszę wrażenie że ma Pani problem z zrozumieniem co się do Pani piszę (np."nie odczuwam tej wyższości nad innymi ludźmi" "Tej" w ww zdaniu świadczy o jakiejś konkretnej wyższości o której ja piszę, co sie nie odnosi do żadnego mojego zdania.
"nie wiem tez kiedy użyłam jakiegokolwiek chamskiego zwrotu" Nic takiego Pani nie zarzucałem itd). Pojście na reboot z myślą o " rozwinięciu, dalszych losach" jest kretynizmem. Choć następnie przewrotnie Pani stwierdza że nie chce Pani dalszych losów, a "coś nowego". Kobieta zmienną jest.
Niech Pani jednak tym ogniem nie pluję, bo nikt chyba nie mówi że nowy spiderman jest sztuką:))

ocenił(a) film na 2
MeLegia

wiem doskonale, jakie studia zakończyłam, niepotrzebny mi jest jest słownik w tej kwestii, dziękuję bardzo.
pozwolę sobie również na cytat: "U Pani mogę sie doszukać nie przestrzegania reguł grzecznościowych w konwersacji, jednakże staram się nie przenosić wymiany poglądów na temat filmu na teren emocjonalno-osobisty. Pani to od razu zrobiła." dobrze, może więc "chamstwo" jest w tym wypadku okropną hiperbolą, nie wiem, natomiast, w którym miejscu przestałam przestrzegać dworskiej etykiety.
dalsze losy i "coś nowego" raczej się nie wykluczają, wręcz przeciwnie. zresztą, w tym momencie mamy tu tylko odgrzewanie starych kotletów w nowej, gorszej otoczce, z gorszym aktorem.
Co do ostatniego akapitu... ja, z kolei, za słówka łapać nie lubię, a i zaczynam podejrzewać, że to jakiś performance (oj, proszę mi wybaczyć obce słowo, w końcu jesteśmy w Polsce) internetowego trolla.

ocenił(a) film na 7
zaba_justyna

"dobrze, może więc "chamstwo" jest w tym wypadku okropną hiperbolą"
Z hiperbolą to zbytnio Pani nie trafiła. Nie to słowo.
Również nie pisałem nic o dworskiej etykiecie. A o podstawowych zasadach grecznościowych.
Ironizować trzeba też umieć.
"dalsze losy i "coś nowego" raczej się nie wykluczają, wręcz przeciwnie"
W przypadku tego filmu się wykluczają.
" mamy tu tylko odgrzewanie starych kotletów w nowej, gorszej otoczce, z gorszym aktorem."
Słowo klucz: reboot.
"
Co do ostatniego akapitu... ja, z kolei, za słówka łapać nie lubię, a i zaczynam podejrzewać, że to jakiś performance (oj, proszę mi wybaczyć obce słowo, w końcu jesteśmy w Polsce) internetowego trolla. "
Szkoda że tak wykształcona osoba jak Pani nie może darować sobie bez epitetów. Smutne, zwłaszcza że powinna Pani świetnie operować słowem i takie zagrywki nie powinny Pani satysfakcjonować.

zaba_justyna

"spider-man-licealista uprawiający parkour, serio? ten film powstał z myślą o kompletnych kretynach "
"cóż, poziom żenady leży w tym filmie na poziomie mułu i wodorostów"

a teraz trochę o zadufaniu w sobie i dąsaniu się:

"ja i moja inteligencja poczułyśmy się mocno dotknięte"
"sama jestem filologiem, a nie odczuwam tej wyższości nad innymi ludźmi"
"wiem doskonale, jakie studia zakończyłam, niepotrzebny mi jest jest słownik w tej kwestii"

ocenił(a) film na 2
tgn

no i?

ocenił(a) film na 7
zaba_justyna

Przede wszystkim, czemu atakujesz ludzi za "personalne wycieczki" skoro sama już w tytule tego tematu obrażasz każdego komu film się podobał?
Twierdzisz, że masz minimum dwadzieścia kilka lat. Zachowujesz się właśnie jak taki gimbus, dla którego ktoś ma inne zdanie to jest debil.
Bez urazy ale dojrzej, zacznij się zachowywać na swój wiek, naucz się wyrażać własną opinię bez obrażania cudzego zdania.
Najśmieszniejsze, że z połowę tych zarzutów (np jak spider-man może być licealistą i pi*deczką) mogę Ci wytłumaczyć bez problemu. Wiesz kim był spider-man przed przemianą? Kujonem, popychadłem i taką właśnie pi*deczką. Albo jeszcze lepsze, jak 17 latek może mieć staż w dużej korporacji. Niewiele wiesz o świecie co? Zdziwiłabyś się ile takich gówniarzy ma nie tylko staże, ale często etaty w dużych korporacjach.

ocenił(a) film na 2
Dealric

nikogo nie obrażam, stwierdzam fakt. nikomu też nie narzucam swojego zdania, po prostu wygłaszam je na forum. każdy lubi, to co lubi, ja np. preferuję kino na poziomie wyższym, niż 0. debilem nikogo nie nazwałam, zresztą skwitowałam to już w jednym wpisie tutaj - nie mówię o poziomie intelektualnym Twoim, czy kogokolwiek innego, komu się ten film podoba. mówię o podejściu twórców do widza.
poczułeś się urażony zdaniem niedojrzałej dziewczynki, która nic nie wie o życiu? współczuję. :<

ocenił(a) film na 7
zaba_justyna

Raczej rozpaczam nad tym, że kobieta przedstawia intelektualny poziom niedojrzałej dziewczynki.
A twój system oceniania filmów wcale nie sugeruje wyższych preferencji. Wręcz przeciwnie, duży odsetek jest na równie niskim (jak nie niższym poziomie) intelektualnym;)

ocenił(a) film na 2
Dealric

no, widzę, że bardzo mocno się tym przejąłeś, aż mi łezka pociekła.
tak, które np.? a może po prostu ich nie rozumiesz?:)

ocenił(a) film na 7
MeLegia

Skoro jest Pan takim purystą językowym, to błąd ortograficzny w Pańskiej wypowiedzi (" nie przestrzegania") jest zapewne intelektualną prowokacją skierowaną w stronę nas, maluczkich...

zaba_justyna

Szczerze, w tekscie " och Tato nie chce kakao mam 17 lat " nie widze nic dziwnego. majac tyle lat tez bym nie chciala zeby rodzice proponowali mi cos takiego jak moze usłuszec to moja druga połówka. po za tym wiadomo jets ze amerykanie w wieku 17 lat uwazaja sie za dorosłycha nawet wczesniej , w wieku 16 lat jezdza samochodem, czesto pracuja juz lub odbywaja staze, nic nadzwyczajnego.
tak na marginesie jak to jest pluć ogniem- chcialabym to zobaczyc. wchodzimy teraz w fantastyke :)


Monimaks

haha no tak, ale po alko to dopiero gdy 21 na liczniku, wiec coś tu nie halo

ocenił(a) film na 1
zaba_justyna

Zgadzam się co do infantylizmu w filmie. Jego częstotliwość zabija. Zgadzam się prawie ze wszystkim co piszesz, tylko te teksty "dla gimbazy" mogłaś sobie darować, do razu wiadomo że ludzie poczują się obrażeni;)

ocenił(a) film na 2
ash_williams85

Do Bane'a się nie zgodze. Miał w sobie dużą ilość TYTANU przez Co nie musiał jeść ani pić.

ocenił(a) film na 6
zaba_justyna

zgadzam sie .

zaba_justyna

Zdajesz sobie sprawę, że działy naukowe korporacji polują na geniuszy?

ocenił(a) film na 7
tygrum

Film jest dosyć dziecinny oto parę faktów
1) teksty Parkera typu motyla noga ,coś takiego padło w filmie, jest to na poziomie 4/5 klasy
2) licealistka pracuje w tak wielkiej korporacji 0_o czy nie ma innych pracowników bardziej wykwalifikowanych ?
3) Parker przez większość filmu (nawet walcząc z Jaszczurem ) robi sobie z tego pojedynku przysłowiowe "jaja" jakieś teksty niepotrzebne lecą ,które wg.nie powinny się pojawić ,za dużo tego
4) Można być nieśmiałym , ale bez przesady , nie dość że kobieta pierwsza zagaduje do Parkera to on nie potrafi wypowiedzieć 1 składnego zdania,ten segment filmu był naprawdę dziecinny jak para 11 latków , lekka przesada

Y2Jericho

3) Czytałeś komiksy ze Spidermanem? - to jest właśnie że tak powiem esencja Spidermana, to jest taka postać.
1 i 4 - no masz, a ja znam "w realu" dorosłych którzy poptrafiliby się gorzej zaplątać
2) Ona tam nie kieruje działem naukowym i kosi szmal, tylko robi za asystentkę i uzupełnia naukę ze szkoły, co biorac pod uwagę że jest wybitnie zdolnym uczniem i - prawdopodobnie (przynajmniej wg Connorsa) -kandydatem na naukowca grubego kalibru - nie jest , jak sądzę, niczym niezwykłym

Y2Jericho

3) Czytałeś komiksy ze Spidermanem? - to jest właśnie że tak powiem esencja Spidermana, to jest taka postać.
1 i 4 - no masz, a ja znam "w realu" dorosłych którzy poptrafiliby się gorzej zaplątać
2) Ona tam nie kieruje działem naukowym i kosi szmal, tylko robi za asystentkę i uzupełnia naukę ze szkoły, co biorac pod uwagę że jest wybitnie zdolnym uczniem i - prawdopodobnie (przynajmniej wg Connorsa) -kandydatem na naukowca grubego kalibru - nie jest , jak sądzę, niczym niezwykłym

ocenił(a) film na 7
tygrum

Przyznam iż nie miałem okazji czytać komiksów,owszem raptem parę razy udało mi się przeczytać , ale cóż swoją wiedzę czerpię z innych źródeł gdyż interesuje się tym,i nie zgodzę się z "esencją spider-mana" on z tego co ja wiem, nie był przygłupem z dziecinnymi tekstami , bardziej w stronę kujona , może to złe słowo ale na pewno nie nieogarnięty dzieciak ,nie wiem ile masz lat skoro Emejzing w tych 4 punktach co napisałem Ci odpowiada tym bardziej że Trylogia była zrobiona o niebo lepiej wręcz stworzona dla nastolatków jak i starszych widzów, niestety nie mogę powiedzieć tego o Emejzingu , za dużo dziecinady , za dużo

Y2Jericho

Powiem Ci tak.
Mam tyle lat, że gdy kiedyś TM-Semic wydawał komiksy ze Spidermanem, miałem wszystkie, od pierwszego numeru do zamknięcia wydawnictwa. Pierwszą trylogię oglądałem w kinach, na pierwszym filmie byłem nawet dwa razy, tak mi się spodobał. Raimi dobrze pokazał wiele rzeczy.
Ale drugi raz tego samego, w ten sam sposób nie warto opowiadać.
Owszem, Spider ma często przygody dramatyczne, ale poczucie humoru i dowcipasy są Jego znakiem firmowym, tak jak i bycie "superbohaterem z sąsiedzwa" (Chyba że coś się zmieniło, bo przyznam się szczerze że od wielu już lat komiksów z Nim nie śledzę).
Więc akurat te żarty to jest dokładnie to, czego brakowało w poprzedniej serii - i jest to świetne odzwierciedlenie Spidera z komiksów.
Parker i w tym filmie nie jest przygłupem - opracowywuje sieć, jest drugim najzdolniejszym uczniem w klasie.
To lekki, przygodowy film, z odrobiną dramatyzmu i patosu za to dużą porcją humoru (scenka ze Stanem Lee absolutnie genialna jak dla mnie). No i zabawnie gra postacią Gwen z postacią Mary Jane z poprzedniego filmu (wolę Gwen ;) Ten film nie służy do roztrząsania dylematów filozofii i moralności, daje porcję zabawy ze znanym już bohaterem.
Ja wczoraj obejrzałem pierwszy raz na DVD - i bawiłem się świetnie.

ocenił(a) film na 7
tygrum

To mamy widocznie inne poglądy i aspekty jakimi się kierujemy , ja np: w filmie akurat takim (jakim jest Spider-man) oczekuję jednak sporego dramatyzmu i zmagania się z codziennymi problemami młodego człowieka, problemy w szkole ( nie chodzi o naukę ,ale bardziej o problemy z rówieśnikami, problem z nieśmiałością ) , chorująca ciocia , i tak dalej,uważam ze w takich filmach musi być coś takiego aby odbiorca mógł poczuć coś więcej niż zażenowanie po głupim dowcipie Emejzinga, zobacz jakie emocje towarzyszą Parkerowi w Trylogii ,a jakie tutaj,jest to dosyć dziecinne i pokazanie że wszystko można obrócić w żart , mówie to z lekkim przymrużeniem oka , ale tak jest , Jaszczur atakuje, miasto w niebezpieczeństwie a tu dowcip na poziomie 12 latka, "Głen" ma kłopoty ,tekst typu motyla noga czy coś takiego powiedział Parker, w każdym razie to obrazuje dziecinadę tego filmu, żarty żartami, jak szukał zabójcy Ben'a i poskramiał tych opryszków , wtedy można było wpleść dowcip i świetnie im się to udało , ale już podczas walki Jaszczura z Spider-manem w szkole było zbędne...

Y2Jericho

Co jak co, ale dziecinady w poprzednich Spider-Man'ach nie brakowało, uwierz mi.

ocenił(a) film na 7
TheBlur

to nie wiem jakie ty filmy oglądałeś ,skoro uważasz że jest choć w 50 % tak samo dziecinny jak Emejzing xd

ocenił(a) film na 10
TheBlur

Moim zdaniem trylogia jest o wiele bardziej dziecinna niz Amazing Spider-Man.Mam wszystkie 3 czesci plus amazing spiderman na dvd.Ostatnio urzadzilam sobie maratonik filmowyNowy Spider-Man bije na glowe starego.

ocenił(a) film na 7
pandora0

bije na głowę dziecinadą to na pewno :)

ocenił(a) film na 10
Y2Jericho

A ja sie jakos tej dziecinady w nowym spidermanie doszukac nie moge.Ogladam i ogladam i nic.Za to stary jest wrecz nia nafaszerowany jak szczupak na swieta :)

ocenił(a) film na 7
pandora0

aha,no to lepiej przestań oglądać te filmy bo coś widze nie myślisz,może daj sobie szansę i oglądnij raz jeszcze bo przekłamujesz rzeczywistość :)

ocenił(a) film na 10
Y2Jericho

Jak sie z toba zgodze to dopiero bedzie przeklamanie rzeczywistosci :) Dalam szanse i sobie i staremu spidermanowi i mimo iz go lubie to niektore dziecinne motywy tak bija po oczach ze az boli.Amazing mnie ta nie krzywdzil :)

ocenił(a) film na 7
pandora0

szkoda bo mnie bardzo dziecinadą ...

ocenił(a) film na 10
Y2Jericho

trwalych uszkodzen raczej nie spowodowal wiec mozesz z tym zyc :)

ocenił(a) film na 10
Y2Jericho

dobra to jest dziecinny i co za roznica a i 'na marginiesie' obejrzyj ten film po angielsku

Y2Jericho

1) W polskim dubbingu to kurza stopa, w angielskiej wersji do jasnej ciasnej (razi dużo mniej niż motyla noga, co zresztą znaczy jeden dziecinny tekst na cały film).
2) Ona tam nie pracuje tylko ma staż, co biorąc pod uwagę że jest wybitnie inteligentna (najlepsza ze szkoły) nie jest takie dziwne.
3) Tak właśnie powinno być! W komiksach te nieskończone żarty i docinki towarzyszą każdej walce.
4) Co w tym dziwnego? W komiksach Parker był chorobliwie nieśmiały.

ocenił(a) film na 7
Y2Jericho

Nie rozumiem tych opinii na temat niedopasowania Parkera. To właśnie jest całe sendo postaci wyciągnięte z komiksu. Wymoczek i geniusz, nieśmiały i wycofany. Dla mnie ten film był właśnie najbardziej spidermanowski. Dodatkowo "dzieki Ci scenarzysto", PP nie produkował z organizmu sieci tylko używał do tego specjalnie skonstruowanego przez siebie urządzenia. Pomyślałam sobie "wreszcie" i cieszyłam się filmem.

W dodatku nie doszukujmy się logiki w tworze powstałym na podstawie komiksu o zmutowanym człowieku.

ocenił(a) film na 8
Tula_Shin

Wreszcie ktoś, kto ma takie samo zdanie, co ja -,-"

ocenił(a) film na 3
zaba_justyna

Ja się z Tobą zgadzam.

zaba_justyna

Najsłabsza forma trollingu^ ani to śmieszne ani mądre, po prostu żenada. Szkoda mi osób które wzięły sobie twoje słowa do serca i odpowiedziały poważnie.

ocenił(a) film na 2
dzordzo_armani

jak ktoś ma swoje zdanie i je wypowiada, to znaczy, że jest trollem. logiczne.

zaba_justyna

Nic bardziej mylnego, jeżeli dana osoba popiera swoje poglądy racjonalnymi argumentami a nie wylewa jadu oraz swoich frustracji to w żadnym wypadku nie można powiedzieć o takiej osobie że jest trollem.
Dłuższa rozmowa nie ma sensu, po przeczytaniu twoich wypowiedzi nie czuje potrzeby dalszej konwersacji.

ocenił(a) film na 2
dzordzo_armani

mój boże, cóż za samokrytyka. nie trzeba się traktować tak ostro. :) bo rozumiem, że ten brak racjonalnych argumentów i wylewanie frustracji to o tobie.

zaba_justyna

Pudło, nie dość że marny troll^ to jeszcze nie grzeszy inteligencją.

ocenił(a) film na 2
dzordzo_armani

nie nazwałabym swoich wypowiedzi trollowaniem bez polotu, ale widać nieświadomie zniżyłam się do poziomu konwersacji.

zaba_justyna

Nieświadomie to chyba założyłaś ten temat.

ocenił(a) film na 5
zaba_justyna

Zgadzam się w stu procentach. Parker, który ujawnił swoją tożsamość Gwen, bo tej się zepsuł humor kiedy on nie chciał wyjawić swojej pewnej (wiadomo jakiej) tajemnicy (hahahahaha), albo jaszczur który nie ma pyska(!), dobrze, że nie zapomnieli mu ogona przyprawić. Żenua.